25 października, 2018

Wystawa ikon w konińskim muzeum.

O Muzeum Okręgowym w Koninie – Gosławicach pisałam już na blogu tutaj. Ponieważ od tego czasu dużo się w muzeum zmieniło, czas wiadomości odświeżyć. Przede wszystkim są nowe, dogodne godziny zwiedzania, o które mi najbardziej chodziło. W tygodniu zwiedzamy od 10 do 18-tej, zaś w weekendy od 14 do 18-tej. Poza tym ciągle coś się dzieje, o czym jestem informowana na bieżąco na facebookowym fanpage'u muzeum. Wiele różnych ciekawych akcji, np. lekcje muzealne, ciekawe warsztaty dla dzieci i seniorów, festyny, zloty starych aut i rowerowe, nadanie imienia muzealnemu słoniowi leśnemu, rozbudowa i doposażanie skansenów (miejscowego i na Mrówkach) i wiele innych. Podoba mi się to wychodzenie z inicjatywami, że nie tylko zwiedzać, ale i odwiedzać.  Za swą działalność pracownicy ostatnio otrzymali sporo różnych nagród. Jestem dumna z tego, że mamy w okolicy taką turystyczną perełkę. Gratulacje!




Ostatnio znów je odwiedziłam, bo przywiodła mnie tu arcyciekawa wystawa ikon, które pojawiły się w naszym muzeum już jakiś czas temu. W 1997 roku miały wyjechać za zachodnią granicę, jednak ich przemyt został udaremniony przez policję. Czekały kilkanaście lat na właściciela, a gdy ten się nie pojawił, zgodnie z obowiązującymi przepisami, sąd w Koninie postanowił przekazać je muzeum. Te święte obrazy religii prawosławnej czekały aż do tego czasu, aby można było je obejrzeć. Wykonane na grubych deskach sosnowych lub lipowych, „pisane” (nie malowane) z miłością i ogromnym znawstwem sztuki są unikalnym dziełem uczuć religijnych wyznawców prawosławia. 










Ich wykonanie było skomplikowane, trzeba było doskonale znać techniki ich tworzenia, nakładania określonych, symbolicznych kolorów. Ich „pisanie” było czynnością świętą i mogła to robić tylko osoba uprzywilejowana, np. mnich, gdyż wierzono, że jego rękę prowadzi bóstwo. Tworzone w modlitwie, powstawały często w pozycji klęczącej tworzącego. Reprezentują święte postaci (Zbawiciela, Matki Bożej, Świętej Trójcy, świętych lub męczenników), z którymi modlący się do nich pozostają w łączności i duchowej obecności. To nie są zwykłe obrazy, to przedmioty kultu i świętości! 


PIĘKNIE WYEKSPONOWANE W ZAMKOWYCH SALACH.
Nie handlowano nimi, gdyż było to grzechem, a te 67 uratowanych ikon otarło się wręcz o świętokradztwo. Teraz tu mają swoje miejsce! Najstarsze są z XVII wieku i pochodzą z terenów Rosji, Ukrainy i Estonii. Warto je dokładnie obejrzeć, aby zauważyć wgłębienie w drewnie (kowczeg), na który nakładano warstwy farb tworzące postaci, piękne kolory ze złoceniami, czasem dużą ilość szczegółów i… tchnący z nich spokój i aurę świętości. Gdy się dokładnie przyjrzymy zauważymy też ich różnorodność. Niektóre mają ozdobne ramki, dokładane koszulki, są też ikony podróżne, jedna jest z fragmentem ikonostasu, są kalendarzowe, niektóre mają nazwy pochodzące z miejsc, gdzie je czczono. Są ciekawe i piękne! Warto poświęcić godzinkę, aby je odwiedzić i zafascynować się tymi świętymi obrazami, które powstały z głębokiej wiary i dla modlitwy. Wystawa jest czynna do maja 2019 roku. 

IKONY PODRÓŻNE - ŚWIĘCI NA KAŻDY DZIEŃ MIESIĄCA (TU MARZEC I WRZESIEŃ).
IKONA CHRYSTUSA Z ODBITYM OD CHUSTY OBLICZEM I KOSZULKA DO OBRAZU.
IKONY PODRÓŻNE.
IKONA MATKI BOSKIEJ WŁODZIMIERSKO - WYSZOGRODZKIEJ I MATKI BOSKIEJ WŁODZIMIERSKIEJ.
IKONA MATKI BOSKIEJ TYCHWIŃSKIEJ  Z KOSZULKĄ.
A jeśli już będziecie w muzeum może zainteresuje Was też wystawa przepięknych lamp naftowych, produkowanych w wielu miejscach w Europie w XIX i XX wieku. Są pięknie wyeksponowane, na tle ceglanej ściany zamkowej. Podziwiamy tu lampy wiszące, podłogowe, kinkiety oraz lampy stołowe i gospodarczo – użytkowe. Są bardzo dekoracyjne i zdobne, o różnych korpusach w kształcie pucharów, amfor, puszek, kanefor lub ozdobnych kolumn. Wykonane są ze szkła, fajansu, majoliki, porcelany, srebra, brązu czy mosiądzu. Klosze wykonano ze szkła mlecznego, barwionego lub malowanego w imponujące wzory, jak czytamy na tablicy informacyjnej w sali wystawowej. Warto zobaczyć te cuda ówczesnej techniki, które wyczarowywano ręcznie! Ta ekspozycja będzie tu do marca 2019 roku.


















Muzeum otoczone jest ładnym ogrodem, który pięknie wygląda nawet jesienią. Kolorowe liście i krzewy np. drobnych astrów – marcinków pięknie go zdobią, podkreślają fajny klimat tego miejsca. Lubię tu bywać i chłonąć tę atmosferę minionych wieków. Was też zapraszam!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)