26 stycznia, 2020

Cetynia – honorowa stolica Czarnogóry.


W ostatnim wpisie mojej czarnogórskiej przygody pokażę Wam miasto, które jest szczególnie ważne dla mieszkańców tego kraju. Leży ono po drugiej stronie gór Lovćen, więc by je zwiedzić należy pokonać z Kotoru serpentynow0 - widowiskową trasę pod górę i objechać masyw, albo pojechać główną, również widowiskową drogą w kierunku Podgoricy, obecnej stolicy i wtedy Cetynia (Cetinje), bo o tym mieście mowa, leży po drodze.




To tutaj w 1482 roku książę Ivan I Crnojević wybudował swoją siedzibę, dając podwaliny czarnogórskiej państwowości. Miało to miejsce w czasach, kiedy potężne Imperium Osmańskie zajmowało kolejne bałkańskie terytoria, co zmusiło Ivana do szukania nowego miejsca do zamieszkania i obrony. Poszukał go w trudno wtedy dostępnym miejscu, u podnóża gór Lovćen i nad rzeką Cetyna, od której miasto wzięło swą nazwę. Wybudował tu dwór, a potem monaster i odtąd, aż do dziś, Cetynia jest głównym czarnogórskim centrum religijnym. Często przewijające się przez to miejsce wojny oraz trzęsienia ziemi spowodowały zniszczenia świątyni i miasta, jednak zawsze je odbudowywano. Przez kolejne wieki kult religijny podtrzymywali tu władykowie (dziedziczni książęta-biskupi) z rodu Petrović – Niegosz, uzależnieni jednak ciągle od Turków i ciągle próbujący wyzwolić się spod ich wpływów. Stało się to dopiero w połowie XIX wieku i wtedy nastąpiła rozbudowa miasta. Rządzy sprawował wówczas władyka Piotr II Petrović – Niegosz, a Cetynia stała się oficjalną stolicą kraju. Ostatni książę, już świecki, Mikołaj I Petrović - Niegosz, który potem został królem (pierwszym i zarazem ostatnim) spowodował, że Czarnogóra uznana została za autonomiczny, europejski kraj. Miasto rozbudowało się wtedy jeszcze bardziej, bowiem, oprócz siedziby króla, powstało tu wiele ambasad.



My jechaliśmy główną, widowiskową trasą od strony Budvy. Zielone, łagodne wzgórza prowadziły nas do celu podróży. Kiedy minęliśmy znak z napisem Cetynia, miasto pojawiło się jak na dłoni poniżej naszej szosy. Piękny widok, z majaczącym na horyzoncie, łysym szczytem Lovćenu! Białe domy, z czerwonymi dachami towarzyszyły nam do najstarszego punktu Cetyni, gdzie zrodziła się czarnogórska historia. Autokar zatrzymał się na dużym parkingu, obok wielu innych już tu parkujących. Blisko stąd do wszystkich zabytkowych obiektów oraz do centrum miasteczka, które liczy dziś kilkanaście tysięcy mieszkańców. Jest zadbane, ukwiecone, z pięknymi skwerami, placami i deptakami, z odnowionymi historycznymi miejscami, z wieloma muzeami dokumentującymi przeszłość kraju. Bardzo przyjemne i spokojne miejsce, do zwiedzania i do relaksu!




I choć nie jest duże, to tych miejsc do zwiedzanie jest w nim wiele. Po wyjściu z parkingu od razu rzuca nam się w oczy mała cerkiew. Nazywana jest Cerkwią Dworską albo na Ćipurze i widać, że zbudowana została na murach innej, znacznie większej, gdyż wokół są stare fundamenty i kolumny. Tę zbudował król Mikołaj pod koniec XIX wieku w miejscu, gdzie stał pierwszy cetyński klasztor księcia Ivana, który jest w niej pochowany. Spoczywają tu również szczątki króla i jego żony. Wewnątrz jest bardzo ciekawy ikonostas. Wchodziliśmy do świątyni dwa razy i za każdym razem było w niej wielu zwiedzających, tak wielkie wzbudza zainteresowanie!










Kawałek dalej widać Bilardówkę, czyli rezydencję Piotra II, otoczoną kamiennym murem, z ciekawymi basztami na końcach. Mieści się tu jego muzeum, z pierwszym w kraju stołem bilardowym, stąd nazwa budynku. W przeszklonej sali umieszczono ogromną makietę Czarnogóry  w skali 1:10000 stworzoną na początku XX wieku. Podziwiać ją można ze zbudowanego wokół niej pomostu. Bilet wstępu kosztuje 2€, jednak nie ma polskojęzycznego przewodnika. Ciekawe doświadczenie, kiedy widzi się  Czarnogórę z takiej perspektywy!










MAPA SZCZYTÓW CZARNOGÓRSKICH Z NAJWIĘKSZYM JEZIOREM
 NA PÓŁWYSPIE BAŁKAŃSKIM - JEZIOREM SZKODERSKIM.

Po prawej stronie rezydencji mamy plac prowadzący do miasta, a po lewej wzdłuż muru prowadzi kasztanowa aleja do niezwykłego obiektu czarnogórskiego kultu  religijnego – Monasteru Narodzenia Matki Bożej. Zbudowano go na wzgórzu, więc już z daleka przedstawia piękny widok. Zachwycają dwupoziomowe krużganki klasztorne, obok cerkiew, a poniżej mała kaplica i arkadowa zabudowa miejsca, w którym pochowani są członkowie rodu Niegoszów. Przez ozdobną furtę wchodzimy na klasztorny dziedziniec. Tu znajdują się również grobowce władyków, a w kaplicy są relikwie świętych, m.in. dłoń Jana Chrzciciela, którą mogliśmy zobaczyć, a nie zawsze jest to dostępne dla zwiedzających. Niezwykłe przeżycie! Na terenie klasztoru znajduje się niezwykłe Muzeum Cerkiewne, w którego skarbcu zgromadzono insygnia, rzeczy i pamiątki po Ivanie I Crnojeviciu, po władykach Petrović – Niegosz oraz czarnogórskie starodruki. Monastyr to bardzo symboliczne miejsce dla mieszkańców tego górskiego kraju! 










Ale pamiątki po jego władcach widać w każdej części Cetyni. Choćby pomnik Ivana, z tarczą i mieczem, na ukwieconym skwerze wiodącym do centrum. Postawili go Czarnogórcy w 500-setną rocznicę założeniu tu stolicy. Przed każdym zabytkiem stoją tablice informujące o historii danego miejsca lub obiektu. Dalej stoi, raczej skromy, jak na królewską siedzibę pałac króla Mikołaja. W nim również jest muzeum poświęcone temu jedynemu czarnogórskiego władcy. Mieszkał tu z  żoną – Mileną, z którą miał dwanaścioro dzieci. Nazywano ich teściami Europy, bo kiedy córki dorosły, pięć z nich, wydano za mąż za europejskich królów i książąt. Niesamowita ciekawostka!






PAŁAC KRÓLA MIKOŁAJA.

To nie wszystkie ważne dla Czarnogórców miejsca w tym spokojnym, zdawałoby się prowincjonalnym miasteczku, ale ileż w nim historii i dumy narodowej. I choć od wielu lat to Podgorica jest stolicą kraju, to w tym niewielkim miasteczku swą rezydencję nadal ma prezydent kraju, a Cetynia uznawana jest za drugą, honorową jego stolicę! Zasłużenie!!!


CIEKAWA, NOWOCZESNA ARCHITEKTURA.
MOŻE TO ULUBIONE ZWIERZĘ LENIWYCH CZARNOGÓRCÓW, BO CHODZI LEŻĄC?!

ŻEGNAMY SIĘ Z TYM SPOKOJNYM I HISTORYCZNYM MIASTEM!!!

To koniec mojej czarnogórskiej przygody! Z przyjemnością pokazałam Wam to niesamowite miejsce. Ale jeśli będę mogła, to wrócę do Czarnogóry, bo tych ciekawych miejsc i widoków nigdy dość!



14 komentarzy:

  1. Piękne małe miasteczko, pełne zabytków.
    Wikipedia podaje, że od 2017 roku w byłej siedzibie prezydenta zlokalizowano Ministerstwo Kultury.
    Piękne wycieczki po Czarnogórze masz już za sobą, ale nie dziwię się, że chcesz tam powracać.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie miałam takiego niedosytu zwiedzania, jak po Czarnogórze. Może uda się wrócić, jak czas pozwoli:)
      Zasyłam pozdrowienia:)))

      Usuń
  2. W Czarnogórze jeszcze nigdy nie byłam ale mam w planach. Piękne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, czy tak Cię zauroczy, jak mnie. Oby!
      Dzięki serdeczne, pozdrawiam:)))

      Usuń
  3. Och jakie masz super zdjęcia:) Wspaniale spedzacie czas na podróżach :) co zobaczysz to Twoje ) Miło , że się tu z nami dzielisz :) :0 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi miło, że Tobie też się tam podoba. I to prawda, że co zobaczę to moje i zostanie w pamięci na zawsze:)))

      Usuń
  4. piękne miejsce, uroczy kościół:) pozdrawiam ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, miejsce jest bardzo piękne i przepięknie położone:)
      Również zasyłam pozdrowienia:)))

      Usuń
  5. Trochę szkoda, że opowieści o Czarnogórze się kończą. Pokazałaś mały kraj z wielkimi możliwościami i cudownymi krajobrazami. Jest jednym z naszych podróżniczych celów. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że macie zamiar odwiedzić ten piękny kraj. Też mam zamiar wrócić, wtedy wpisów będzie na pewno więcej, bo nigdzie nie miałam takiego niedosytu zwiedzania, jak w Czarnogórze.
      Zasyłam pozdrowienia:)))

      Usuń
  6. Życzę Wam abyście jaknajszybciej wrócili do Czarnogóry bo to -jak sama wiesz najlepiej - kraj piękny i pełen historii.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana za takie piękne życzenia. Zobaczymy, jak ułoży się życie, bo pragnienie powrotu do Czarnogóry mam wielkie.
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
  7. Dzięki Wam, wiem, co warto tam zobaczyć. Na liście jest Czarnogóra.
    Oby to co się dzieje, nie pozamykało nam granic .:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach marcowy wyjazd i też nie wiem, jak to się wszystko potoczy:)))

      Usuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)