Z Rydzyny jedziemy kilkanaście kilometrów do kolejnego ciekawego
miejsca. To położone malowniczo wśród wielkopolskich pól Rokosowo. I
tutaj znajduje się zamek, nazwany Zamkiem Wielkopolskim w Rokosowie, o
czym informują nas kierunkowskazy na drodze dojazdowej. Ten w odróżnieniu od
zamku w Rydzynie nie ma tak wiekowej historii i aż tak znamienitych rezydentów,
jednak wyróżnia go coś innego. Zamek ten, choć bardziej można nazwać go
pałacem, zbudowany został w połowie XIX wieku i na uwagę zasługuje jego niezwykłość,
bowiem pobudowano go w stylu widowiskowego gotyku romantycznego. Wygląda więc
fantastycznie!
Oprócz tego, że wygląd ma romantyczny, to można też spędzić tu
romantyczne chwile, bowiem niszczejący obiekt od ostatnich właścicieli odkupił Samorząd
Województwa Wielkopolskiego, wyremontował i umiejscowił w nim nowoczesny,
ale klimatyczny hotel z przestrzenią szkoleniową wzbogaconą walorami
historycznymi, równie klimatyczną kawiarnią, zostawiając w zamku wiele
oryginalnych elementów.
Obok jest też okazały i zadbany park angielski, więc romantyczności będziemy mieli tu dostatek, zwłaszcza, jeśli się zatrzymamy w jednym z książęcych hotelowych pokoi, na pamiątkę po dawnych jego mieszkańcach.
Zamek zbudowano za murach dawniejszego, którego pierwszymi właścicielami byli Rokossowscy. Ten współczesny wzniesiono dla hrabiego Józefa Mycielskiego, według projektu cenionego wówczas Friedricha Stüllera. A pomysł takiej rodowej siedziby wymyśliła żona hrabiego – Karolina z hr. Wodzickich. Nie było jej jednak dane w nim zamieszkać, bowiem zmarła nagle na cholerę. Ze starego założenia pozostała fosa, dziś sucha.
Wspaniale wygląda dekoracyjna, jasna fasada zamku, z kilkoma
kondygnacjami, okrągłymi wieżami, dużymi oknami o półkolistych łukach oraz
wieńczącymi szczyt zamku ozdobnymi krenelażami. W jednym z narożników
dobudowana została przeszklona weranda z ogrodem zimowym, a na jej dachu
niedawno dostawiono kolejną część. Duch Karoliny Mycielskiej błąkający
się po zamku, bo każdy zamek ma przecież swego ducha, jest na pewno zadowolony
z jego dzisiejszego wyglądu.
W rękach Mycielskich ta wspaniała rezydencja znajdowała się krótko, a potem jej właścicielami (od 1868 roku) byli książęta Czartoryscy, począwszy od Adama Konstantego. Ci mieszkali tu do wybuchu drugiej wojny. Mieszkali długo, ale nie zmienili pozostawionych przez Mycielskich akcentów architektonicznych, choćby kartusza z herbem Mycielskich Dołęga na szczycie środkowego ryzalitu, czy w Sali Lustrzanej. Czartoryscy byli dobrymi gospodarzami, dbającymi o rodzinę i chłopów. Szczególne zasługi miała druga żona Adama Konstantego – księża Elżbieta z hr. Działyńskich. Była wszechstronnie wykształcona, pełna poczucia narodowego i wrażliwości na ludzki los. Mieszkała w zamku prawie trzydzieści lat i przez cały czas angażowała się w działalność edukacyjną i dobroczynną. Opiekowała się chorymi wieśniakami, rozdawała polskie książki i prowadziła ochronkę. W zamkowym parku świętowała swe imieniny zapraszając na nie okolicznych mieszkańców. Piękna ta tradycja do dziś jest w zamku kontynuowana.
W długi majowy weekend, kiedy zamek odwiedziliśmy, można go było zwiedzić z przewodnikiem, bo jako obiekt hotelowy nie zawsze jest to możliwe. I zachwyca już od wejścia swym wspaniałym holem z ozdobnymi marmurowymi kolumnami, żebrowanym sklepieniem, kominkami i oryginalną kamienną posadzką ułożoną w szachownicę. Po prawej znajduje się wspomniana przytulna kawiarenka z eleganckimi dodatkami i malunkami na suficie, po lewej hotelowa recepcja, w której dawniej mieściła się zamkowa kaplica.
![]() |
SKLEPIENIE W KAWIARNCE. |
![]() |
KAWIARENKA. |
Na wprost jest Sala Bankietowa, w której odbywać się mogą różnorodne przyjęcia. Można stąd też wyjść na duży przypałacowy taras. Obok jest przeszklony wykusz z oranżerią. Takich sal, na parterze i na piętrze jest kilka, większych lub mniejszych, według potrzeby chcących świętować w tej niezwykłej scenerii.

Najładniejsze i największe są na piętrze. To Sala Książęca i Lustrzana. Zachowały się tutaj polichromie, piękne, ozdobne ościeżnice z aniołkami trzymającymi herb Mycielskich oraz wspaniałe lustra nad kominkami powiększające pomieszczenia.
![]() |
KLATKA SCHODOWA NA PIĘTRO. |
![]() |
SALA KAMERALNA. |
![]() |
SALA KSIĄŻĘCA. |
![]() |
SALA LUSTRZANA. |
![]() |
SALA KOMINKOWA. |
W bocznej części, nad oranżerią dobudowano, według oryginału, Salę
Słońca, przeszklone, jasne pomieszczenie z widokiem na park.
Na najwyższym piętrze przygotowano wygodne, nowoczesne pokoje i
apartamenty hotelowe, między innymi apartament Książęcy, Czartoryskich czy
Mycielskich, do których wchodzi się ze słonecznego holu
doświetlonego współczesnym świetlikiem zbudowanym w suficie.
W latach 90-tych XX wieku ten targany wiatrami historii obiekt
wrócił do prawowitych właścicieli, czyli Czartoryskich, którzy potem
sprzedali go Samorządowi Województwa Wielkopolskiego. Pod nazwą Zamek
Wielkopolski w Rokosowie działa od 2023 roku i, oprócz działalności
biznesowej, realizuje również zadania związane z edukacją i integracją lokalnej
społeczności, jak choćby Imieniny Elżbiety, czyli piknik w parku. Moim
zdaniem ta inwestycja to dobrze ulokowane pieniądze, by ocalić ten piękny zamek
i zachować jego historię dając mu nowe życie i nowe możliwości łączące tradycję
z nowoczesnością. Ogólnie ładne i bardzo przyjemne miejsce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)