Zabudowania
Monasteru Zwiastowania NMP w Supraślu przyciągają wzrok już z drogi,
która zakręca tuż obok i prowadzi do Krynek, a dalej do Kruszynian, bo najpierw
tam się udajemy. Ale to, co widzimy z drogi dostarcza takich wrażeń, że nie
można się doczekać, aby te niezwykłe zabudowania klasztorne zobaczyć z bliska. Przyciągają wyglądem, są zadbane i piękne, a
w tym kompleksie wyjątkowa jest ceglana cerkiew… obronna. Więc zupełnie
wyjątkowa! Nigdy jeszcze takiej nie
widziałam.
HISTORIA
POWSTANIA MONASTERU.
Historia monasteru jest niesamowita. Powstał na początku XVI wieku, w sercu ogromnej puszczy (dziś to Puszcza Knyszyńska) na uroczysku Suchy Hrud, nad rzeką Supraśl, kiedy wokół jeszcze niczego nie było. Ufundowali go: właściciel okolicznych dóbr, wpływowy magnat, wojewoda nowogródzki i marszałek Wielkiego Księstwa Litewskiego Aleksander Chodkiewicz oraz zasłużony arcybiskup smoleński Józef Sołtan. Królową (niekoronowaną, bo nigdy nie przeszła na katolicyzm) była wtedy prawosławna Helena, córka księcia moskiewskiego Iwana III, która poślubiła wielkiego księcia litewskiego, później króla Polski - Aleksandra Jagiellończyka i to ona sprzyjała wyznawcom wiary prawosławnej, szczególnie w tym rejonie, a nawet wznosiła klasztory dla jej wyznawców. Była też dobrodziejką monasteru w Supraślu ofiarowując mu cenne ikony i księgi.
WIDOK Z BULWARÓW NAD RZEKĄ SUPRAŚL. |
ŁAWRA
SUPRASKA.
Dzięki licznym fundacjom i przywilejom nadanym monasterowi wybudowano najpierw drewnianą cerkiew św. Jana Teologa, obok wzniesiono masywną, obronną Zwiastowania NMP. Pobudowano też trzecią – Zmartwychwstania Pańskiego, z katakumbami, która nie dotrwała do naszych czasów. Przez XVI-te stulecie kwitło tu życie monastyczne i kulturalne, biblioteka klasztorna rozrastała się o cenne rękopiśmienne i drukowane księgi, choćby słynny Kodeks Supraski z XI wieku napisany w języku staro-cerkiewno-słowiańskim, jedyny na świecie tak obszerny zabytek piśmiennictwa słowiańskiego. Mnisi utrzymywali bliskie kontakty z innymi monasterami np. na Bałkanach. Przyjeżdżał tu również patriarcha Konstantynopola. Monaster supraski był wtedy drugim pod względem znaczenia ośrodkiem monastycznym kościoła prawosławnego na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego i wkrótce zaczęto nazywać go ławrą. Taką nazwę nadawano dużym, znaczącym monasterom.
CZASY BAZYLIAŃSKIE.
W późniejszych wiekach, po unifikacji kościoła prawosławnego (sobór brzeski 1596 r.) monaster zasiedlili bazylianie, którzy spowodowali dalszy jego rozwój. Pobudowali pałac archimandrytów (zwierzchników kościoła), obok założyli włoski ogród, cerkiew Zwiastowania wyposażyli w bardzo bogaty ikonostas, założyli bardzo dochodową drukarnię, a z dochodów wybudowali imponującą bramę wjazdową oraz inne budynki klasztorne. Trzeci rozbiór Polski położył kres temu rozwojowi, rząd pruski skonfiskował większość jego majątku i umieścił tutaj szpital wojskowy. Mnichom zostawiono tylko nieliczne zabudowania, ale życie monastyczne, w mniejszym niż do pory zakresie, toczyło się dalej.
W 1833
roku Wilhelm Zachert założył w budynkach monasteru pierwszą w mieście manufakturę
włókienniczą, co powodowało zmniejszenie jego znaczenia monastycznego, ale
jednocześnie nastąpił rozwój miasta. Potem ściągnęli do Supraśla inni
fabrykanci, choćby rodzina Buchholtzów, która pozostawiła po sobie przepiękny,
eklektyczny Pałac Buchholtza, a który pierwotnie należał do Zacherta.
Już kilka
lat później Supraśl był największym ośrodkiem przemysłowym w okręgu. Bardziej
znaczącym niż Białystok! We wrześniu 1939 roku klasztor zajęli Rosjanie, którzy
dokonali ogromnych dewastacji - zniszczyli całe wyposażenia istniejących cerkwi.
Unikatowy ikonostas wykorzystali jako drewno opałowe! A w 1944 roku wycofujący
się stąd Niemcy wysadzili w powietrze główną cerkiew, spalili też większość
zabudowań. Cerkiew Zwiastowania przez wiele dziesięcioleci straszyła ruiną.
Nikt nie wierzył, że kiedykolwiek będzie odbudowana! W latach 90-tych ubiegłego
wieku zwrócono kościołowi prawosławnemu monasterskie zabudowania i zaczęto ich mozolną
odbudowę. Dziś widzimy, że podjęty trud został wynagrodzony! Odbudowano nie
tylko cerkiew Zwiastowania NMP, prawie dokładnie według oryginału, ale też inne
zabudowania monasteru. Ogromny szacunek za trud i ogrom pracy!
DZISIAJ…
Przeszliśmy
przez piękną bramę z dzwonnicą, w której mieści się ekspozycja z
pamiątkami, ikonami i wydawnictwami.
Deszcz nas nie oszczędzał, zresztą w czasie mojej podlaskiej wyprawy było tak prawie cały czas, ale po wejściu za bratem-przewodnikiem na wewnętrzny dziedziniec wyszło słońce, które dodatkowo upiększyło zabudowania klasztorne. Dziś są tu dwie cerkwie. Po lewej przyklejona do Refektarza jest nieduża cerkiew św. Jana Teologa z kopią cudownej ikony Matki Bożej Supraskiej.
Po prawej
w klasztornych zabudowaniach mieści się Dom Pielgrzyma w „domu z duszą”,
jak czytamy na stronie monasteru.
Z tyłu jest Pałac Archimandrytów z Akademią Supraską, niezwykłe Muzeum Ikon z fragmentami uratowanych fresków z pierwotnej cerkwi Zwiastowania oraz Muzeum Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa.
A pośrodku
dziedzińca stoi ona, należąca do najbardziej niezwykłych architektonicznie
obiektów na świecie, bizantyjsko-gotycka cerkiew Zwiastowania NMP. Pomurowana
z czerwonej cegły, z kolorowymi elementami, grubymi murami, z czterema obronnymi
wieżami wykończonymi białymi galeriami strzelniczymi, piąta z dużą kopułą doświetla
wnętrze świątyni, z obronną opuszczaną broną nad wejściem - wygląda naprawdę niezwykle. Wnętrza to też prawdziwy
majstersztyk wzorów i kolorów. Dopiero świeżo po remoncie zachwycają w każdym jej
zakątku.
Niestety
nie mam zdjęć wnętrz, bo surowo jest tu przestrzegany zakaz fotografowania, niewiele
zdjęć jest też w Internecie, więc pozostaje tylko przyjazd do Supraśla, żeby
zobaczyć wszystko na własne oczy. Mam taką ochotę, zwłaszcza, byłam tam zbyt krótko.
A że na miejscu jest nocleg i jest co zwiedzać, to naprawdę warto. Oprócz
monasteru, trzeba zobaczyć miasto, bo zachowało ono wiele drewnianych domów z brukowanymi
uliczkami. A ze względu na zdrowy klimat ma status uzdrowiska. No, i mieszka
tam Ewa z http://ewa-naprzeciwszczciu.blogspot.com/, którą mogłabym znów odwiedzić!
Dużo słów dzisiaj, ale przyznacie, że i historia i miejsce niezwykłe!
Piękne zdjęcia :) Mnie się w Supraślu bardzo podobało, miło wspominam to miejsce. Ja trafiłam na sprzątanie wewnątrz i panie sprzątające pozwoliły mi robić zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie :)
Nam oprowadzający mnich cały czas zwracał uwagę. A szkoda, bo wnętrza, szczególnie tej nowej są naprawdę fantastyczne.
UsuńPięknego tygodnia 😘
Mieszkaliśmy w Supraślu kilka dni i byliśmy również w Monasterze. Mimo iż oprowadzał nas duchowny, to nie bronił nam robienia zdjęć we wnętrzach. Wtedy gdy byliśmy ściany były jeszcze surowe, nie pokryte freskami czy malowidłami, nie wiem jak jest teraz. Może już wnętrza są udekorowane i stąd ten zakaz. Byliśmy jeszcze w Muzeum Ikon i zrobiło na nas niesamowite wrażenie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa do Muzeum Ikon nie zdążyłam. Dlatego mam niedosyt. A wnętrza nowej cerkwi są fantastycznie kolorowe, choć nie wszystko jeszcze jest w komplecie. Widziałam te surowe mury w internecie, więc teraz dzień do nocy.
UsuńMiłego tygodnia 🙂
Supraśl to przepiękne miasteczko, z duszą, z sielskimi krajobrazami, wyjątkowym mikroklimatem, oryginalnymi zabytkami i ciekawą historią. W Supraślu bywam dość często gdy odwiedzam Białystok, bo trudno oprzeć się urokowi tego miejsca.
OdpowiedzUsuńMonaster jest przepiękny, wspaniale odnowiony, a freski we wnętrzu świątyni zachwycają. Muzeum Ikon i Muzeum Drukarstwa to niezwykle ciekawe miejsca do zobaczenia. Supraśl to także siedziba Teatru Wierszalin, gdzie można zobaczyć nietuzinkowe interpretacje sztuk teatralnych, które jak dla mnie są zbyt unowocześnione. Oczywiście jest to tylko moje zdanie. Warto do Supraśla wpaść na dłużą chwilę, posmakować regionalnych dań, wypić kawę czy też wylegiwać się na miejskiej plaży lub nabierać sił w sanatorium.
Też tak uważam. Nieduże, ale zalet mnóstwo. Plażę widziałam. Ewa nawet pokazała mi obiekty sanatoryjne. Ale deszcz nas przegonił. O teatrze nie wiedziałam, więc jeszcze jeden plus.
UsuńW fajnym rejonie mieszkasz Dorotka.
Pozdrawiam 😘
Ikony uwielbiam, na pewno bym tam weszła...i przepadła ;) Czasem sie zastanawiam Ula czy ty jeszcze gdzieś nie byłaś, chyba nie ma dla Ciebie miejsc nieznanych :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie byłam w tylu miejscach, że byś się zdziwiła! A ikony też lubię oglądać, choć tamtych w Supraślu nie zdążyłam.
UsuńPozdrawiam Aga:)))
Takiej długiej, nie zawsze szczęśliwej historii, nie da się streścić w kilku zdaniach, przeczytałam ją z wielką ciekawością. Monaster wiele przeszedł a spalenie ikonostasu przez Rosjan to wielkie barbarzyństwo i nieodżałowana, niemożliwa do odzyskania strata. Szkoda, że nie możesz nam pokazać zdjęć wnętrza cerkwi ale może to najlepszy powód i motywacja żeby wpisać Supraśl na podróżniczą listę marzeń.
OdpowiedzUsuńCudownego tygodnia, siedmiu pięknych dni. Trzymaj się ciepło i zdrowo.
Lubię miejsca, gdzie mury opowiadają takie niesamowite historie. Niby wydaje ci się, że jeszcze jeden obiekt z przeszłości, a on ma tyle do zaoferowania, że podczas poznawania go ogarnia człowieka niezwykła radość, choć często pomieszana ze smutkiem. A wnętrza tej nowo odbudowanej cerkwi są naprawdę niesamowicie fantastyczne, choć jeszcze trwają tam prace końcowe. Całe Podlasie ma jakiś fajny klimat, warte odwiedzenia np. po drodze na Litwę!
UsuńPrzytulaski:)))
Fakt, że to po drodze na Litwę naprawdę nam ułatwia dotarcie tam 😊
UsuńSupraśl to faktycznie miejsce wyjątkowe. Byłam tam kilka lat temu i miałam szczęście zwiedzić także Muzeum Ikon. Zwiedziłam także Muzeum Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa. A sam Monastyr to po prostu cudo.
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze że napisałaś o Supraślu, bo jednak mało kto o nim pisze .
Pozdrawiam serdecznie Urszulko.
Cieszę się, że wszystko zwiedziłaś. Ja mam Supraśl do powtórki, jak pisze Ewa. I się z tym zgadzam. Pozdrowionka:)))
UsuńZnowu mam problemy z postawieniem kursora w ramce z komentarzami. Myślę, że mój laptop się starzeje i robi mi psikusy.
OdpowiedzUsuńNa temat Supraśla wypowiadać się nie będę, bo mam go na co dzień.
Mimo deszczu zdjęcia bardzo dobre.
Wizyta w Supraślu do powtórki. Zapraszam ponownie i pozdrawiam serdecznie :) :)
Zgadzam się z Tobą, do powtórki i do uzupełnienia. I oby pogoda sprzyjała 🙃
UsuńBuziaki 😘
Jeszcze tam nie byłam, ale Twoje opowiadanie o tym miejscu jak zwykle zachęca do zwiedzania. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa Podlasie miałam od dawna w planach, bo tamten rejon był mi całkowicie nieznany. I się nie zawiodłam, bo tereny cudne!
UsuńSerdeczności przesyłam:)))
Uleńko Ty powinnaś wydać przewodnik po Polsce. Docierasz do takich miejsc, o których nie mam bladego pojęcia :) . Z zaciekawieniem podróżuję z Tobą po Polsce.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplementy, ale nie mam takich aspiracji. Cieszę się, że Ci się podobają odkryte miejsca, bo mi również. Niektórymi jestem wręcz zaskoczona i oczarowana! Ot, takie fajne życie podróżniczki.
UsuńPozdrowionka:)))
Zdjęcia robią wrażenie a miejsca, gdzie jest zakaz fotografowania są dla mnie cudownymi miejscami, bo zmuszają ludzi aby zobaczyć coś na własne oczy a nie przez ekran monitora czy telefonu, serfując po Internecie. Kiedyś usłyszałam opowieść matki siedzącej obok nas w kawiarni: "Mój syn powiedział, że on tam nie będzie jechał, bo wszedł na stronę internetową i już wszystko zobaczył." Smutna ta opowieść dla mnie, bo nic nie zastąpi bycia na żywo.. Nie byłam tam jeszcze, więc z przyjemnością zapiszę to miejsce aby go odwiedzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Masz rację! Niektórym wystarczy oglądanie w Internecie i nie mają już potrzeby podróżowania. I ja się do tego przyczyniam zamieszczając na blogu wpisy ze zdjęciami. Ale na szczęście są też tacy, którym to nie wystarcza. Sama jestem tego najlepszym przykładem, że to tylko pobudza apetyt. I sama wiesz, że oglądać coś na własne oczy, to zupełnie coś innego. Ale każdy ma wybór. I dobrze!
UsuńSerdeczności:)))
Supraśl mielsy zwiedzić wracając z Podlasia ma Mazury. Miały byc kartacze, kawa i w drogę... No ale niestety nie udało po tym jak maj mąż zobaczył że nie ma dokumentów... Wróciliśmy na Podlasie, dokumenty znaleźliśmy i na kartacze wróciliśmy na kartacze i kawe, a zwiedzanie odłożyliśmy na inny czas :)
OdpowiedzUsuńAle przygoda była ciekawa. Na pewno rodzinka ją zapamięta na długo! A co się odwlecze...
UsuńObronna cerkiew, też wcześniej się z czymś takim nie spotkałam ale naprawdę robi niesamowite wrażenie. Historia tego zabudowania również ciekawa. Szkoda, że taki kategoryczny zakaz fotografowania w środku ale fakt, że to jeszcze bardziej zachęca by pojechać i zwiedzić samemu :).
OdpowiedzUsuńMimo niesprzyjającej pogody, wspaniałą wycieczkę miałaś.
Być może chodzi o to, aby samemu tam pojechać. Nie wiem, ale bajecznie kolorowe wnętrza są naprawdę niezwykłe. Jak i cały układ wnętrza świątyni.
UsuńNa pogodę nie mamy wpływu, trzeba się dostosować. Choć to był pierwszy przypadek w mojej długiej historii podróżowania, kiedy tak mocno deszcz przeszkadzał, więc i tak miałam dużo szczęścia:)))
Miejsce z bardzo bogatą historią. Nigdy nie słyszałam o tej cerkwi, a okazuje się, że jest naprawdę wyjątkowa. Co do zakazu zdjęć, mam wrażenie, że we wszystkich budowlach prawosławnych obowiązują takie same zasady.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Może u nas w kraju tak jest, bo gdy byliśmy we Lwowie, to nie dość, że były wszystkie świątynie pootwierane, co u nas dziś coraz rzadziej się zdarza, to nie było problemów ze zdjęciami. Nawet w cerkwiach. No, ale może trzy lata temu były inne przepisy.
UsuńZdróweczka, kochana:)))
Sporo cerkwi odwiedziłam w Estonii i na Łotwie i tak jak wszystkie były otwarte i można było swobodnie wejść do środka, tak niestety zdjęć nie można było robić nigdzie. Tylko w jednym miejscu otrzymałyśmy pozwolenie na fotografowanie, ale to w ogóle było niezwykłe miejsce.
UsuńA co do przepisów, to rzeczywiście, coś mogło się pozmieniać na przestrzeni trzech lat.
Pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem Twoich wspaniałych, doskonale opracowanych postów i niesamowitych zdjęć. Deszczowe chmury nadają zdjęciom niesamowitego uroku, przykuwają wzrok. A co do monastyru w Supraślu? jest to miejsce wyjątkowe, które powstało niemal od nowa w bardzo krótkim czasie. Kto je odwiedzi jest nim zachwycony, oczarowany. Byłam w tej cerkwi i tamtejszy zakonnik- przewodnik powalał robić zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne pozdrowienia:)
Chyba trafiłam na surowego przewodnika, bo kilka razy wspominał o nierobieniu zdjęć. A myślałam, że się pochwalę i wstawię niezwykłe zdjęcia wnętrz odbudowanej cerkwi, bo byliśmy jednymi z pierwszych, którzy dostąpili zaszczytu ich podziwiania po remoncie. Trudno, ale nie szkodzi!
UsuńPozdrowionka:)))
Akademia wygląda fajnie❤
OdpowiedzUsuńTo najładniejszy budynek, po obronnej cerkwi, w tym kompleksie:)))
UsuńDroga Urszulo, te miejsca są mi zupełnie obce. Tym bardziej z wielką przyjemnością zobaczyłam zdjęcie i przeczytałam post. Podlasie, to moje marzenie. :)
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis i bardzo zachęcający do zobaczenia tego wszystkiego.
Monaster robi wrażenie i to wielkie.
Pozdrawiam Cię cieplutko.
Też długo marzyłam o Podlasiu, ale w końcu, choć na krótko, udało się wyjechać. Ty masz "trochę" dalej w tamte rejony. Wszystko będzie możliwe, gdy wrócisz do zdrowia.
UsuńCałusy:)))
O Supraślu już wielokrotnie czytałam, ale informacji i pięknych zdjęć nigdy za dużo. Monastyr cudnie wygląda na fotce w połączeniu z rzeką.
OdpowiedzUsuńZ daleka wygląda niezwykle, z bliska również. Ale ten z rzeki rzeczywistości najpiękniejszy:)))
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńZawsze odwiedzasz ciekawe miejsca, zawsze godne uwagi😊💖
Słyszałam o tym mieście, nie byłam niestety, ale dzięki Tobie poznałam, choć wirtualnie- dziękuję😃
Pozdrawiam cieplutko w zimowy czas⛄❄😊
Dzięki za miły komentarz. Przyjemnie się robi na sercu, gdy słyszy się tyle ciepłych słów.
UsuńPięknego weekendu:)))
Supraśl jest na mojej osobistej liście 'miejsc magicznych', obok Lanckorony i Kazimierza Dolnego:) Byłam niedawno, ostatniego lata, kilka dni, ale marzy mi sie wypad zimą, nie zdążyłam ubiegłej, kiedy było tak pięknie i cały czas żałuję.
OdpowiedzUsuńLanckoronę też mam w planach. Życzę więc spełnienia marzeń, bo po to żyjemy, by je spełniać:)))
UsuńSuper relacja
OdpowiedzUsuń