Kilka dni temu zamieściłam pierwszą część wycieczki
po Sendomirii, czyli Sandomierzu. Zdjęcia i ich opisy można znaleźć TUTAJ. A dziś przedstawiam dalsze atrakcje
tego klimatycznego miasta.
Na pewno wielką atrakcją Sandomierza
jest odchodząca z bocznej uliczki Oleśnickich przy Rynku – półkilometrowa Podziemna Trasa Turystyczna (bilet 13
zł). Wspaniale przygotowana i atrakcyjna, ciekawie pnąca się w górę lub opadająca
w dół, więc dobrze nią przejść, jeśli nie boimy się podziemi, wilgoci i…
straszenia (humorystycznego) przez przewodnika. Dawniej, z racji ciasno
budowanych kamienic i braku miejsca wokół nich, drążono w ziemi pomieszczenia
magazynowe. W ten sposób zbudowano prawie podziemne miasto. Współcześnie je
połączono i udostępniono turystom. Wewnątrz można poznać sandomierskie legendy,
narzędzia tortur (czyli rehabilitacyjne! wg przewodnika) czy wystawy cudnej porcelany
(w tym najcenniejszej – różowej). Wychodzimy na światło dzienne w podziemiach
Ratusza. Ciekawe doświadczenie!
|
WEJŚCIE DO TRASY TURYSTYCZNEJ Z ULICY OLEŚNICKIEJ. |
|
LOKALNA LEGENDA O HALINIE KRĘPIANCE. |
|
WYSTAWA PORCELANY Z ĆMIELOWA. |
|
NAJDROŻSZA, RÓŻOWA PORCELANA. |
Od Rynku, bocznymi, zabytkowymi uliczkami
dochodzimy do zejść w dół, na parkingi i nad Wisłę. Ale zanim to zrobimy, po
drodze, przy ulicy Jana Długosza, oglądamy
wspaniały biały budynek z ozdobną attyką. To Collegium Gostomianum, które jest jedną z najstarszych szkół w
Polsce. Dziś w tych murach mieści się wysoko notowane Liceum Ogólnokształcące. A
dalej odkrywamy znów zabytkowy obiekt. To XV-wieczny, gotycki Dom Długosza, powstały z jego fundacji dla księży
mansjonarzy. Dziś w tym odnowionym, interesującym obiekcie jest Muzeum
Diecezjalne, z ciekawymi zbiorami. Niestety, tym razem, nie mam czasu na
zwiedzanie.
|
COLLEGIUM GOSTOMIANUM. |
|
GOTYCKI DOM DŁUGOSZA. |
Tak, jak weszliśmy, schodzimy ulicą Mariacką, by za kilka minut
znaleźć się na następnym wzgórzu. Tu stoi okazały Zamek. Niestety, wcześniejszy został zburzony przez Szwedów, a to,
co widzimy, to obiekt odbudowany w latach 60-tych ubiegłego wieku, z jednym
zachowanym tylko starym skrzydłem. Teraz mieści się tu Muzeum Okręgowe ze
sporymi zbiorami. Z jego dziedzińca roztaczają się znów piękne widoki.
|
ZAMEK OD STRONY BRAMY WEJŚCIOWEJ. |
|
ZAMEK Z DRUGIEJ STRONY WZGÓRZA. |
|
WIDOK NA DOLINĘ WISŁY I MOSTY PROWADZĄCE DO CZĘŚCI PRZEMYSŁOWEJ MIASTA. |
Z Zamku schodzimy w ulicę Staromiejską i znów idziemy w
górę, w stronę jednej z najstarszych polskich świątyń. Zbocze kolejnego wzgórza
pokryte jest winoroślą, a zza niej wyłania się duży, wzniesiony z czerwonej
cegły Kościół św. Jakuba w otoczeniu
innych zabudowań. To klasztor
dominikański z XIII wieku i to, co przyciąga od razu uwagę, to przepiękna
ceramiczna elewacja, zaliczana do najpiękniejszych romańskich portali
ceramicznych. Wnętrze świątyni jest surowe, bez nadmiaru zdobień, ale z przepięknymi
witrażami i ozdobną belką w łuku tęczowym. Panuje w nim niepowtarzalny klimat!
|
PANUJĄCY TU DOSKONAŁY KLIMAT POZWALA NA UPRAWĘ WINOROŚLI. |
|
ARCHITEKTURA TAK CIEKAWA, ŻE NIE ZWRACA SIĘ UWAGI NA NIECIEKAWE OGRODZENIE. |
|
PIĘKNA ROMAŃSKA CERAMICZNA ELEWACJA. |
|
OZDOBNY, ZABYTKOWY PORTAL WEJŚCIOWY. |
|
SKROMNY WYSTRÓJ ŚWIĄTYNI. OZDOBNA BELKA Z FIGURĄ JEZUSA W ŁUKU TĘCZOWYM. |
Z kościoła do miasta wracamy urokliwym Świętojakubowym Wąwozem (ulica Podwale Dolne),
który znajduje się przy wyjściu ze świątyni. Jest on jednym z wielu w
Sandomierzu. Najpopularniejszy i najbardziej malowniczy to Wąwóz Świętej Królowej Jadwigi o wysokich (10 metrów), stromych ścianach
i ciekawej plątanince korzeni drzew, przypominających te namorzynowe.
Podziwiałam go podczas mojej pierwszej wizyty w tym mieście kilka lat temu. Natura
wypłukała tu w miękkim lessie cuda!
|
WĄWÓZ ŚWIĘTOJAKUBOWY. |
Dalej deptakiem spacerowym przechodzimy
przez park (po prawo mijamy Dworek ojca Mateusza) i przez wspomniane już Igielne
Ucho wchodzimy do Starego Miasta. Po drodze mijamy jeszcze ciekawostkę: pomnik-pierścionek! To olbrzymi,
metrowej wielkości stalowy pierścień z 30-kilogramowym oczkiem z krzemienia
pasiastego. Ten kamień wydobywany jest w jednym miejscu na świecie, tylko w
okolicach Sandomierza i jest rzadszy od diamentu! Ten kamień reklamuje więc
miasto jako Światową Stolicę Krzemienia Pasiastego i rzeczywiście dużo o nim w
mieście. Oprócz pomnika są wystawy, reklamy, a każdy jubiler ma też piękne wyroby
z tego kamienia. Ma on atrakcyjne szaro-beżowo-brązowe niepowtarzalne wzory i
jest ponoć kamieniem optymizmu. Bardzo to ciekawe!
|
CAŁOŚĆ WAŻY 80 KILOGRAMÓW! |
No cóż, wizyta w tym mieście dobiega
końca. Pora coś zjeść przed podróżą, więc wybieramy restauracyjkę przy Rynku - Świat Pierogów. Są tu pierogi w 30
smakach! Nie, tyle nie zjedliśmy, ale wybraliśmy mix (18) swoich ulubionych za
kilkanaście złotych. Były bardzo dobre i fajna obsługa, choć głodnych tu sporo,
a miejsca niewiele. Oczywiści ojciec Mateusz też tu jada (tak głosi reklama)!
Schodową serpentynką za Domem Długosza
schodzimy po skarpie w dół na parking i żegnamy to wspaniale położone,
zabytkowe i piękne miasto. Jego urok i niepowtarzalny klimat trzymają mnie w
zachwycie do dzisiaj!
I jeszcze kilka zabytkowych obiektów:
|
DWOREK STRUŻYŃSKICH, OBECNIE HOTEL SARMATA. |
|
NAPIS PRZY BRAMIE WJAZDOWEJ DO PIĘKNEGO OGRODU. |
|
ZABYTKOWA SYNAGOGA PRZY ULICY ŻYDOWSKIEJ (PO PRAWEJ). |
Jeśli chcielibyście zobaczyć jeszcze
więcej atrakcji, to zapraszam do Sandomierza!!!
Dzięki za te 2 wpisy o Sandomierzu, pozdrawiam z Sandomierza właśnie i zapraszam, bo teraz w tej zieleni i ponoć nadchodziącym cieple jest tu jak w ogrodach Edenu prawie :)
OdpowiedzUsuńPisanie o tym klimatycznym miejscu, to prawdziwa przyjemność. Dzięki za fajny komentarz! I przyznam, że trochę zazdroszczę mieszkania w Sandomierzu. A miasto odwiedzę na pewno jeszcze nie raz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń