Jastrzębia Góra jest najdalej na północ wysuniętą polską miejscowością. Informuje nas o tym usytuowany tutaj kamienny obelisk nazwany Gwiazdą Północy. A skoro na północy, to znaczy, że leży nad naszym morzem i jest jednym z wakacyjnych kierunków. I to bardzo popularnym i bardzo obleganym!
Wybraliśmy się tam podczas naszego letniego
wypoczynku w Karwi i pozwiedzaliśmy jej atrakcje. Pojechaliśmy autobusem, które
kursują co pół godziny, aby uniknąć szukania miejsc parkingowych. Po drodze
widać było „zapracowanych” strażników miejskich wystawiających mandaty tym,
którzy parkowali w niedozwolonych miejscach. Miejscowość nie jest duża, choć
jak wszędzie, w ostatnich czasach nad morzem, rozbudowuje się i remontuje, by
zapewnić jak najwięcej miejsc noclegowych i innych atrakcji przybywającym tu
amatorom nadbałtyckiego wypoczynku. Jastrzębia Góra popularnym kurortem stała
się w okresie międzywojennym, kiedy zaczęły przyjeżdżać tu na wypoczynek elity polityczne.
Wówczas powstało wiele hoteli, pensjonatów i willi oraz gastronomicznych i
rozrywkowych lokali działających do dziś. Przez miasto przebiega główna ulica handlowa
prowadząca do Władysławowa i to ona oddziela większość kurortu od morza.
To bardzo atrakcyjne miejsce, szczególnie położenie,
bo prócz tego, że leży najdalej na północ, to w dodatku na bardzo wysokim i
zalesionym klifie, prawie 33 metry wysokości. I z góry klifu, gdzie znajduje
się kilka punktów widokowych, i z dołu wygląda niezwykle malowniczo. Jednak miejscowość,
jako cel wypoczynkowy nie jest dla wszystkich i szczerze podziwiam tych, którzy
codziennie muszą pokonywać te wysokości, aby dostać się na plażę i z powrotem. Sami
zobaczcie!
Najbardziej rozrywkową częścią miejscowości jest
Promenada Światowida, przy której można pysznie zjeść, kupić pamiątki, posłuchać
muzyki, potańczyć lub odwiedzić Muzeum Figur Woskowych. Na jej początku
widoczny jest zapraszający napis z płytek, obok zaś mieści się atrakcyjny skwer
z fontanną i ławeczkami. Widzimy tu też wyryte w kamieniu nuty tradycyjnej i
niezwykle popularnej kaszubskiej pieśni-wyliczanki, która powstała dla zachowania
lokalnego języka. Jesteśmy przecież na Kaszubach!
Na końcu promenady znajduje się punkt widokowy i kolejne zejście nad morze. Możemy tu poobserwować nie tylko turystów opalających swe ciała w promieniach słonecznych, ale i ćwiczących kondycję podczas wspinania się pod górę, szczególnie tych z wózkami i małymi dziećmi!
No i jeszcze jedna ciekawostka z tego
turystycznego kurorciku – wąwóz Lisi Jar. To jedno z zejść nad morze, ale
prowadzi przez przepiękny, głęboki wąwóz z niesamowitym drzewostanem. Warto
wybrać się tu na spacer, gdy pojawicie się w Jastrzębiej Górze.
A Wam jak się podoba ten wakacyjny kierunek
nad naszym morzem?
Kocham nasze morze. Lubię na nie patrzeć ;) podziwiać zachód słońca, bo o kąpieli trzeba zapomnieć. Z Twojego wpisu wynika, że w Jastrzębiej Górze też jest co do zobaczenia. Nigdy tu nie byłam. Chociaż przejeżdżałam. Ciekawy widok na zejście na plażę, chociaż jest tak jak piszesz, podziwiać tych codziennie wspinających się z tobołkami z plaży. Natomiast na punkt widokowy sama z chęcią bym się wdrapała, bo lubię widoki z wysokości. Lisi Jar ciekawie się prezentuje, ale miałabym trudność go pokonać, te strome skosy... Mieliście fajny wypad z Karwi. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJastrzębia Góra to nie dla wszystkich kierunek. Ci, którzy mają problemy z chodzeniem powinni się zastanowić, czy dadzą radę tym dziesiątkom schodów. Bo spacer nad morzem, to przecież kwintesencja wyjazdu nad morze.
UsuńZdróweczka:)))
Podobnie jak Ty również zwiedzaliśmy Jastrzębią Górę przy okazji pobytu w Karwi. Już wtedy było to miejsce, gdzie turystów i atrakcji było dużo. Miejscowość przepięknie położona na klifie i nawet te schody nas nie przerażały kondycja dopisywała. Niedaleko jest też inna atrakcja - latarnia morska Rozewie. Przypomniałaś mi bardzo dobre czasy i fajne miejsce. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam tych starszych, którzy się na to codzienne wspinanie zdecydowali. Chyba dla poprawy kondycji fizycznej! A o Rozewiu też będzie wpis, bo oczywiście też tam wpadliśmy.
UsuńPięknego tygodnia:)))
Kocham nasze morze. Lubię na nie patrzeć ;)
OdpowiedzUsuńJa też! Uspokaja i relaksuje każdą komórkę ciała 😊
UsuńW Jastrzębiej Górze nie byłam i z przyjemnością wybrałam się z tam z Tobą.
OdpowiedzUsuńCzasami przeglądam oferty wczasów 60+ w kilku nadmorskich miejscowościach, między innymi w Jastrzębiej Górze. Kto wie, może wreszcie i mnie się uda spędzić trochę czasu w tej uroczej, osłoniętej klifami miejscowości.
Pozdrawiam serdecznie :)
Teraz tam przyjemniej, bo nie ma tłumów. Można spokojnie odpoczywać, tylko z pogodą może być różnie. Ja jadę w sobotę do Świeradowa, więc będę podziwiać góry w początkowej fazie jesieni. To już trzecia próba, mam nadzieję, że ostatnia i wszystko będzie ok.
UsuńPięknego tygodnia:)))
Miłego pobytu i dobrej słonecznej pogody :)
UsuńZapowiada się ładna pogoda, oby prognozy się spełniły. Dzięki 😘
UsuńW Jastrzębiej Górze byłam jako dziecko, to były czasy PRL więc i wygląd miasta był zupełnie inny. Z pewnością nie było płatnych parkingów, mimo, że także były tłumy wczasowiczów. Czatowanie parkingowych, straży miejskiej i innych służb na kierowców jest po prostu denerwujące i skutecznie potrafi zepsuć humor na "dzień dobry".
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę na zdjęciach Jastrzębia Góra ma cechy typowego nadmorskiego wczasowiska by urlopowiczom niczego nie brakowało. Jedyne co niezmienne to urok Bałtyku i szum fal oby tylko pogoda zawsze była uśmiechnięta i rozpromieniona słońcem.
Wyobraź sobie, że samochody parkują na poboczach z Jastrzębiej prawie do Karwii. Gdyby nie zakazy pewnie problemem byłoby poruszanie się po trasie. To taka niefajna zmiana, ale cudne morze i jego bryza na szczęście niezmienne. Całusy 😘
UsuńI znowu zgrabna Dziewczyna przy fontannie!!!
OdpowiedzUsuńA w Jastrzębiej Górze byłam dwa razy jak moje bardzo duże dzieci były jeszcze bardzo malutkie...
Pięknie było .... i szkoda, że to nie wróci:-)
Dzięki za komplementowanie! W tym wieku to szczególnie przyjemne.
UsuńNiektóre rzeczy nie powrócą, ale będą nowe, inne doświadczenia, ale też piękne.
Pozdrowionka:)))
Nie jestem fanką polskich nadmorskich miejscowości w sezonie bo mnie denerwują tłumy i parawany :) wyjątek stanowi tylko Trójmiasto, które kocham bezgranicznie i o każdej porze roku. W Jastrzębiej Górze nie byłam ale ten wysoki klif brzmi zachęcająco. I przyznam się bez bicia, że nigdy bym nie przypuszczała, że Jastrzębia Góra to najdalej na północ wysunięta polska miejscowość, obstawiałabym inne miasta. Człowiek uczy się przez całe życie :).
OdpowiedzUsuńMoc przeserdecznych pozdrowień u progu jesieni. Wszystkiego dobrego.
Cieszę się, że mogłam Ci przekazać tę geograficzną ciekawostkę, bo jeszcze do niedawna uznawano Przylądek Rozewie za taki punkt. O tym będzie kolejny mój wpis. A klify są wysokie i jeszcze wyższe. Te tylko na zdrowe nogi!
UsuńParawanów też nie cierpię, to taka polska choroba, chyba.
Dzięki za życzenia, pozdrawiam już jesiennie:)))
Kochani
OdpowiedzUsuńPiękne, to Wasze podróżowanie i poznawanie ciekawych, wciąż nowych miejsc😀
Serdeczności zostawiam moc, jesiennych, ze słoneczkiem w roli głównej🌞💛🍂🍁🌻🍀☕😊
Ja spełniam się podróżując, Ty czytając. Każdy sposób dobry na spełniania swoich marzeń i pasji.
UsuńRównie pięknych, jesiennych dni, pozdrawiam:)))
Piękne miejsce, które warto zaliczyć właśnie dla widoków, spacerków. Jednak chyba nie zatrzymałabym się tam na dłużej. Za dużo ludzi, chociaż wspinaczka akurat mi nie straszna. Za blisko mam góry :D
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, nie na dłużej, ale dla widoków - owszem! Na klifie zbudowano ścieżki spacerowe z punktami widokowymi i można mocno nacieszyć oczy. A po górach będę wędrować od soboty, ale jadę w te niższe - dla seniorów!
UsuńTak i to jest dobrze mi znane miejsce, bo byłam tam kilka razy a nawet kilkanaście. Przeważnie lato spedzamy we Władku a do Jastrzebiej jeździmy na małe wypady. To zejście na plażę jest kosmiczne , potem spacer po piasku i z powrotem pod górę - ja mam dosyć po takiej wycieczce do wieczora. Ale dla tych co mają kondycje to świetne miejsce :)
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce też dla ćwiczenia kondycji, ale tylko dla zdrowych. Widoki z miasta i plaży wynagradzają trudny wspinaczki:)))
UsuńNigdy nie byłam w Jastrzębiej Górze, więc z przyjemnością pospacerowałam razem z Tobą:)
OdpowiedzUsuńMy zazwyczaj na wakacyjny wyjazd wybieramy kraje południowe, bo u nas istnieje zbyt duże ryzyko, że pogoda może nie dopisać. Cenowo wychodzi tak samo, więc co kto lubi:)
Oczywiście nad nasz Bałtyk też lubię od czasu do czasu zaglądać.
Pozdrawiam serdecznie:)
Też tak wolę, ale nad Bałtyk też zaglądam. Zwłaszcza teraz nie zdecydowaliśmy się wyjechać gdzieś dalej. "Uzupełniam" więc nasze nadmorskie kurorty.
UsuńMiło Cię słyszeć, pozdrawiam:)))
Urokliwie tam :) Super relacja ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo serdecznie:)))
UsuńNie znam całej nadmorskiej części naszego kraju, byłam tylko na chwilę w Gdańsku przejazdem do Szwecji. Bardzo atrakcyjna miejscowość, a w Twoim wydaniu jak zawsze przedstawiona zachęcająco. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTrochę to daleko od Ciebie, więc się nie dziwię. Choć do Szwecji jeszcze dalej!
UsuńA Jastrzębia Góra atrakcyjna, powiedziałabym coraz atrakcyjniejsza, sądząc z ilości odpoczywających tu ludzi.
Życzę pięknego weekendu:)))
Jako miejsce na wakacje niezbyt mi się Jastrzębia Góra podoba, głównie ze względu na tłumy. Ale na jednodniową wycieczkę jak najbardziej. I właśnie podsunęłaś mi pewien pomysł na wycieczkę ;)
OdpowiedzUsuńTo myślisz, jak ja! Odwiedzić i wracać w równiejsze rejony! Bo zatłoczenie teraz u nas wszędzie duuuuże:)))
UsuńUwielbiam Jastrzębią Górę! Plaża jest tam niesamowita. Uwielbiam wieczorne spacery brzegiem plaży, gdy jestem otulona moj kaszmirową chustą. Jest mi wtedy bardzo przyjemnie, a szum fal uspokaja moje mysli.
OdpowiedzUsuń