Uniejów leży nad Wartą, w
województwie łódzkim, około 60 kilometrów od Konina. Jest to małe,
trzytysięczne miasteczko, które ma bardzo bogatą historię i sporo zabytków.
Ale jego popularność rozpoczęła
się na dobre dopiero wtedy, kiedy odkryto na tym terenie występowanie
leczniczej wody geotermalnej i pobudowano Termy Uniejów.
To miejsce oraz znajdujące się
opodal zabytki odwiedza rocznie kilkaset tysięcy osób. Sama skorzystałam z tej
oferty zaciekawiona ogromną popularnością, historią i ofertą Uniejowa. I… było
warto! Od tamtej pory bywam tu często, choć czasem trzeba odstać swoje w
kolejce do wejścia. Najpierw kąpiel i relaks w basenach solankowych
(temperatura 35 stopni), pomimo tłumu innych spragnionych wypoczynku, potem
wycieczka do miasta, aby nacieszyć oczy widokami.
Część miasta z zamkiem i termami
leży po jednej stronie Warty, zaś miasto z rynkiem po drugiej. Prowadzi do
niego pięknie ukwiecona alejka i mostek.
Kiedy pod koniec XX wieku
stwierdzono, że pod ziemią na głębokości ok. 2 kilometrów występują wody
termalne o temperaturze 70 stopni, władze miasta rozpoczęły starania o to, aby
je wykorzystać. Pracy i zabiegów o środki na ten cel na pewno było mnóstwo, ale
już w 2001 roku otwarto termy, potem je rozbudowywano dodając nowe atrakcje.
Powstały też inne obiekty hotelowe i sanatoryjne, wykorzystujące leczniczą
wodę. Gorąca woda termalna służy dużej części mieszkańców do ogrzewania domów,
murawy boiska sportowego oraz ścieżek w parku zamkowym. Potem schłodzona
wykorzystywana jest na cele rekreacyjne. Od 2012 roku Uniejów ma status
uzdrowiska, co czyni go najmłodszym uzdrowiskiem geotermalnym w Polsce.
A sama miejscowość jest jedną z
najstarszych w kraju. Już w X wieku istniała tu osada z funkcją kasztelanii
(powiatu), która była własnością arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. Tu była w remoncie, ale teraz już działa w niej klimatyczny hotel.
Pierwszym arcybiskupem tu
przebywającym był błogosławiony Bogumił, który zmarł jako pustelnik w opinii
świętości. Jest on patronem miasta i pochowano go w kolegiacie przy Rynku.
Osadę zburzyli Krzyżacy w 1331 roku, dlatego arcybiskupstwo postanowiło w XIV
wieku zbudować tu zamek obronny. Mieścił się w nim skarbiec, przechowywano
dokumenty i archiwa kościelne oraz odbywały się tu synody biskupów. Rozkwit
miasta trwał do XVII wieku, kiedy to zniszczyli je Szwedzi. Zniszczenia
odbudowano, a po powstaniu listopadowym właścicielem dóbr został carski generał
hrabia Karol Toll, za zasługi po rozbiciu powstańczych oddziałów polskich. Karol
i jego syn – Aleksander przebywali tu do 1918 roku i dbali o swoje dobra. Założyli
piękny ogród zamkowy w stylu angielskim, którego część przetrwała do dzisiaj. W
zamku obecnie znajduje się hotel, z królewskimi pokojami i restauracja.
Odbywają się też turnieje.
Po drugiej stronie Warty, w
mieście, przy Rynku, stoi XIV wieczna kolegiata Wniebowzięcia NMP, w której
znajduje się parafia św. Floriana. Kościół był remontowany, dlatego nie
zwiedziłam wnętrza, ale internetowe zdjęcia i filmy pokazują, jaki jest piękny (http://kosciol-uniejow.pl).
Obok kościoła góruje wspaniała,
biała i odnowiona 25-metrowa neobarokowa wieża z początków XX wieku, która jest
dzwonnicą i wieża zegarową.
Na Rynku i w innych częściach miasta jest sporo ciekawych fontann i tężni, z których też spływa solanka, dzięki temu klimat jest tu wyjątkowy. Uniejów jest ciekawie ukwiecony, przez co piękniejszy i bardziej kolorowy.
Jest też mnóstwo kawiarń i
restauracji, gdzie można smacznie zjeść i odpocząć. Właśnie tam spróbowałam pierwszy
raz lodów z solonym karmelem i też się zachwyciłam. Zresztą tego dnia, po
wizycie na termach i w mieście Uniejów zachwytom nie było końca. Będę wracać tu
po zdrowie i relaks.
Brawo
dla włodarzy tego małego miasteczka za pomysł, pracę, wykorzystanie potencjału
miejscowości i wyniesienie rangi Uniejowa do znanego kurortu!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)