Na
terenie mojej małej ojczyzny – Kazimierza Biskupiego stoi kilka pomników
– pamiątek minionych czasów i tych współczesnych. Przywołują one wspomnienia i
legendy dotyczące naszej przeszłości i nie pozwalają zapomnieć, kim jesteśmy i
skąd pochodzimy.
Najstarszym
pomnikiem, odbudowanym w 2001 roku na odkopanych starych fundamentach, jest Studnia
Łosośka. Stanęła ona w miejscu, gdzie, według legendy wypływało cudowne
źródełko. W nim pojawiał się pokarm dla mnichów. Była to ryba – łosoś, mająca
zdolność odradzania się i codziennego dostarczania jedzenia biednym i
zapracowanym pustelnikom. Dostali ją od kobiety, która zlitowała się nad
ich ciężkim losem, a także by wyrazić im swój podziw. Dar przyjęli z
wdzięcznością, Barnaba pobłogosławił rybę, odciął jej głowę i wrzucił do
strumyka. Z reszty przygotował strawę dla braci. Jakież było ich zdumienie, gdy
następnego dnia ujrzeli pływającą rybę odrosłą cudem z odciętej głowy. Powtarzało
się to codziennie. Na tym miejscu, stała drewniana kapliczka kryta
gontem, w której namalowane były sceny z życia Pięciu Braci Męczenników, a obok
była drewniana figura łososia. Budowla ta została jednak rozebrana przez
Niemców w 1941 roku, a teraz na jej miejscu, w czynie społecznym, zbudowano
kamienny monument. Pomnik ten daje świadectwo początkom naszej chrześcijańskiej
państwowości i długiej historii Kazimierza Biskupiego.
Na rynku
znajduje się kolejny pomnik. Jest to głaz narzutowy z napisem „Patkul
10/X.1707”. Ten oryginalny kamień upamiętnia śmierć generała Jana Reinholda
Patkula i został przyniesiony tu z miejsca jego stracenia. Ufundowała go jego
narzeczona, hrabina Eleonora Hastfehr. Jan Patkul był szlachcicem, moskiewskim
posłem, przywódcą ruchu szlachty inflanckiej przeciwko absolutnej władzy króla
Szwecji – Karola XII. Był tragicznym bohaterem, który zginął okrutną śmiercią
przez łamanie kołem za wolność i przywileje stanowe. Wydany został Szwedom na
mocy układów przez króla polskiego Augusta II Mocnego. Niby mało znana postać,
a jednak też kawał historii naszej miejscowości.
Za nim stoi
okazały pomnik poświęcony tym, którzy zginęli w obronie
niepodległości. Jego stopnie pomurowano z cegły, zaś góra jest trzyczęściowa
z wysokimi bokami i wyłożona płytkami z białego piaskowca. Na jego bocznych
częściach umieszczono tablice z godłem Polski i herbem Kazimierza Biskupiego. W
środkowej zaś znajduje się płyta z napisem „Wszystkim
poległym w obronie niepodległości i praw człowieka. Mieszkańcy gminy Kazimierz
Biskupi”. Pod tym pomnikiem odbywają się uroczystości z okazji świąt
państwowych.
Na Placu
Wolności w 2014 roku, obok Urzędu Gminy i Gminnego Ośrodka Kultury, odsłonięto Pomnik
Szewca. Jest to siedzący czeladnik szewski naprawiający but. Zbudowano go
po to, by przypomnieć mieszkańcom, że w XIX wieku miejscowość z szewców
słynęła. Około 1870 roku była ich setka i zajmowały się tym zawodem kolejne
pokolenia. Według legendy, gdy rodził się młody przyszły szewc, umierał jeden
stary. Rzeźbę wykonano z brązu i jest naturalnych rozmiarów. Można sobie
przysiąść obok i pokonwersować z nim o jego zawodzie, który dziś powoli
odchodzi już w niepamięć.
Kolejny pomnik
- Trzech Rocznic stoi obok kościoła farnego. Powstał z okazji tysięcznej
rocznicy śmierci Pięciu Braci Męczenników, 2000-leciu chrześcijaństwa i
25-leciu pontyfikatu Jana Pawła II. Jest to wielki głaz narzutowy wydobyty
przez górników konińskich kopalń. Przytwierdzono do niego tablicę ze słowami
naszego papieża; „Proszę Was, abyście nie
podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy”. Ja nie jestem rodowitą
kazimierzanką, ale doceniam miejsce, w którym teraz mieszkam za wszystko: za
bogatą historię i za ciekawą współczesność.
Na
parafialnym cmentarzu jest też pomnik – grób państwa Mańkowskich. Byli
oni właścicielami tego terenu od 1906 roku. Stanisław Mańkowski urodził się w
1876 roku, studiował w Paryżu i Monachium. Kiedy ten wykształcony i światły człowiek
został ziemianinem na naszych terenach, bardzo je wzbogacił i rozbudował.
Majątek był ogromny i bardzo nowocześnie prowadzony. Oprócz tego Stanisław był
działaczem społecznym, starostą konińskim i senatorem II Rzeczypospolitej. Był
odznaczony najwyższymi orderami państwowymi. Jego żoną była hrabina Wanda
Plater-Zyberk. Również udzielała się społecznie, utworzyła m.in. trzy ochronki.
I choć ten pomnik jest skromny, bo zdobi go tylko płaska granitowa płyta, to
kryje w sobie również ogromny pokład historii naszej miejscowości.
W listopadzie 2018 roku postawiono jeszcze jeden pomnik. To rocznica 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, więc dołączył do nich nie kto inny, tylko Józef Piłsudski. Upamiętnili to mieszkańcy miejscowości składając temu wielkiemu Polakowi taki dar.
Nasze
pomniki bardzo uatrakcyjniają wygląd Kazimierza Biskupiego, ale mówią też o
tym, abyśmy pamiętali o swojej przeszłości, bo bez niej nie ma przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)