26 lutego, 2019

Muzeum Majoliki w Nieborowie.




Majątek w Nieborowie, po przejęciu przez Radziwiłłów, był dobrze prowadzony, nowoczesny i bogaty. Kolejni właściciele wprowadzali swoje zmiany i nowe pomysły, zgodnie z europejskimi trendami, by jeszcze swój status polepszyć. Tak było do połowy XIX wieku, kiedy jeden z potomków, prowadzący hulaszczy tryb życia, doprowadził go do ruiny. Wtedy dobra odkupił jego bratanek – Michał Piotr Radziwiłł, wielki patriota, społecznik, artysta i mecenas sztuki. Postanowił odbudować majątek zakładając tu w 1881 roku Manufakturę Majoliki, zgodnie z najlepszymi zachodnimi wzorcami. Zaadoptował do tego celu dawny browar. Do dziś zachowały się w tym ciekawym obiekcie pomieszczenia wejściowe i hala produkcyjna, w których współcześnie stworzono muzeum majoliki. Budynek stoi w pałacowym ogrodzie, po prawej stronie od głównego wejścia. 








Majolika to rodzaj fajansowej ceramiki (mniej szlachetny od porcelany) wykonywany z miejscowej glinki, odciskany lub wytaczany na kole, którą potem wypalano i powlekano specjalną, nieprzezroczystą glazurą. Malowano to potem barwnym szkliwem o bogatej kolorystyce lub jednokolorowo.




Oprócz tego, że korzystano z lokalnego surowca, to zatrudniano przy produkcji talenty z okolicznych wsi i dobrze im za pracę płacono. Nawet sam książę zajmował się projektowaniem i malowaniem majoliki. Działalność manufaktury okazała się dobrym pomysłem i spotkała się z dużym zainteresowaniem. Katalog wyrobów był bardzo bogaty. Wyrabiano różnorodne kafle piecowe, płytki ścienne i posadzki o bogatej ornamentyce, a szczególnie talerze dekoracyjne oraz ozdobne naczynia. Wyroby te posiadały znak fabryczny - monogram MPR (Michał Piotr Radziwiłł) zwieńczony książęcą mitrą. Fabryka swoje przedstawicielstwa miała na terenie Polski i za jej granicami. A produkty sprzedawane były w całej Europie. Produkcja trwała do 1897 roku, potem ją zamknięto. 












Wskrzeszano ją później kilka razy, a niedawno przejęli ją znów potomkowie założyciela, ale jest to produkcja na małą skalę, raczej rękodzieło artystyczne. Piękne produkty, z książęcą sygnaturką, można kupić w przypałacowym sklepie, a te dawne zachowano w pałacowych wnętrzach oraz w muzeum majoliki. Są ciekawe, oryginalne i bardzo kolorowe, bardzo ładnie wyeksponowane.




Działalność nieborowskiej manufaktury była bardzo ważnym wydarzeniem w dziejach polskiej ceramiki, gdyż znalazły się tu nowe formy artystyczne (wiele z polskim motywami) i w dodatku, zgodnie z duchem epoki, zastosowano pozytywistyczną pracę u podstaw, czyli ideały końca XIX wieku.




Wystawione przedmioty są ciekawym świadectwem artystycznym tamtej kultury i epoki. Podobają mi się te piękne, staranne, bardzo kolorowe wyroby i z przyjemnością je podziwiałam!


Zobaczcie też historię Nieborowa:


22 lutego, 2019

Wśród średniowiecznych fortyfikacji Chełmna.

Prawie dwa i pół kilometra dobrze zachowanych murów obronnych (dokładnie 2270 metrów) z basztami i wieżami, wewnątrz nich Stare Miasto z przepięknym renesansowym ratuszem oraz sześcioma gotyckimi kościołami i klasztorem – to obraz, który zobaczymy odwiedzając Chełmno (już o tym mieście pisałam). Wszystko to położone na wzgórzu, więc widoki przyciągają już z daleka. Byłam tam drugi raz, kiedyś latem, teraz w zimie. W lecie obraz miasta był zdecydowanie ciekawszy, gdyż otoczone jest parkami i plantami. I wtedy te budowle z czerwonej cegły stanowią niezwykłe tło dla roślinnej zieloności. Zimą jest trochę smutniej, ale rekompensują to wspaniałe zabytki, których jest mnóstwo i na każdym kroku można spotkać coś unikatowego. 



WIDOK NA CHEŁMNO - OBRAZ W MUZEUM ZIEMI CHEŁMIŃSKIEJ.

Miasto ma bardzo odległą historię, ale to, co podziwiamy dzisiaj jest dziełem sprowadzonych na te tereny Krzyżaków. Pobudowali tu ogromne miasto przywożąc ze sobą nowe technologie gospodarcze, budowlane i architektoniczne. Miała tu być ich stolica, ale ostatecznie został nią Malbork. Chełmno w XIII i XIV wieku przeżywało swój rozkwit i był to najświetniejszy okres w jego istnieniu. Widać to znaczenie i bogactwo po pięknych, ogromnych gotyckich kościołach. Po klęsce Zakonu Krzyżackiego opiekowali się nimi biskupi chełmińscy, mający tu swą siedzibę do końca XX wieku. Ciekawa i piękna historia!



KOŚCIÓŁ FARNY Z PODWÓRKA KARCZMY CHEŁMIŃSKIEJ.

Dziś do Starego Miasta można wjechać od kilku stron. Jest ono bardziej otwarte, bo kiedyś prowadziły do niego bramy, z których dziś pozostała tylko jedna - Brama Grudziądzka, zwana tu Bramką. Została ona przebudowana na kaplicę Matki Boskiej Bolesnej, a po jej obu stronach podziwiać można, na dawnej fosie, piękne planty okalające mury miasta. 



MAPA Z PRZEWODNIKA PO CHEŁMNIE.


BRAMA GRUDZIĄDZKA Z KAPLICĄ. 


 RELAKSUJĄCY SPACER PO PLANTACH WZDŁUŻ
ŚREDNIOWIECZNYCH MURÓW.


CIEKAWA ATRAKCJA - PARK MINIATUR ZAMKÓW
KRZYŻACKICH NA PLANTACH.


Dalej zabytkową ulicą Grudziądzką, z ciekawymi kamienicami, dochodzimy do centrum, którego szachownicowy układ przestrzenny został wytyczony właśnie w średniowieczu. Po drodze chłoniemy atmosferę długiej i bogatej jego historii. 


ULICA GRUDZIĄDZKA, W TLE BRAMA GRUDZIĄDZKA.


ZABYTKOWE KAMIENICE PRZY RYNKU. NIEKTÓRE WOŁAJĄ O POMOC!!!


TRUDNO SIĘ TU ZGUBIĆ, ALE NA WSZELKI WYPADEK
WSZYSTKIE ATRAKCJE SĄ ŁADNIE OZNACZONE.


UROKLIWE ULICZKI STAREGO MIASTA.

W centrum rynku stoi perełka, od razu rzucająca się w oczy. To renesansowy ratusz, zbudowany w XIII wieku, rozbudowany potem w różnych stylach. Efekt jest niesamowity. Ta biała, z dodatkiem szarego koloru, bardzo ozdobna budowla ma przepiękną, wysoką attykę wykończoną narożnymi wieżyczkami i sterczynami. Nad nimi góruje równie ozdobna wieża z tarasem widokowym. Nie mogę oderwać wzroku, choć już to kiedyś widziałam! 



RATUSZ OD STRONY KOŚCIOŁA FARNEGO.


CHOĆ NIEDUŻY, ALE CZYŻ NIE UROKLIWY?!

Wewnątrz mieści się Muzeum Ziemi Chełmińskiej. Dziś wchodzimy za darmo, wnoszę jednak opłatę za robienie zdjęć. Jest tu kilka reprezentacyjnych sal, które posiadają cudne, oryginalne, drewniane sklepienia z kolorową polichromią lub ozdobnymi sztukateriami. A można tu obejrzeć stare dokumenty i oryginalne przedmioty związane z przeszłością miasta. Są też sale poświęcone działalności zasłużonych mieszkańców miasta np. Ludwika Rydygiera, jednego z najwybitniejszych europejskich chirurgów przełomu XIX i XX wieku. Unikatowe zbiory!



UNIKATOWE WYPOSAŻENIE MUZEUM.


DREWNIANE, MALOWANE SKLEPIENIE.


OZDOBNE SZTUKATERIE NA SUFICIE.

Wracamy na rynek i ruszamy w pierwszą uliczkę za ratuszem, bo z daleka widać kościół farny. 





To ogromny obiekt, pierwszy ze wspaniałego zespołu gotyckich kościołów. Jest pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP i jest perełką architektury sakralnej w Chełmnie. Wewnątrz prawie wyremontowany, ale z wierzchu ten, jak i pozostałe, oczekują pomocy. Na zdjęciach widać, jak piękny to obiekt i jak ciekawe, unikatowe i bezcenne ma wyposażenie.



WIDOK Z BOKU Z CIEKAWYMI BOCZNYMI KAPLICZKAMI.


FASADA OD STRONY PREZBITERIUM.


PORTAL Z GŁÓWNYM WEJŚCIEM.


OŁTARZ GŁÓWNY - WNIEBOWZIĘCIE NMP.


KAPLICA LEWA -  CUDOWNY OBRAZ
MATKI BOSKIEJ 

BOLESNEJ CHEŁMIŃSKIEJ.


KAPLICA PRAWA - BOŻEGO CIAŁA Z PRZECUDNYM
WYSTROJEM SNYCERSKIM. 


KOLOROWE ORNAMENTY ROŚLINNE NA SKLEPIENIACH.


UNIKATOWA GOTLANDZKA
CHRZCIELNICA 
Z XIII/XIV WIEKU.


OZDOBNE, RENESANSOWE STALLE.


NIETYPOWY CHÓR MUZYCZNY.


MELUZYNA - ŚWIECZNIK W KSZTAŁCIE
GŁOWY JELENIA. 

ZAWIESZONY NA KONOPNEJ LINIE
REAGUJE NA ZMIANY POGODOWE, 

WIĘC JEST SWOISTYM,
MIEJSCOWYM BAROMETREM.

Nieważne, w którą uliczkę się zanurzymy, to zawsze gdzieś na jej końcu znajdziemy kościół lub kaplicę. Tak jest z monumentalnym kościołem pofranciszkańskim św. Mikołaja i Jakuba. Stoi na boisku szkolnym dawnego, bardzo zasłużonego, Gimnazjum (obecnie Liceum), do którego uczęszczał podobno Mikołaj Kopernik. Świątynia jest obecnie w remoncie, ale 14 lutego (w święto św. Walentego - Chełmińskie Walentynki) można było ją zobaczyć. I już od wejścia wzrok przyciąga ogromne, kolorowe okno witrażowe nad ołtarzem głównym, cudne sklepienia oraz odkryte dopiero stare polichromie. Efekt końcowy będzie wspaniały!



WIDOK OD ULICY DOMINIKAŃSKIEJ.
Z PRAWEJ DAWNE GIMNAZJUM, OBECNE LICEUM.


WIDOK OD ULICY KLASZTORNEJ.


MONUMENTALNY OBIEKT
Z CIEKAWĄ WIEŻĄ DZWONNĄ. 


PORTAL WEJŚCIOWY Z SYPIĄCYMI SIĘ DRZWIAMI.


CUDNY WITRAŻ
NAD OŁTARZEM GŁÓWNYM.


ZNÓW MOTYWY ROŚLINNE,
 TYM RAZEM NA CAŁYM SKLEPIENIU.


WIDOK NA CHÓR MUZYCZNY.

Parę kroków dalej jest kościół pobenedyktyński św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty, który znajduje się na dziedzińcu klasztoru sióstr szarytek (Siostry Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo) prowadzących dziś duży Dom Pomocy Społecznej. Świątynia ma dwie kondygnacje oraz bogaty wystrój barokowy. Obiekty klasztorne pięknie wyremontowane, wraz z ogrodem, położone są malowniczo na skraju skarpy pradoliny Wisły. Siostry serdecznie nas przyjęły i służyły informacjami. Widać, jak są zaradne i dobrze funkcjonujące! 



PRZEPIĘKNY BUDYNEK KLASZTORNY SIÓSTR MIŁOSIERDZIA.


PIĘKNE WITRAŻE W DRZWIACH WEJŚCIOWYCH DO KLASZTORU.


OBIEKT KLASZTORNY
OD STRONY DZIEDZIŃCA.


OKNO WITRAŻOWE PRZEDSTAWIAJĄCE
ZAŁOŻYCIELA 
SZARYTEK.


ŚWIĄTYNIA OD STRONY DZIEDZIŃCA
KLASZTORNEGO.


OZDOBNE WEJŚCIE DO KOŚCIOŁA.

Następny jest kościół podominikański św. Piotra i Pawła, pięknie prezentujący się z perspektywy ulicy Dominikańskiej. Leży na jej końcu i już z daleka można podziwiać ciekawą fasadę ze schodkowym szczytem. Wewnątrz też remont, ale dziś wchodzimy do środka, gdzie można zobaczyć ogromy, ozdobny ołtarz i stalle w prezbiterium oraz inne ciekawe elementy dawnego wystroju, a także nowo odsłonięte stare malunki ścienne. 



XIX-WIECZNA, 31-METROWA WIEŻA CIŚNIEŃ
PRZY ULICY DOMINIKAŃSKIEJ, 

W TLE KOŚCIÓŁ ŚW. PIOTRA I PAWŁA.


OZDOBNA FASADA ŚWIĄTYNI.


CIEKAWE WYPOSAŻENIE ŚWIĄTYNI.


REMONTOWANE STALLE.


ODSŁONIĘTE MALARSTWO NAŚCIENNE -
GOLGOTA.


Oprócz wymienionych świątyń jest jeszcze mniejszy, przyszpitalny kiedyś, kościół św. Ducha, kaplica św. Marcina oraz nowszy, XIX-wieczny kościół garnizonowy Matki Boskiej Częstochowskiej. Wszystkie zaliczane są do Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego



KOŚCIÓŁ ŚW. DUCHA.



OBOK KOŚCIOŁA WIEŻA WIDOKOWA NA MIASTO I OKOLICĘ.


KAPLICA ŚW. MARCINA.


KOŚCIÓŁ GARNIZONOWY.

Ktoś powie – znów kościoły – ale cóż… Polska historia kościołami stoi. Są one w większości dobrze utrzymane, piękne architektonicznie i bogato wyposażone, z mnóstwem zabytkowych elementów, nic więc dziwnego, że to one stanowią często główne cele odbywanych wycieczek. Zresztą to kawał naszego dziedzictwa narodowego, obok zamków i pałaców. Jestem dumna, że mamy tak długą historię, choć burzliwą i że przetrwało do dziś tyle zabytkowych świadków tej historii. 



KLIMATYCZNE ULICZKI ZE ŚREDNIOWIECZNĄ PRZESZŁOŚCIĄ.


Niektóre zabytki jednak trzeba ratować. Potrzeba na to ogromnych nakładów finansowych, a małe, niezbyt bogate miasta, takie jak Chełmno, mają z tym problem. Turyści więc mile widziani, zwłaszcza, że są hotele, restauracje, dużo parkingów i innych, ciekawych atrakcji, oczywiście oprócz zabytków i pięknych widoków. Jeżeli lubicie takie średniowieczne klimaty z przeniesieniem się bez kapsuły w czasie, to to jest fantastyczne miejsce! Zapraszam do Chełmna!!!


Tutaj znajdziesz pierwszą część przygody w Chełmnie: