Odwiedzając klasztor pocysterski w Lądzie,
królewskie Pyzdry czy pałac z Muzeum Mickiewicza w Śmiełowie,
warto wjechać również do Ciążenia, bowiem jest on oddalony od nich tylko
o kilka kilometrów. Tam przy główniej trasie, ogrodzony ceglastym, długim murem,
którego porasta bluszcz, znajduje się pałac z końca doby baroku – rokokowa letnia
siedziba biskupów poznańskich. Trzeba uważać, by nie przejechać wjazdu, bowiem
prowadzi do niego jedyna kuta brama, a napis PAŁAC przysłaniają drzewa.
Parkować należy chyba na poboczu przed bramą, bo dalej jest zakaz wjazdu. Tak
też zrobiliśmy. Teraz już można było podziwiać okazały budynek, bowiem widać go
za piękną roślinnością okrągłego podjazdu, który się przed nim znajduje.
Odwiedziłam go jesienią, więc na tle kolorowej, jesiennej przyrody prezentował
się szczególnie pięknie.
Wspaniałe jest położenie pałacu, bowiem
leży on w 12-hektarowym parku krajobrazowym z alejami starych drzew. Ostatnia
rewitalizacja wprowadziła też nowe nasadzenia, dzięki temu można podziwiać
unikatowe gatunki roślinności. Część parku
z tyłu pałacu jest w stylu francuskim. A to, co tu jest najpiękniejsze to
widoki, bowiem park opada trzema tarasami ku rzece Warcie, a za nią to już ogromne
tereny Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego.
Dostojnie prezentuje się z tej
perspektywy sam pałac, który zachował niezwykłe zdobienia z motywami
biskupimi i elementami uzbrojenia. Szczególnie piękne są te nad najwyższym
piętrem. Spacer tu jest wielką przyjemnością i super doznaniem z kontakcie z
cudami natury i pięknem historii.
Miejscowość nadał biskupom poznańskim książę wielkopolski Przemysł I w XIII wieku. I już w swej trzynastowiecznej kronice Janko a Czarnkowa wspomina o pięknych ogrodach biskupich tu się znajdujących. Jednak obecny późnobarokowy pałac pochodzi XVIII wieku. Jego budowę rozpoczął biskup Teodor Czartoryski, a dokończył biskup Ignacy Raczyński. Znajdował się tu wtedy pałac z galerią, pawilonem i oficyną.
Jednak w 1818 roku nastąpiła konfiskata
dóbr, które dostały się ręce pułkownika Wacława Gutakowskiego, adiutanta
cara Aleksandra I. Zmienne potem były losy pałacu, który był własnością wielu
rodzin ziemiańskich. Po II wojnie była w nim szkoła, a od 1969 roku jest w
posiadaniu Uniwersytetu Adama Mickiewicza i mieści Dom Pracy Twórczej
z częścią hotelową oraz bibliotekę zawierającą największe zbiory literatury
masońskiej w Europie (porzucili ją uciekający Niemcy w 1945 roku). Jest tu
kilkadziesiąt tysięcy woluminów, siedemnastowiecznych i późniejszych, na które
składają się zbiory lóż masońskich, rzadkie
druki różokrzyżowców, encyklopedie wolnomularskie, konstytucje, katechizmy i
ich rytuały od czasów najdawniejszych do współczesnych. Zbiory te stanowią
jedną z trzech głównych zbiornic źródeł do badań nad dziejami europejskiego
wolnomularstwa. Zbiory biblioteczne widziałam w Internecie, bowiem pałac w tym
czasie był zamknięty.
Pałac w
Ciążeniu to kolejne nieoczywiste miejsce na mapie Polski z ciekawą historią, cudną
naturą i niesamowitymi krajobrazami. Gdyby ktoś miał ochotę zatrzymać się tu
dłużej, to znajdzie tu wielki spokój z dala od miejskiego gwaru, a w nocy, kto
wie, może przyśni mu się szczęk mieczy templariuszy albo mistyczne rytuały
różokrzyżowców. Przecież każdy pałac ma swoje duchy!
Ula jestem pod wrażeniem ilości miejsc jakie w Polsce odwiedziłas. Gdyby teleturniej "milionerzy" był tematyczny- znane i nieznane miejsca w Polsce, to byłabyś milionerką :)
OdpowiedzUsuńFakt, wiele takich miejsc zwiedziłam, ale nasz kraj jest duży i piękny i raczej wszystkich interesujących miejsc nie zobaczę. Ale ile się uda, tyle moje! Cieszę się, że masz o mnie takie dobre zdanie i za to Ci dziękuję. To zachęta do dalszego poznawania Polski i świata.
UsuńA teleturnieje nie dla mnie, bo za dużo tam stresu. Zapomniałabym jak się nazywam!
Ciekawe i mało znane miejsce a do tego z historią. Ładnie bryła pałacu prezentuje się w jesiennej odsłonie, szkoda tylko że pałac był zamknięty. Miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńWjadę tam kiedyś, gdy już będzie można, bo sama jestem ciekawa. Na zdjęciach w Internecie wygląda bardzo ładnie, więc przyciąga.
UsuńWspaniałych Mikołajek 🎅
Miejsce warte uwagi. Ogród i pałac zadbane dobrze utrzymane. Ciekawa jestem biblioteki, bo jak wyliczyłaś zbiory są imponujące. Może kiedyś trafię do Ciążenia...
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie w niedzielne popołudnie :)
W lepszych czasach muszę tam wjechać, bo podobno biblioteka jest imponująca. Sama jestem bardzo ciekawa.
UsuńCałusy na piękną niedzielę:)))
No to może razem się tam wybierzemy na dłuższe posiedzenie :) :)
UsuńDobry pomysł 😄
UsuńDziękuję za piękna i ciekawą wycieczkę. Potrafisz wydobyć piękno przedstawianych obiektów. Otoczenie pałacu pełne zieleni, kwitnących i owocujących roślin. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW tych barwach pałac i otoczenie wyglądają najładniej.
UsuńDzięki, całusy 😘
Faktycznie bardzo klimatyczne miejsce, dla mnie zupełnie nieznane zatem dowiedziałam się dzisiaj o kolejnej pałacowej perełce. Szkoda, że podczas Waszego pobytu pałac był zamknięty bo ja jak tylko słyszę słowo biblioteka albo księgozbiór to od razu mam gęsią skórkę z ekscytacji :). I chociaż nie jestem wielką fanką muzealnych sal to dla książek zawsze robię wyjątek.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia, dużo zdrówka. Pozdrowionka.
Kiedyś do biblioteki zajrzę, bo sama jestem bardzo jej ciekawa. Tyle niesamowitych tajemnic masońskich kryje, że aż ciarki przechodzą na samo słowo.
UsuńDobrej pogody na grudniowe wyprawy. Mnóstwo serdeczności:)))
Pałac robi wrażenie bardzo elegenckiego :-) ale mnie dużo bardziej zachwycił otaczający go park.
OdpowiedzUsuńDziękuję Urszulko za piękne zaproszenie do pałacu.
Serdeczności :-)
Park jest ciekawy, bo ma różne części. Ale najpiękniejsze jest jego położenie. Fajne miejsce.
UsuńDzięki, zdróweczka:)))
Pałac imponujący, cudna przyroda ❤
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawe miejsce i ładnie położone:)))
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, o tym miejscu, dlatego tym milej przeczytałam Twój post i obejrzałam zdjęcia😘
Serdeczności zostawiam, zdrówka życząc😀🌼
Cieszę się, że mogłam Ci pokazać takie nieoczywiste miejsce z moich stron.
UsuńDużo siły na kolejne dni! Pozdrawiam:)))
Urszulo jak zwykle uraczyłaś nas pięknymi zdjęciami, ale przede wszystkim ciekawą historią. Pojęcie nie miałam o pałacu w Ciążeniu. Koniecznie napisz w przyszłości o bibliotece. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSama jestem bardzo jej ciekawa, więc po covidzie sprawdzę! Dam znać!
UsuńPozdrowionka:)))