Już podczas dopływania promem do Bellagio
widać różnicę między tym miasteczkiem a Varenną. Na pierwszy rzut oka
widać, że Bellagio jest nowsze, choć równie urokliwie położone na wzgórzach nad
jeziorem Como. Wprawdzie historia tego miejsca dotyczy czasów rzymskich, kiedy
tu została założona pierwsza osada, ale z późniejszej osady rybackiej w XIX
wieku przekształcono ją w miejscowość wypoczynkową. Powstało wtedy wiele
ekskluzywnych i ogromnych willi, oczywiście z pięknymi ogrodami.
W DRODZE DO BELLAGIO. |
Pierwsze co widzimy podczas dopływania to ogromna willa
Serbelloni z zadbanym ogrodem, który można zwiedzać. Choć ma ona historię sięgającą
XV wieku, to książęta Serbelloni pod koniec XVIII wieku powiększyli teren,
tworząc czarujące miejsce wspaniałej budowli współgrającej z otaczającą ją
przyrodą, w dodatku z fantastycznymi widokami na jezioro Como i Alpy. Dziś
mieści się w niej hotel pięciogwiazdkowy, należący do fundacji Rockefellera, co
świadczy o tym, że przybywają tu najbogatsi. Luksusowych hoteli jest w mieście
więcej, więc podsumowując można stwierdzić, że miejscowość jest luksusowa i takie
też bywają tu ceny.
W ŻÓŁTYM KOLORZE WILLA SERBELLONI. |
Bellagio jest położone na cyplu wcinającym się w jezioro Como, co znaczy, że z trzech stron opływa je woda, jednak to od strony mariny widać zabudowę historycznego centrum miasta.
Miasteczko nie wisi nad wodą jak Varenna,
ale od zabudowy oddziela je szeroka promenada, w części zastawiona
restauracyjnymi stolikami, w części są tu spacerowe alejki okraszone
wypielęgnowaną zielenią i kwiatami, które sprawiają, że spacer jest niezwykle
przyjemny.
Będąc tutaj trzeba wspiąć się kamiennymi schodkami w wyżej położone części starego miasta, by poczuć jego wspaniały klimat. Oprócz wąskich uliczek ze stylową zabudową znajdziemy tu mnóstwo małych barów i restauracji a także eleganckich butików i sklepów z pamiątkami.
Na pewno dotrzemy też do średniowiecznego kościoła św. Jakuba (St. Giacomo), bowiem jego wieża góruje nad kamienicami. Wnętrze jest skromne, ale z przepięknymi mozaikami i witrażami, a całe sklepienie podtrzymywane jest przez kamienne kolumny. Wspaniały przykład dawnej architektury!
Obok jest plac przykościelny z licznymi
restauracjami. Widać tu różnicę poziomów, a na jego końcu teren pnie się
mocno w górę.
Z poziomu promenady zauważyłam jeszcze jeden wspaniały
kiedyś obiekt. To dawny hotel Ritz-Carlton otwarty tutaj w 1873 roku.
Był jednym z najbardziej luksusowych w tym rejonie i jako jedyny nad jeziorem
Como posiadał gazowe latarnie uliczne. Niestety zamknięto go pod koniec XX wieku,
gdyż zaczął popadać w ruinę. Poprzez zabezpieczenia i dźwigi widać jego dawne
piękno. I będzie ono przywrócone, bowiem obiekt jest w remoncie do 2026 roku!
Gdybym miała więcej czasu weszłabym na punkt
widokowy Punta Spartivento skąd roztacza się widok na brzegi jeziora, a
potem poszłabym na drugi koniec miasta wypielęgnowanymi ogrodami wzdłuż jeziora
do willi Melzi, którą zbudowano dla księcia Melzi, wybitnego męża stanu z
czasów Napoleona. To wspaniały przykład budowli neoklasycystycznej i
romantycznej wtopionej w równie wspaniałą naturę, z którą tworzą harmonijną
całość. Wewnątrz willi jest galeria z kolekcją rzeźb, obrazów i artefaktów odzwierciedlających
historię willi. Może jeszcze będzie
okazja!
Źródło: Wikipedia |
A Wy, jeśli mielibyście okazję zajrzeć do Bellagio
to powiem Wam, że warto, choćby ze względu na widoki, ale również dla niektórych
miejsc szczególnie urokliwych. I dla wspaniałej roślinnej dekoracji. Jest jednak
bardziej komercyjne niż Varenna, bowiem ta zachowała unikalną atmosferę
wioski rybackiej i sielską atmosferę. I to Varenna bardziej przypadła mi
do gustu!