Dziś o historii pewnego ratusza, ale za to
jakiego! Na pewno jednego z najpiękniejszych w Polsce. Chodzi o TEN RATUSZ od Koziołków,
czyli o ratusz poznański.
Jego
historia i architektura są zupełnie wyjątkowe, a wspaniała fasada przyciąga
rzesze turystów. Podczas pełnych godzin, kiedy trykają się legendarne Koziołki
pod ratuszem też są tłumy. Nad nim góruje odbudowana wysoka wieża z ogromnym orłem.
Ale oprócz pięknego wyglądu oferuje on niezwykłe wnętrza. I mówię tu o jego gotyckich
piwnicach, w których przeprowadzono niedawno konserwację i otwarto w nich bardzo
ciekawe Muzeum Poznania. Inne ratuszowe piętra są w przebudowie.
Dzisiejszy
wygląd ratusz zawdzięcza renesansowej rozbudowie przeprowadzonej w
połowie XVI wieku według projektu znakomitego włoskiego architekta - Jana
Baptysty Quadro. Przebudował on wcześniejszy budynek wzniesiony na początku
XIV wieku. Ma rzut prostokąta, ale najbardziej reprezentacyjna jest jego część
z kolorową, bogato zdobioną trójkondygnacyjną loggią, nad którą górują trzy
wieloboczne wieżyczki.
W jej
środkowej części mieści się zegar z Koziołkami. Nad łukami arkad loggii
znajdziemy wyobrażenia cnót kardynalnych i boskich, powyżej medaliony z
wizerunkami antycznych bohaterów. Po bokach attyki zobaczymy zaś poczet królów
z dynastii Jagiellonów, a w najwyższej części z dynastii Piastów.
Pozostała część elewacji pokryta jest sgraffitami, a attykę oplatają cytaty dotyczące powinności rajców miasta. Ratusz zniszczony został w czasie ostatniej wojny, a po odbudowie (1954) umieszczono w nim muzeum poświęcone historii miasta. Całość sprawia wrażenie lekkości a jego koronkowy wygląd mocno przyciąga wzrok. Podziwiam go za każdym razem, gdy jestem w Poznaniu i cały czas nie mogę się na niego napatrzeć.

Dzięki
ciekawemu programowi wielkopolskiej WTK Mój Poznań Moja Wielkopolska dowiedziałam się, że od trzech lat prowadzono prace związane z konserwacją
gotyckich piwnic ratusza powstałych przed przebudową Jana Baptysty Quadro
i że są one już udostępnione do zwiedzania. Umiejscowiono w ich starych murach
ekspozycję muzealiów z tamtych czasów. Obcowanie z kamienną i ceglaną
wielowiekową architekturą oraz wyjątkowymi eksponatami to niezapomniana
przygoda w czasie, ekscytująca i kształcąca.
Już
samo wejście do Sali Recepcyjnej przez bardzo stare i potężne drzwi
zapowiada niezłą wyprawę w przeszłość. Po zakupie biletów i zaopatrzeniu się w
zestaw słuchawkowy zagłębiamy się w przeszłość Poznania.
Przechodzimy najpierw przez Salę Historii, w której umieszczono przedmioty opowiadające o otwarciu muzeum, czyli m.in. symboliczne klucze do ratusza, medal z brązu, porcelanowy model ratusza, fragmenty rozbitego dzwonu, które znaleziono w 2020 roku podczas prac remontowych.
Teraz
znaki kierują nas do piwnic. Tu w Kwaterze Piwnic zaczyna się
opowieść o dziejach miasta od X do połowy XVI wieku, kiedy to Poznań uznawany
był za kolebkę państwowości polskiej – czytamy w pięknie wydanym
przewodniku po gotyckich piwnicach. W gablotach prezentowane są przedmioty
codziennego użytku wykopane na terenie dawnego grodu Mieszka i Bolesława
Chrobrego, choćby gliniane naczynia, sprzączka do pasa, pałka ciesielska,
kabłączki skroniowe czy paciorki ze szkliwa. Jest też srebrny denar z bolesławowskiej
mennicy oraz denar czeskiego księcia Brzetysława, który gród złupił.
W
architekturze piwnic zachował się autentyczny kominek oraz zwornik z herbem
króla Wacława II, kiedy to ratusz zbudowano. Jest też odsłonięty fragment
oryginalnego muru ceglano-kamiennego pierwotnego budynku.
Są też z pamiątki świadczące o tym, że Poznań był stolicą pierwszego biskupstwa. Zachował się polichromowany cios kamienny z pierwszej katedry oraz dwie głowice kolumn zachowane po jej przebudowie. Znajdziemy tu także fragment płytki garbo, czyli kawałek kamienia z końca X wieku znaleziony w domniemanym grobie Mieszka I. Jak bogate było pierwsze biskupstwo świadczą przedmioty znalezione w grobach biskupich, choćby kielichy, pierścienie, pateny i pióra pastorałów. Szczególnie cenne jest pióro pastorału z Limoges z wielkim kwiatem, bowiem na świecie zachowało się takich niewiele.
W
jednej z kwater mieściła się Izba Tortur, bowiem przez pewien czas w
piwnicach mieściło się więzienie. Są tu
odtworzone narzędzia do piętnowania i kajdany. Stoi też pręgierz przeniesiony z
rynku. W rogu doszukamy się kamiennych kul armatnich, które podobno ciosali
więźniowie.
W kolejnych
kwaterach piwnic znajdziemy też kopie królewskich dokumentów lokacyjnych oraz
dokumentów dających miastu liczne przywileje, a także mapy i pieczęcie. Są
także kopie dokumentów regulujących życie miasta, po których widać, jak ważny i
bogaty był Poznań.
O
zamożności dawnych mieszkańców świadczą choćby bogato zdobione i szkliwione kafle.
Ciekawostką jest też dokument z 1544 roku z instrukcją przeciwpożarową, którą
spisano po polsku po trawiących miasto pożarach. Piękne są kopie relikwiarzy
wykonane przez miejscowych złotników, np. relikwiarz na głowę św. Wojciecha z
końca XV wieku. Prawdziwym klejnotem jest kur króla kurkowego Bractwa Strzeleckiego
z połowy XV wieku.
Z piwnic
wychodzimy do pomieszczeń zbudowanych przez Qaudro, w których kiedyś mieściła
się prawdopodobnie winiarnia. Dziś jest to Magazyn Studyjny i
przechowywane są tu pamiątki dotyczące nowszej historii miasta i jego
mieszkańców. Najbardziej zwróciły moją uwagę niezwykle bogato i pięknie zdobione
pamiątki chrztu i małżeństwa z pierwszej połowy XX wieku.
Niby
muzeum nie jest duże i nie ma aż tak wielu pamiątek z przeszłości, ale są one
tak doskonale dobrane, opisane i tak cenne, że stanowią doskonałą prezentację historii Poznania. Opisałam tylko niektóre muzealne
miejsca i artefakty, które przenoszą nas w przeszłość i zachwycają. Najlepiej
jednak zobaczyć je na własne oczy, bo żadne opisy nie oddadzą atmosfery tego
miejsca.