Będąc w Kołobrzegu nie sposób pominąć znajdujących się tu muzeów, bowiem jest ich naprawdę wiele, jak na raczej nieduże miasto (50-tysięczne) i znajdują się na turystycznych szlakach spacerowych. Ich tematyka też jest różnorodna, więc każdy, i mały, i duży, znajdzie dla siebie coś ciekawego. My w ciągu tygodniowego pobytu zaliczyliśmy dwa: coś dla dobrej zabawy, i coś dla oka i wiedzy.
Dla rozrywki udaliśmy się do Muzeum
Figur Woskowych znajdującym się obok głównego deptaka spacerowego i obok
mola. Tam spotkaliśmy się z całą plejadą najbardziej znanych na świecie postaci
ze świata filmu, sportu, polityki, muzyki i ulubionych bajek. Spotkanie z
tyloma celebrytami nigdy jeszcze nie było takie bliskie, wręcz na wyciągnięcie
ręki. Ich woskowe figury postawione są na tle ciekawych krajobrazów dla nich najbardziej charakterystycznych, więc są
jak żywcem wyjęte ze swojego świata. W dodatku można sobie zrobić z nimi
zdjęcie, czasem bardzo zabawne i pochwalić się potem kogo spotkaliśmy w
wakacje! Fajna zabawa w każdym wieku! Zobaczcie kogo uwieczniliśmy na
zdjęciach. Widzicie nasze zadowolone miny?!
Drugie muzeum to Muzeum Minerałów,
skarbów Ziemi pochodzących z różnych zakątków świata. Położone jest ono w
podziemiach najbardziej znanej kołobrzeskiej atrakcji – Latarni Morskiej.
Umiejscowienie tutaj, w podziemiach, tych skarbów darowanych nam przez Matkę Naturę
jest niezwykle trafione, bowiem tworzyła je przecież w głębi ziemi przez
miliony lat. Tak dodawała i mieszała składniki aż powstały kolorowe cudeńka o
niezwykłych barwach i kształtach. Część jest oszlifowana, część tylko
przecięta, aby osłonić ich niezwykłe piękno. Wyeksponowane w przeszklonych
witrynach, pięknie podświetlone i opisane sprawiają, że trudno oderwać od nich
wzrok. Warto tu zajrzeć, by zobaczyć
kolekcję minerałów ozdobnych, półszlachetnych, a nawet skamieniałości, jak
ogromną muszlę – największą w Polsce (143 kg!), meteoryty czy skamieniałe jaja
dinozaurów. Jest też sklep, w którym można kupić kamienie, które do nas przemówią
(bo podobno tak jest!), a także biżuterię z kamieni półszlachetnych. Poniżej zamieściłam
wiele zdjęć, bo trudno wybrać wśród tych niesamowitych kształtów i kolorów
najpiękniejsze! Piękne prawda?
Dzięki za odwiedziny i komentarze:)))
Miłych, grudniowych dni! I święta coraz
bliżej!
Ciężko wybrać faworyta bo oba muzea bardzo ciekawe i dotyczą różnej tematyki. Na widok Ciebie i Jasia Fasoli ciężko się nie uśmiechnąć aczkolwiek Twojemu mężowi chyba bardziej podoba się towarzystwo pięknych kobiet :). Naprzeciwko mojej pracy jest galeria sztuki nowoczesnej i tam obecnie na wystawie jest taka kartonowa postać Jasia Fasoli w oryginalnym rozmiarze, na której ma jedną ze swoich charakterystycznych min. Uwierz mi, że ciężko się nie roześmiać.
OdpowiedzUsuńMinerały przepiękne. Bardzo często kamienie stanowią jedną z pamiątek jaką przywożę z podróży no ale wiadomo, wartości nie mają żadnej oprócz sentymentalnej. Co innego mieć taką najmniejszą nawet kolekcję cennych minerałów. Moje ulubione to chyba agat i malachit.
Miłego weekendu, trzymaj się cieplutko. Uściski.
Dobrze się bawiliśmy, bardzo potrzebowaliśmy rozrywki i relaksu w tych dziwnych czasach. Cieszyliśmy się niezmiernie, że wreszcie możemy wybyć z domu i zapomnieć o zamknięciu. To była ogromna ulga!
UsuńTeż lubię malachity. Mam taki nieduży w domu, bo ten kamień do mnie przemówił:)
Dzięki, przyjemnej niedzieli życzę:)))
Podpisuję się pod komentarzem Mo.
OdpowiedzUsuńDodam, że oboje wyglądacie uroczo, widać, że się doskonale bawiliście.
Wiele lat temu byłam z moim Wojtkiem w paryskim muzeum figur woskowych. Spędziliśmy tam sporo czasu. Wojtek, jako dziecko, nie znał jeszcze bohaterów muzealnych zbiorów, ale doskonale chwytał charakter każdego z nich. Ubawiłam się setnie fotografując równie rozbawionego dzieciaka co ja.
Miłej niedzieli :)
Mamy piękne wspomnienia, często zabawne! Bo przecież potrzebujemy rozrywki, teraz bardziej niż kiedy indziej. Zrelaksowaliśmy się ogromnie, bardzo tego relaksu potrzebowaliśmy. Wystarczy go na jakiś czas.
UsuńMoże wkrótce minie ten dziwny czas i powrócimy do tworzenia nowych wspomnień. Na to liczę i takie mam życzenia na Nowy Rok:)
Zdróweczka, całusy:)))
Super pamiątkę macie, miny zadowolone, a figury jak żywe.
OdpowiedzUsuńAtkinsona nie lubię, chociaż domyślam się jak ciężko zagrać te komiczne role. Dzięki za wycieczkę, pozdrawiam :)
Ja lubię jego głupią minę, sama gęba się śmieje na ten widok! Relaks fajny:)
UsuńPięknego tygodnia, zdrówka 😘
Byliśmy w Muzeum Figur Woskowych w Paryżu, ale też w Międzyzdrojach.To zawsze jest fajna zabawa. I nawet jak nie masz humoru, to tam się uśmiechniesz albo nawet uśmiejesz co widać na Waszych uśmiechniętych zdjęciach. W tym roku też zwiedzając Kamień Pomorski byliśmy w muzeum kamieni i patrząc na Twoje zdjęcia znalazłbym wiele podobnych - niektóre eksponaty są naprawdę ciekawe. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie ma na pewno porównania z paryskim czy londyńskim muzeum, ale zabawa wszędzie świetna.
UsuńByłam już w innych muzeach z minerałami, ale gdzie by nie był wszędzie zachwycają te dzieła natury.
Pięknego tygodnia, zdrówka:)))
Bardzo ciekawe muzeum, na pewno się tam wybiorę jak już będzie "normalnie" ❤
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego wypoczynku w Kołobrzegu:)))
UsuńW Kołobrzegu byliśmy tak niedawno, a nawet nie pomyślałam, żeby sprawdzić, czy muzea są otwarte! Będę pamiętać o Twoim poście przy kolejnej wizycie :)
OdpowiedzUsuńPS: Zdjęcie z Fasolą masz świetne <3
Na jego widok gęba sama się śmieje! I nawet jesteśmy podobni!!!
UsuńByłam w muzeum woskowym, ale w Krakowie. Super atrakcja :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W takim muzeum można spotkać naprawdę niezwykłych ludzi. I fajnie się bawić:)
UsuńZasyłam pozdrowionka:)))
Nie dosć że nie byłam w Kołobrzegu to spóżniłam się z czytaniem i oglądaniem Twojego tekstu o kołobrzeskich muzeach....:-)
OdpowiedzUsuńAle lepiej pózno niż wcale.
Faktycznie ciekawe te muzea.
:-)
Nie spóźniłaś się. Wszystko jest do odrobienia, a jeżeli byś nawet nie przeczytała, to świat by się przecież nie zawalił. Choć zawsze to miło, gdy ktoś czyta i komentuje nasze wpisy.
UsuńZdrówka, miłego weekendu 😘
ciekawe muzea, zarówno te z figurami, jak i minerałami :) planujemy wakacje z dzieckiem gdzieś nad morzem więc na pewno zajrzymy :)
OdpowiedzUsuń