17 sierpnia, 2017

Atrakcje Zoo Safari w Borysewie.

Skuszeni ogromną reklamą Zoo Safari w Borysewie, postanowiliśmy i my się tam wybrać. Był to obiecany prezent urodzinowy dla chrześniaka naszego syna - Michała. Zdecydowaliśmy po drodze wskoczyć też na termy w Uniejowie, bo nie tylko ja zakochana jestem w tym miejscu. Wioska Borysew leży kilkanaście kilometrów za Uniejowem jadąc od naszej strony (konińskie). Wyruszyliśmy rano, bo zapowiadał się upał i po półtorej godzinie byliśmy na miejscu. Pośrodku miejscowości najpierw zobaczyliśmy duże parkingi, potem ładne wejście z witającymi rzeźbami dwóch białych lwów, zapowiadające moc atrakcji. Dalej, fontanna i budynki z kasą, restauracją i toaletą w ciekawym stylu przypominającym budownictwo afrykańskie. Przywitał nas też krzyk papug, kolorowych ar, które przy wejściu mają swoją klatkę. 






Zakupiliśmy bilety (cena spora), dostaliśmy mapkę i w drogę. Hasło na mapce zoo brzmi: „Nigdy nie byłeś tak blisko” i to prawda, bo tutaj przede wszystkim gwiazdami są białe lwy i białe tygrysy bengalskie, których na świecie jest niewiele. W Zoo Safari jest 15 procent całej ich światowej populacji. 




Można zwiedzać na piechotę lub podróżować Zoo Kolejką, która jest szczególnie przydatna, gdy pada. My zwiedzaliśmy na piechotę, co nie jest szczególnie uciążliwe, gdyż mimo 26 hektarów terenu, wszystko jest dobrze rozmieszczone i zagospodarowane. Zoo powstało w 2008 roku i jest ciągle rozbudowywane i unowocześniane, dlatego wrócimy za jakiś czas, aby zobaczyć nowości. Utwardzonymi alejkami, między sporą ilością kwiatów, krzewów i drzew rozpoczęliśmy zwiedzanie. A jest, co oglądać, gdyż zwierząt egzotycznych ze wszystkich stron świata jest 600 w 100 gatunkach.  Mają ładne i duże wybiegi. 











Ciekawostką są pokazowe karmienia zwierząt w wyznaczonych godzinach z komentarzem pracowników, w którym są podawane informacje o tych zwierzętach. My załapaliśmy się na karmienie lwów – nestorów rodu: Sahima i Azirę oraz czwórkę ich dzieci. Zainteresowanie było spore, przy wybiegu zgromadził się niezły tłumek obserwujących. Widok był niesamowity -  ogromne, piękne, białe lwy, majestatycznie zbliżające się do ogrodzenia – to niezapomniane wrażenie. 




Super widokiem było też siedem białych tygrysów bengalskich odpoczywających na rampie z leniwie zwisającymi łapami i ogonami. 




Oczywiście, dla pięcioletniego Michała, wielką atrakcją była też rodzina Króla Juliana, czyli lemury. 




Na terenie zoo jest oprócz tego wiele innych atrakcji. Są grill – bary, figlarnie z dmuchańcami dla dzieci, sale edukacyjne oraz toalety. Następne atrakcje są w budowie. 


















Jest co oglądać i podziwiać. Dlatego parę lat temu Zoo Safari Borysew otrzymało nagrodę na najlepszy produkt turystyczny województwa łódzkiego. Rzeczywiście, miejsce bardzo atrakcyjne, edukacyjne i polecamy tym, którzy jeszcze go nie odwiedzili. Naprawdę warto!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)