04 sierpnia, 2023

Bydgoszcz z poziomu wody i z góry.

 

We wcześniejszym wpisie TUTAJ o tej kujawsko-pomorskiej stolicy wspominałam, że dobrze byłoby obejrzeć Bydgoszcz z innych perspektyw niż spacer na własnych nóżkach. Można to zrobić jeszcze choćby z poziomu wody, bowiem, bo bydgoskiej rzece Brdzie pływają tramwaje wodne i podczas godzinnego rejsu pokazują nam jego uroki. Można też zobaczyć urodę miasta z góry. Może nie z perspektywy ptaka, ale z tarasu odnowionych niedawno Młynów Rothera na Wyspie Młyńskiej. Wtedy mamy pełniejszy obraz tego, co w centrum Bydgoszczy najciekawsze i najładniejsze.


TRAMWAJ WODNY PRZY RYBIM RYNKU.


Wsiadamy na tramwaj wodny na przystanku przy Rybim Rynku i płyniemy... Po prawej i lewej stronie rzeki widzimy okazałe obiekty starszej i nowszej historii miasta oraz fantastyczne stare i nowe mosty. Tramwaj zawraca przy ceglanych wiaduktach. 












WYSPA MŁYŃSKA I MŁYNY ROTHERA.


PRZYSTAŃ BYDGOSZCZ.


OPERA NOVA.


SPICHRZE I KATEDRA BYDGOSKA.








CEGLANE WIADUKTY.












Największą jednak atrakcją na trasie rejsu jest jedna ze śluz, bowiem Brda jest częścią Kanału Bydgoskiego (ponad 26 km), który został zbudowany po pierwszym rozbiorze Polski. Kanał ten scalił dorzecza Wisły i Odry w oparciu o ich dopływy i odegrał ogromną rolę w transporcie wodnym. W Bydgoszczy można podziwiać więcej ciekawych hydrotechnicznych obiektów stanowiących kiedyś bardzo nowatorską myśl, których część używana jest to dziś. Fajnie jest patrzeć, jak brama się zamyka, śluzę powoli wypełnia woda, jednostka jest wynoszona na wyższy poziom, a kiedy otwiera się druga z bram płyniemy dalej, ale o trzy metry na wyższym poziomie. Tak w jedną i drugą stronę, tylko z drodze powrotnej woda jest wypompowywana. Taki rejs to bardzo relaksujące i ciekawe doświadczenie!





Przyjemnie jest też oglądać Stare Miasto w Bydgoszczy z poziomu tarasu umieszczonego w Młynach Rothera. Te młyny, i inne, z kolei znajdują się na rewitalizowanej ostatnio Wyspie Młyńskiej i były w przeszłości młynami królewskimi. Na wyspie są muzea, w tym Europejskie Centrum Pieniądza, gdzie zobaczymy skarb z bydgoskiej katedry.







Jest przystań i wspaniałe tereny rekreacyjne. Na taras można wjechać nowoczesną windą i do woli delektować się tym, co w najbliższym otoczeniu najciekawsze. I podziwiać to, że tak pięknieje ta część miasta. Kto był, wie co mówię. Kto nie był, musi mi wierzyć na słowo!











W kolejnych wpisach już pewnie będą relacje z mojej angielsko-szkockiej przygody życia. Trochę tego będzie, bo i miejsc odwiedziliśmy wiele.

Podzielę się jeszcze z Wami wiadomością, że po przeszło trzech latach monitów fb wreszcie odblokował linkowanie mojego bloga. Jeśli ktoś mnie tam śledzi, to pewnie już je zobaczyliście. Zaraz łatwiej, choć i bez tego trzeba było sobie radzić. Cierpliwość popłaca, zwłaszcza z takim gigantem społecznościowym!


26 komentarzy:

  1. Bardzo żałuję, że nie mogłam być na tej wycieczce, ale cóż, może kiedyś się uda odwiedzić te miejsca. Zdjęcia doskonale ilustrują Twoją opowieść. M. Król

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale opowiadasz zwiedzanie Bydgoszczy, jak najlepszy przewodnik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjeżdżam tutaj od 40 lat, więc trochę je znam. Ale przewodnik to nie. Umysł już nie taki 😉

      Usuń
  3. Kiedy już uda mi się wyprawa w te tereny wezmę pod uwagę tę wodną trasę, z poziomu której Bydgoszcz prezentuje się naprawdę wspaniale.
    Przeglądając Fb zauważyłam, że udało Ci się wkleić linki do kilku ostatnich postów...
    Pozdrawiam cieplutko :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiem, kiedy to się stało. Bez powiadomienia zablokowana i odblokowana. Ale cieszę się, że jest dobrze.
      Przydadzą się cieplutko pozdrowienia, bo za oknem chłodno i deszczowo. Całusy 😘

      Usuń
  4. Bydgoszcz jest na mojej podróżniczej liście od pewnego czasu, gdy uda się w końcu tam dotrzeć będę posiłkował się Twoimi opisami. Rejsy są jednym z naszych ulubionych sposobów zwiedzania i fajnie się dowiedzieć że takie są też w Bydgoszczy. Ciekawie prezentuje się miasto z poziomu wody. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć do Bydgoszczy jeżdżę od bardzo dawna, bo mam tam rodzinę, to miasto dopiero teraz lepiej poznaję. A to za sprawą ogromnych i korzystnych zmian, jakie tu się dzieją. Jestem pod ich wrażeniem.
      Też nie będziesz żałował.
      Pozdrowionka :)))

      Usuń
  5. A te odkopane monety są dobrze chronione??? Bo przy okazji wycieczki do Bydgoszczy możnaby kilka z nich podwędzić?
    Oczywiście żartuję.
    Dziękuję za piękny rejs pod Brdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety muzeum mocno zabezpieczone. Nic nie da rady przemycić, ale pooglądać można, bo ładnie je wyeksponowano 💖

      Usuń
  6. Piękna jest Twoja relacja. Jak pewnie już wiesz ja również lubię ten sposób zwiedzania. Bydgoszcz też od pewnego czasu jest na mojej podróżniczej liście. Mam nadzieję, że kiedyś tam dotrę.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się tam bardzo podoba, więc zapraszam.
      I pozdrawiam 💖

      Usuń
  7. Kochana
    Piękne zdjęcia, malownicze miejsce😄
    Byłam, ale dawno temu.
    Dziękuję za moc ciekawostek🤗
    Serdeczności moc przesyłam w deszczowy dzień☔🍰☕🌸🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz byś pewnie nie poznała odwiedzonych miejsc, bo miasto dość mocno się zmieniło. Jest coraz ładniej.
      Całusy zasyłam 🥰

      Usuń
  8. Bardzo relaksacyjna wycieczka. Bydgoszcz pięknieje, widać to na wielu zdjęciach. Ale jeszcze jej nie widziałam odnowionej, pamiętam taką sprzed wielu lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmiany są bardzo duże, zresztą tak jak w wielu miejscach. Przyjemnie jest wracać i zachwycać się zaradnością włodarzy:)))

      Usuń
  9. Uleńko wielokrotnie to powtarzałam i powtóre jeszcze raz. Czytając Twojego bloga żałuję ilu miejsc nie odwiedziłam, kiedy mieszkałam w Polsce. Dzięki Tobie mogę być chociaż wirtualnie w miejscach, w których nigdy nie będę. Bydgoszcz nigdy nie była moim podróżniczym celem i jak widać w Twojej relacji, mam czego żałować. Ściskam i nie mogę się doczekać relacji z angielsko-szkockich wojaży :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to zwiedzasz brytyjskie miejsca. I ja Ci za nie dziękuję, bo zachęciłaś mnie do odwiedzenia Twojej nowej ojczyzny:)))

      Usuń
  10. Ja Ci wierzę i na słowo, i na zdjęcia. Już nieraz miałam okazję przekonać się, że świat podziwiany z perspektywy wody to zupełnie inny poziom doznań. Nawet dobrze znane miejsca wyglądają zupełnie inaczej kiedy możemy na nie spojrzeć z zupełnie innej strony. I czasem fajnie jest nie ruszać się a jednak poruszać. Wszyscy mówią, że Bydgoszcz jest super i coś w tym musi być.
    Ogrom pozdrowień Uleńka, dla Ciebie i Mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Monia. Godzimy się powoli z myślą, że mamusia odchodzi. Taka kolej rzeczy.
      Bydgoszcz jest coraz ciekawsza i fajnym jest to, że można ją poznawać na różne sposoby.
      Całusy 😘

      Usuń
  11. Całkiem ładna ta Bydgoszcz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ula to brzmi jak fascynujących. Opis rejsu po Bydgoszczy musoal byc super przygodą :) Odkrywanie miasta z perspektywy rzeki Brdy i tramwajów wodnych, a także z tarasu na Wyspie Młyńskiej, musiał być niesamowity. Śluzy Kanału Bydgoskiego dodają dawnych historycznych aspektów tej podróży. To z pewnością relaksujące i edukacyjne przeżycie, które pozwala poznać unikalne uroki i hydrotechniczne dziedzictwo miasta. Mi nie po drodze w tamto miejsce ale dzięki Tobie wiem o kolejnym fajnym miejscu :) pozdrawiam z deszczowej Norwegii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie zwiedzanie. Jest inaczej niż zazwyczaj i w dodatku człowiek się nie zmęczy.
      U nas po chłodnych i deszczowych dniach dziś zaczyna się lato. Całusy😘

      Usuń
  13. Nie znam Bydgoszczy. Jeśli był z nią związany jakiś pisarz, chętnie tam pojadę. Podróżuję śladami literatów. Zapraszam na mojepodrozeliterackie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawostką jest to, że w Bydgoszczy w latach 1937/38 w rzeźni miejskiej pracował Salinger, autor "Buszującego w zbożu". Być może pozostały tam jakiś jego ślady.
      Zajrzę, pozdrawiam:)))

      Usuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)