Kiedy już zwiedzicie przepiękną Kopalnię
Soli w Wieliczce, to mam prośbę – zajrzyjcie też do miasta. To tylko kilka
kroków od kopalni, a jego atrakcje mogą Was zaskoczyć, tak jak mnie. Jest ich
sporo, bo miejsce jest znane od wielu wieków, a prawa miejskie miasto zyskało w
XIII stuleciu. Wtedy jednak nazywało się Magnum Sal (Wielka Sól), więc
700-letnia historia kopalni i miasta od wieków jest nierozerwalnie ze sobą
związana. Obrazuje to choćby herb Wieliczki przedstawiający młot i dwa kilofki
górnicze. Widzimy go przy wejściu na teren Szybu Daniłowicza, kiedy odwiedzamy
kopalnię.
Do miasta idziemy Alejką Jana Pawła II przez nieduży park i już po kilkudziesięciu metrach natrafiamy na historyczny obiekt, który wygląda niezwykle interesująco. Zawsze to kopalnia była magnesem, która do Wieliczki przyciągała, więc zaskoczona byłam tym, co właśnie zobaczyłam. A zobaczyłam obiekty Zamku Żupnego tworzące unikalny kompleks urzędniczej rezydencji obronnej, która przez wiele stuleci była siedzibą zarządu i administracji (żupników) kopalni soli. I wyobraźcie sobie, że swoje administracyjne funkcje zamek pełnił aż do 1945 roku! A wspomniany park jest Ogrodem Żupnym, w którym znajdziemy też fajne kafejki.
I wystarczyło z ogrodu przejść przez
niepozorną furtkę, niby do czarodziejskiego ogrodu, aby móc podziwiać
XIII-wieczne pozostałości murów oraz jedyną ocalałą basztę. Dalej jest
odbudowany po wojennych zniszczeniach Zamek Północny, Dom Pośród Żupny i Zamek
Południowy wzniesione na siedzibę zarządu królewskiego przedsiębiorstwa. I jak
na budowle, które pełniły tak ważną funkcję musiały być okazałe. I takie są! Ciekawie
ze sobą połączone, z interesującymi starymi detalami, ze wspaniałymi opisami
dla turystów. Obecnie znajduje się w nich Muzeum Żup Krakowskich, z unikatowym
zbiorem solniczek, które podziwialiśmy.
I widoki stąd ładne, bowiem w tle jest kościół parafialny św. Klemensa, pochodzący z XIV wieku, przebudowany w późniejszych czasach. Wewnątrz świątyni piękne kolory, zdobienia i pamiątki dawnych czasów. Obok niej stoi okazała dzwonnica ufundowana przez Jana III Sobieskiego po pogromie Turków. A przez bramę zamkową wychodzimy wprost do miasta.
Gdy udamy się w prawą stronę dojdziemy do
Rynku Górnego, którego układ pochodzi jeszcze z czasów Kazimierza Wielkiego, a
wójtem był wtedy Mikołaj Wierzynek. Stoją tu ciekawe XIX-wieczne kamienice i
Pałac Przychockich zbudowany na ruinach dawnego ratusza. W centrum rynku rzucają
się w oczy ciekawe rzeźby. Są to rzeźby dawnych górników wychodzących z kopalni
i zabytkowy wózek do wywozu soli. Nieodłączne elementy związane z tutejszą kopalnią!
Innymi takimi elementami krajobrazu
górniczego miasta są wieże szybowe i nadszybia. Jest ich w okolicy kilka. Za
kościołem jest np. nadszybie Regis, które również można zwiedzać. Jest tu
odtworzona średniowieczna trasa górnicza, dzięki której możemy przenieść się
daleko w przeszłość. A obok Rynek Dolny.
Wszystko zadbane, wszędzie czysto,
mnóstwo kwiatów. Ot, takie fajne miejsce do odwiedzenia. Wymieniłam tylko kilka
zabytkowych atrakcji, a tych jest ich znacznie więcej, choćby Klasztor
Reformatów, ale my po odwiedzinach w Zamku Żupnym i w fascynującym Muzeum
Solniczek musieliśmy już jechać dalej.
Gdybyście mieli kiedyś w planach zwiedzić
tutejszą Kopalnię Soli, a którą powinno się zobaczyć ze względu na jej
unikatowość i dlatego, że to jedno z najbardziej znanych miejsc na świecie, to
nie zapomnijcie zajrzeć też do miasta. Wyobrażacie sobie ilu książąt i królów
zaszczyciło Wieliczkę swoimi odwiedzinami? Więc zdecydowanie warto, abyście i
Wy tam zajrzeli!!!
A w kolejnym wpisie fascynujące Muzeum
Solniczek. Już zapraszam na wirtualną wycieczkę!
Miłego tygodnia! Z serdecznymi pozdrowieniami i życzeniami zdrówka!!!
Droga Urszulo, byłam kilka razy w Kopalni Soli w Wieliczce, ale nigdy nie widziałam miasta.
OdpowiedzUsuńDziękuję za mini przewodnik.:) Może kiedyś się przyda?
Pozdrawiam Cię jesiennie. Buziaki!
Też byłam zaskoczona jego atrakcyjnością, bo zwiedziliśmy je trochę przy okazji. Po prostu bilety wstępy do kopalni były na późniejszą godzinę. Ale jestem niezmiernie wdzięczna losowi, że tak się stało.
UsuńZasyłam mnóstwo całusów i dziękuję:)))
Jestem Tobie ogromnie wdzięczna za przewodnicki spacer po Wieliczce. Ładne, zadbane miasteczko z licznymi zabytkami. Posągi górników wychodzących z kopalni skojarzyły mi się z wrocławskimi postaciami z ul. Świdnickiej. Tylko symbolika inna. Pozdrawiam niedzielnie. U nas pada prawie od samego rana. Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńTo tylko taki mały fragment miasta. Ale jestem bardzo zadowolona, że mogłam je zobaczyć, bo zaskoczenie było totalne. Takie fajne miejsca! Cieszę się, że Tobie też się podoba:)
UsuńU nas od rana szaro, buro, deszczowo, teraz świeci słońce. Jest nadzieja:)))
To następnym razem /o ile taki będzie/ muszę koniecznie zajrzeć do samego miasta. Bo zwiedzanie Kopalni Soli w Wieliczce jest tak wielką atrakcją i zajmuje tak dużo czasu, że o samej Wieliczce już się nie myśli.
OdpowiedzUsuńDziękuję Urszulko - co ja bym bez Ciebie zrobiła???
:-)
Nie zdajesz sobie sprawy, jak się bardzo cieszę, że jestem jeszcze taka przydatna 😄
UsuńMhmmm, ja niestety tak jak większość swoją wizytę w Wieliczce ograniczyłam tylko do wizyty w kopalni, nawet na obiad nie zajechaliśmy planując zjeść coś po drodze. Teraz widzę jaki to był błąd bo Wieliczka na pewno jest interesująca i warto poświęcić jej więcej czasu.
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowień.
No i jest tam jeszcze największe na świecie muzeum solniczek, o którym już przygotowuję wpis. Ja byłam nim zachwycona! Zapraszam pod koniec tygodnia:)
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)))
Nigdy nie spacerowałam po Wieliczce, bo zawsze to były wyjazdy szkolne z dziećmi i tylko zwiedzanie kopalni.
OdpowiedzUsuńA tu okazuje się urokliwe miasteczko😉
Pozdrawiam kochana serdecznie i życzę miłych kolejnych jesiennych dni🍀🍁🍂🌻🌞😘
Cieszę się, że odkryłam to miasto, bo żyje trochę w cieniu kopalni, a też jest co tu podziwiać:)
UsuńSympatycznych październikowych dni. Całusy:)))
Miasteczko ma swój urok. Może nawet ładniejsze od tej rozchwytywanej kopalni, z której koniec końców najbardziej pamięta się te niekończące się kolejki :P
OdpowiedzUsuńKolejki faktycznie, ale kopalnię zwiedzić trzeba, bo jest przepiękna. My byliśmy w czerwcu, więc było ok. A miasto rzeczywiście jest ciekawe, szczególnie Zamek Żupny. Warto je zobaczyć:)))
UsuńWieliczka widziana Twoim okiem jest naprawdę uroczym miasteczkiem. Jaw kopalni byłam ponad 30 lat temu i nie zanosi się w najbliższym czasie, żebym tam znowu dotarła. Jeżeli jednak tak się stanie, to miasteczko też odwiedzę, dzięki Tobie :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie polecam Zamek Żupny i jego muzeum. Może kiedyś się uda:)))
UsuńUrokliwa okolica ❤
OdpowiedzUsuńI ciekawe miejsca do odwiedzenia:)))
UsuńRzeźby górników wkomponowane były w obraz 3D namalowany na płycie rynku. Czy z tego obrazu pozostał jakiś ślad? Swego czasu Wieliczka "chwaliła" się nietypowym malowidłem.
OdpowiedzUsuńWidziałam go w internecie, ale na rynku nic nie było. Może to przez wirusa, bo byliśmy tam w czerwcu, kiedy wszystko się dopiero otwierasz:)))
UsuńObraz 3D jest i nawet na twoim zdjeciu go widać, tylko slabo, trzeba stanac w odpowiednim miejscu, zeby zobaczyc:) zapraszam do mnie:
Usuńhttps://ikroopka.blogspot.com/2015/11/pod-gorke-czyli-czas-na-wieliczke.html?m=1
😊
Faktycznie jest! Dopiero teraz go zobaczyłam!!! Dzięki:)))
UsuńO tam na zamku też lubię bywać. Bardzo ładne otoczenie. W ogóle Wieliczka jest super.
OdpowiedzUsuńUściski z Krakowa
Kasia Dudziak
Wieliczka to niepowtarzalne miejsce, zresztą tak jak mój ukochany Kraków. Pozdrawiam z Wielkopolski 😘
UsuńPrzyznam że zaciekawiło mnie to miejsce i chętnie je odwiedzę.
OdpowiedzUsuń