10 sierpnia, 2017

Od Zadaru do Dubrownika – wycieczka po Chorwacji cz.2.


W ubiegłym miesiącu opisałam naszą wspaniałą trasę turystyczną od Zadaru do Trogiru, dzisiaj ciąg dalszy zwiedzania chorwackiej Dalmacji. Zaczynam ją od Splitu, drugiego co do wielkości miasta w Chorwacji. Prowadzi do niego droga nazwana imieniem Jana Pawła II.






SPLIT.

Split jest też stolicą Dalmacji. Liczy około dwieście tysięcy mieszkańców i jest największym chorwackim miastem portowym, do którego przybijają promy i wycieczkowce z całego kraju i z Włoch. Miłością mieszkańców jest lokalna drużyna piłkarska Hajduk Split, ale największą atrakcją, wpisaną na listę zabytków UNESCO, są pozostałości ogromnego pałacu Dioklecjana zbudowanego w III wieku. Dioklecjan pochodził z nizin społecznych, a wybił się służąc w wojsku rzymskim. Obwołany cesarzem przez wojsko przejął władzę, gdy Cesarstwo Rzymskie było na skraju bankructwa i w kompletnej ruinie. Nazywał siebie „bogiem i panem” i … skończył z demokracją rzymską. Wprowadził dominat, czyli władzę absolutną. Dzięki temu zreformował armię i gospodarkę. Zwalczał też chrześcijaństwo, niszczył kościoły i prześladował jego wyznawców, bo przecież on był bogiem. Jego pałac w Splicie był tak ogromny, gdyż mieszkał tam z rodziną, urzędnikami i ogromną armią. Wodę doprowadzał akwedukt, którego fragmenty istnieją do dziś. Pałac zrujnowany został później przez plemiona barbarzyńskie. Obecnie zajmuje całą część Starego Miasta, a zabytkowe elementy wkomponowane są w nowszą zabudowę, w którym mieszkają zwykli mieszkańcy Splitu. Są tam też restauracje, kawiarenki, sklepy z pamiątkami i hotele. Od morza i portu oddziela go piękna promenada z palmami, są tam też ciekawe lampy i parasole w kształcie żagli. Jest to ogromnie klimatyczne miejsce, co widać na załączonych filmach. 








OMIŠ.

Omiš to nieduże miasteczko, leży 20 kilometrów na południe od Splitu. Jest wciśnięte między ogromne skały gór Mosor, a rzekę Cetinę. Ma średniowieczną historię i jest znane z tego, że był tam wtedy ośrodek piracki. Miasteczko ma wiele do zaoferowania: piękne położenie i widoki, zabytki, piaszczyste plaże, rejsy po Cetinie lub rejsy na pobliskie wyspy np. Brač, na którą my popłynęliśmy. Omiš to kolejne miejsce do polecenia na wakacje.















WYSPA BRAČ.

Wyspa Brač najbardziej znana jest z tego, że wydobywany jest tam biały wapień (wygląda jak marmur), z którego zbudowano wiele obiektów, nie tylko w Chorwacji. Oprócz tego jest zielona, z plamami białych miast w zatoczkach i plażami. Kiedy dopływaliśmy do miasta Pučišća, widoki wprawiły nas w zachwyt. Kaskadowo położone wokół zatoki domy, na tle zielonych wzgórz, wyglądają pięknie. W mieście istnieje też Klesarska Škola (Szkoła Rzeźbiarska), w której uczy się młodych adeptów sztuki ręcznego rzeźbienia kamienia dla zachowania tradycji kultury narodowej. Sam budynek jest ozdobiony misternymi pracami uczniów, w oknach są przepiękne rozety i zdobienia, a przed szkołą wystawiono rzeźby. W miasteczku można też kupić piękne wyroby z białego kamienia, by przypominały o tych wspaniałych miejscach. Potem zwiedziliśmy jeszcze jedno urokliwe miasteczko - Postirę, aby nacieszyć oczy widokami. Po zjedzeniu pysznego obiadu z deserem na statku (wino, rakija, obiad, wino, rakija) syci i weseli wróciliśmy na ląd, aby dalej na południe kosztować uroków Chorwacji.













RIWIERA MAKARSKA.

Riwiera Makarska - ten sześćdziesięciokilometrowy odcinek trasy wzdłuż Morza Adriatyckiego jest wyjątkowo urokliwy. Prowadzi przez zbocza gór, które z jednej strony łagodnie opadają do morza, a z drugiej widać wysokie szczyty. 







Na końcu tych łagodnych zboczy, przy piaszczystych zatoczkach z błękitną wodą, zbudowano cudne miasta i miasteczka. Największym z nich jest kilkunastotysięczna Makarska, która na tle wysokiego pasma gór Biokovo wygląda zjawiskowo. Mnóstwo tam pensjonatów i hoteli oraz całej infrastruktury turystycznej. Port, długie ulice wzdłuż morza, promenada i górujący szczyt Św. Jerzego (1762 metry – drugi co do wysokości w Chorwacji), na który można wjechać samochodem, to tylko nieliczne atrakcje. Makarska po prostu jest piękna i gdybym miała gdzieś się przeprowadzić, to właśnie tam. 










DALEJ NA POŁUDNIE CHORWACJI.

Dalej na południe został nam do odwiedzenia tylko Dubrownik – perła Riwiery Adriatyckiej. Ale po drodze jeszcze nocleg w miejscowości Gradac, w pachnącym rozmarynem hotelu Labineca, pod którego oknami szumi Morze Adriatyckie. Aby odwiedzić Dubrownik, trzeba przejechać granicę Bośni i Hercegowiny i pokonać jedenastokilometrowy odcinek wybrzeża należący do tego kraju. Z kontrolą graniczną nie było problemu. Zanim to się jednak stało, zatrzymaliśmy się w punkcie widokowym, z którego widać w dole dorzecze rzeki Neretwy. A jest ono bardzo ciekawe, bowiem dolina poprzecinana jest tysiącami kilometrów kanałów wykopanych przez rolników wykorzystujących to podmokłe miejsce do uprawy owoców i warzyw. Ta część kraju jest górzysta, więc taki urodzajny skrawek ziemi jest pięknie zagospodarowany i wykorzystany, choć praca na nim na pewno nie należy do łatwych. 





Na dziś to tyle informacji, bo i tak jest ich mnóstwo. Zostało jeszcze wiele ciekawych miejsc do opisania, więc będzie trzecia odsłona naszej chorwackiej, pięknej opowieści. Zapraszam!


2 komentarze:

  1. No cóż człowiek ma poczucie estetyki, piękna i pragnienie życia w otoczeniu przyrody i chyba nie dziwota, ponieważ w takich warunkach został stworzony :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Dzięki za wszystkie miłe komentarze:)))

      Usuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)