23 stycznia, 2024

Krótki spacer po Glasgow. Szkocja.

 

Zwiedzanie Glasgow przypadło na ostatni dzień naszego ubiegłorocznego lipcowego pobytu w Szkocji. Tego dnia oprócz spaceru po mieście czekał nas jeszcze przejazd do Newcastle, zaokrętowanie na prom i nocny rejs do Amsterdamu. Pobyt więc w tym dużym mieście był krótki. Skupiliśmy się na jego historycznym centrum, ale już podczas dojazdu do niego dostrzec można było jak miasto jest ogromne i jak zróżnicowane architektonicznie. Leży ono na zachodzie kraju, nad rzeką Clyde na dość zróżnicowanym geograficznie terenie, więc niektóre ulice przypominały trochę te pochyłe z San Francisco.





A zwiedzanie zaczęliśmy od dzielnicy East End, która zachowała dziedzictwo w poprzednich wieków. Jej najstarszym zabytkiem i jednym z niewielu z najdawniejszej historii jest katedra św. Mungo zbudowana w XIII wieku. Misjonarz Kentigern nazwany później św. Mungo przybył na te ziemie w VI wieku i zbudował tu pierwszy klasztor. W ślad za nim przybyli pierwsi osadnicy, choć na ziemiach tych są też ślady bytności Celtów (podobno nadali miastu nazwę) i Rzymian.



W XII wieku król Wilhelm Lew nadał Glasgow prawa miejskie, co w połączeniu z dogodnym położeniem żeglownej rzeki przyczyniło się do jego rozwoju. A okres największej świetności przypada na wiek XV, kiedy w miejscu klasztoru założono uniwersytet, a wkrótce potem ustanowiono tu arcybiskupstwo.

W następnych wiekach to dogodne położenie sprawiło, że miasto zostało ważnym portem i ośrodkiem zamorskiego handlu. W XVIII i XIX wieku wzbogaceni na zamorskim handlu bawełną, włóknem, rumem i tytoniem kupcy zbudowali tu miasto pełne szykownych domów, biurowców i magazynów.






Na rzece Clyde rozwijały się stocznie. Przybywało też za pracą ludności, ale wielu z nich nie mając gdzie mieszkać utworzyło ogromne slumsy istniejące jeszcze po drugiej wojnie. Dziś problem chyba jest rozwiązany, a miasto bardzo stara się o pozbycie wizerunku ponurego stawiając na rozwój kulturalny.

Po drodze do katedry mijamy rozległy i przepięknie położony teren starej nekropolii (Glasgow Necropolis), w której niemal każdy nagrobek jest dziełem sztuki. Wśród krętych parkowych alejek leży wiele wybitnych postaci szkockiej polityki i sztuki, między innymi John Knox, reformator i twórca narodowego szkockiego kościoła, a także Charles Mackintosh, który był przodkiem stylu Art Nouveau. O cmentarzu krąży też wiele makabrycznych opowieści i legend.







 

Teraz przechodzimy kamiennym mostem w stronę katedry św. Mungo. Po drodze mijamy wielokrotnie nagradzane Muzeum Życia Religijnego i Sztuki św. Mungo. Mieści się ono w stylizowanym na gotycki budynku zbudowanym na terenie istniejącego tu kiedyś zamku biskupiego. Mieszczą się w nim przedmioty związane ze wszystkimi najważniejszymi religiami świata.






Przez zadbany plac podchodzimy pod katedrę. Jest ona jedną z najwspanialszym średniowiecznych budowli w Szkocji i jedyną, która prawie w nienaruszonym stanie przetrwała reformację. Pochowany w niej jest wspomniany już patron i założyciel miasta św. Mungo. Po jego śmierci miejsce to było centrum chrześcijańskich pielgrzymek do czasów szkockiej reformacji. Niestety, nie mogliśmy wejść do środka, ponieważ odbywał się właśnie pogrzeb, ale podziwialiśmy ten monumentalny obiekt z zewnątrz.






Teraz kilkunastominutowy spacerek do centrum miasta. Po drodze mijamy nowoczesne biurowce, budynki uniwersyteckie, a także imponujące wiktoriańskie budowle wśród których znajdziemy unikalne arcydzieła wspomnianego architekta Charlesa Mackintosha. Na Buchanan Street, chyba najpopularniejszej ulicy handlowej oraz do niej przyległych mijamy fantastyczne sklepy, galerie, a także mnóstwo różnorodnych restauracji, kawiarenek i pubów. Niektóre mieszczą się w nadzwyczajnej urody kamienicach. 









SKLEPIENIE W POWYŻSZYM PUBIE.

Na Buchanan Street:




Trochę okrężnie dochodzimy teraz do placu Jerzego (George Sguare), głównego placu miejskiego w Glasgow, który jest nim od XIX wieku. Mieści się tutaj wiele pomników znanych brytyjskich postaci oraz pomników wojennych. Najwyższa centralna kolumna jest poświęcona pisarzowi Walterowi Scottowi. A wokół można zobaczyć ciekawe budynki mieszczące dawne kupieckie siedziby, banki czy hotele.










Najpiękniejszym budynkiem jest tu jednak ratusz miejski (Glasgow City Chambers). Bogato zdobiony zaświadcza o zamożności i dobrobycie lat minionych.  Zaprojektowany został przez Wiliama Younga, a jego budowę ukończono w 1888 roku. Otwarcia tego wspaniałego obiektu dokonała królowa Wiktoria. W City Chambers znajdują się ogromne marmurowe schody, jego równie bogato zdobione trzy poziomy zostały zbudowane z kararyjskiego marmuru. Podobno jest go tu nawet więcej niż w Watykanie. Mieści się w nim wiele imponujących pomieszczeń jak sala bankietowa pokryta ogromnymi malowidłami ukazującymi historię Glasgow. Niestety, nie załapaliśmy się na zwiedzanie.






Położony w sercu miasta George Square mieści się w odległości spaceru od jeszcze innych jego atrakcji. Do nich zaliczyć możemy muzea i galerie, do wielu wstęp jest bezpłatny. Atrakcji jest w mieście oczywiście więcej, choćby najstarsze w Szkocji i jedno z największych w Europie Muzeum i Galeria Sztuki Kelvingrove, Uniwersytet z Hunterian Museum czy Ogrody Botaniczne. Warto więc przyjechać do miasta na dłużej. Ostatecznie ta szkocka stolica zyskała tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, a to zobowiązuje.

Pomimo niewątpliwie wielu atrakcyjnych miejsc centrum miasta jakoś Glasgow mi do gustu nie przypadło. Jestem przytłoczona pomieszaniem starego z nowym, a także wiktoriańskim przepychem, które tutaj jakoś razi. Być może spędziłam w nim zbyt mało czasu.



20 komentarzy:

  1. Witaj Ula :) Odkrywanie Glasgow to podróż przez fascynującą historię i architekturę. Katedra św. Mungo i Glasgow Necropolis to prawdziwe klejnoty, a opisane ulice i place pełne są różnorodności. To miasto, które wciąż łączy przeszłość z nowoczesnością. Tam jeszcze nie dojechaliśmy, ale sporo naszych znajomych mieszka w Glasgow...Dziękuję za udział w syper spacerze po tym ciekawym zakątku Szkocji! 🏰😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prędzej czy później tam dotrzecie znając wasze tempo i chęć podróżowania.
      Dzięki Ania, pozdrowionka:)))

      Usuń
  2. Piękne podróżowanie, odkrywanie nowego:)
    Pozdrawiam Cię kochana serdecznie:)
    https://spacerem-przez-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech tylko zdrowie poprawię, to się spełni. Dzięki!

      Usuń
  3. Lubię miasta, gdzie widać jego historię poprzez różnorodność zabudowy. Świadczy to o ciągłości tego miejsca. Katedra św. Mungo robi wrażenie nawet oglądając ją z zewnątrz. Trochę zdjęć wnętrz znalazłem w Internecie i trochę szkoda, że nie mogliście wejść. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję! Też oglądałam ją w Internecie. Ale cóż, czasem nie można inaczej, bo pogrzebów się nie planuje.
      Pozdrowienia zasyłam:)))

      Usuń
    2. Podczas zwiedzania kościołów we Francji też trafiłam kilka razy na pogrzeb, ale nie wahałam się wejść do środka i zrobić kilku przynajmniej zdjęć z jakiegoś ustronnego miejsca. Warto było, bo świątynie zabytkowe i pięknie wyposażone.
      W Glasgow, tak jak wspomniał wkraj, widać historię miasta, przez co jest interesujące. Mój wzrok ostatnimi laty przyciągają także nowoczesne budowle zaprojektowane z ogromną wyobraźnią i rozmachem.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
    3. Chowany był ktoś znaczny, co widać było po cylindrach i było przejście zagrodzone. Nie dało rady przejść i nie dało rady potem wrócić. Ale wrażeń i tak miałam dużo. Dzięki Ewa 💗

      Usuń
  4. Szkocja i w ogóle cała Wielka Brytania to miejsca, które bardzo chciałabym odwiedzić, ale jak widzę te chmury na zdjęciach, to jakoś mi się odechciewa i cieszę się, że mogę sobie siedzieć na Majorce i wygrzewać się na słoneczku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkocki deszcz jest inny, tam po prostu jest to normalne i nawet pasuje tworząc tajemniczy klimat dla wielu odwiedzanych miejsc. U ciebie Julka jest inaczej. U ciebie powinno być słoneczko, by podkreślać choćby majorkańskie błękity. I wiem, że jesteś ciepłolubna:)))

      Usuń
  5. Nie mam wątpliwości, że Glasgow to klimatyczne miasto, pełne starych, naznaczone upływem czasu budynków. Tak już niestety jest z dużymi starymi miastami, żyją i rozrastają się, a to co w nich powstaje dalekie jest od stylu architektonicznego, w jakim zostały zbudowane. Może atmosferę Glasgow ciężko poczuć w ciągu zaledwie kilku godzin, być może to miasto wymaga trochę dłuższego niż jednodniowy pobyt. I być może słońca zabrakło i lepszej pogody bo pod niebieskim niebem wszystko jest piękniejsze. Ciężkie chmury pasują idealnie do zamków i wzgórz, do architektury miejskiej nie zawsze, i niekoniecznie. Glasgow ma coś w sobie i może kiedyś dowiem się co? :).
    Tymczasem pozdrawiam Cię cieplutko i życzę radosnej codzienności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno ma wiele do zaoferowania, ale tam miałam tak jak w Berlinie. Coś mnie wstrzymywało od zachwycania się. I nie wiem, czy to by się zmieniło. Być może gdybym była dłużej...
      Zdrówka Monia, byle do wiosny 💗

      Usuń
  6. Przypomniałam sobie że córka mojego brata ciotecznego mieszka razem z rodziną w Glasgow. Trzebaby ją przekonać żeby chciała się ze mną spotkać w tym swoim mieście...:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I sprawdzisz, czy ci się to miasto podoba. Mnie tylko ta najstarsza część:)))

      Usuń
  7. Bardzo ładne zdjęcia! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Jednak pogoda nie była zbyt sprzyjająca do robienia zdjęć, jak to w Szkocji:)))

      Usuń
  8. Czytając Twój wpis, obawiałam się, że podsumujesz Glasgow zdaniem, że to bardzo ładne miasto hahaha . Tak się jednak nie stało i masz takie samo zdanie na jego temat jak ja. Byłam dwa razy w Glasgow i też nie przypadło mi go gustu, no ale cóż...po odwiedzeniu Edynburga (wielokrotnie) to ciężko będzie mi odnaleźć piękno w jakimś innym, szkockim miejście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną chyba też tak było. Po Edynburgu daleko, daleko nic! Jak uda mi się jeszcze raz, to znów do Edynburga wskoczę!

      Usuń
  9. Patrząc na Twoje wpisy dotyczące wycieczki po Wielkiej Brytanii to bardzo dużo zwiedziliście. Wiele miast z długą historią i fascynującą architekturą. Miasta którymi można zachwycić się od razu i takie jak Glasgow w którym ten klimat trudniej odnaleźć. Natomiast wspomnienia pozostaną na resztę życia. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że tyle zobaczyliśmy. Co prawda w niektórych miejscach chciałabym być dłużej. Ale taki jest cel wycieczki - liźnięcie tematu, a potem można samemu na dłużej do ulubionych miejsc:)))

      Usuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)