24 września, 2023

Święto Róży w Kutnie.

 

Kutno to miasto w województwie łódzkim, oddalone ode mnie o około sto kilometrów. Leży na trasie do Warszawy, więc przejeżdżam tamtędy dość często. Tym razem celem było tylko Kutno, bowiem odbywa się w nim ciekawe święto – Święto Róży. Zawsze na początku września, już od kilkudziesięciu lat, kontynuowana jest tradycja świętowania związana z miejscowymi hodowcami tych królewskich kwiatów. Ja dopiero kilka lat temu usłyszałam o tej imprezie i od wtedy chciałam wziąć udział w tym święcie pachnącym różami. Zwłaszcza, że organizatorzy reklamują ją jako największą imprezę kulturalno-rozrywkową o tematyce różanej.






Tradycję różaną zaczęli Aron i Karol Eizyk w 1919 roku zapoczątkowując w swym podkutnowskim gospodarstwie produkcję róż. Potem powstawały inne szkółki. W latach 40-tych XX wieku szkółkę założył, a potem przez wiele lat ulepszał, najbardziej zasłużony miejscowy hodowca Bolesław Wituszyński. W ciągu swej działalności zdobył wiele prestiżowych nagród, wyhodował róże odmiany Kutno, Marylka i Kopernik. W 1965 roku zorganizowano w Kutnie pierwszą wystawę róż, a kolejne odbywały się do 1989 roku. Od 1990 roku impreza zmieniła nazwę i do dziś nazywana jest Świętem Róży, czyli jest to święto z pięknymi tradycjami, bo ma prawie 50 lat.















Impreza trwa trzy dni i obfituje w całe mnóstwo atrakcji w różnych częściach miasta. Najwięcej w centrum, czyli w Parku Traugutta i w Kutnowskim Domu Kultury, który w nim się znajduje, ale także na rynku, czyli na Placu Piłsudskiego, na ulicy Królewskiej i Placu Wolności.

 

KUTNOWSKI DOM KULTURY.


PARK TRAUGUTTA.


STAW W PARKU TRAUGUTTA.


ULICA KRÓLEWSKA MIĘDZY RYNKIEM A PLACEM WOLNOŚCI.


KOŚCIÓŁ ŚW. WAWRZYŃCA.


WNĘTRZE ŚWIĄTYNI.


NA RYNKU MUZEUM REGIONALNE W DAWNYM RATUSZU.


Znajdziecie więc tutaj różane instalacje florystyczne, wystawę róż, jarmark różany, pokaz kreacji kwiatowych Królowej Róż, spektakle plenerowe, panel różany z wykładami i poradami ekspertów, warsztaty dla dorosłych i dzieci, strefę dla dzieci, występy zespołów z różnych stron świata na małej i dużej scenie koncertowej, a także różaną ciuchcię kursującą po parku. Oczywiście jest też strefa foodtrucków i jarmark lokalnych produktów. Można też wziąć udział w warsztatach dawnych rzemiosł i tańców.






















Dodatkową tegoroczną niespodzianką było otwarcie po remoncie, po wielu latach starań o odzyskanie Pałacu Saskiego, któremu również towarzyszyło całe mnóstwo atrakcji. Oprócz zwiedzania pałacu, była też rekonstrukcja przyjazdu króla Augusta III Sasa, który pałac kazał wybudować oraz uroczysta parada oddziałów wojskowych. Ale o pałacu więcej w innym wpisie.







Jak widzicie jest co robić i co podziwiać. Najlepiej poruszać się z wydrukowaną mapką atrakcji, aby niczego nie pominąć, bo każda inicjatywa warta zobaczenia. Nasza grupa seniorów, dla których wyjazd zorganizowałam, była zachwycona ich jakością i ilością w tak niedużym mieście. Wśród znajomych czytelników bloga również są wielbiciele róż, więc to święto też by się Wam spodobało. Ja je serdecznie polecam. A na razie tylko relacja i zdjęcia!


 

11 września, 2023

Długi spacer po Londynie.

 

Każdy wie, że Londyn jest brytyjską stolicą, bo gości codziennie w różnych przekazach telewizyjnych. Wiadomo też, że leży nad Tamizą (bardzo brudną!) i że ma wspaniałe historyczne i współczesne mosty.


TOWER BRIDGE.

MILLENNIUM BRIDGE.

WESTMINSTER BRIDGE, W TLE LONDON EYE. 

Wiemy też, że miasto ma wspaniałe zabytki i mieszka tam brytyjski władca, a przed nim mieszkało ich jeszcze wielu. Ale już nie każdy wie, że jest trzecim największym miastem europejskim (po Moskwie i Paryżu) i że jest w czołówce najczęściej odwiedzanych miast na świecie. Stąd takie zniechęcające tłumy w każdej jego części, co widać na zdjęciach.


TOWER OF LONDON.


BUCKINGHAM PALACE.


VICTORIA MEMORIAL.



Każdy też słyszał o londyńskim metrze, ale nie każdy wie, że jest ono najstarsze na świecie. Pierwsza linia została otwarta w 1863 roku. Teraz linii metra jest znacznie więcej, więc miasto dobrze się zwiedza, szczególnie, gdy podróżuje się nowymi nitkami. Stare trasy są bardzo zniszczone, wizualnie nieprzyjemne i słabo napowietrzone, więc podróżowanie nimi w bardzo ciepły dzień jaki nam się trafił było okropne. Dobrze, że przejeżdżaliśmy tylko kilka stacji.




JEDNA ZE STACJI.

Tego dnia pokonaliśmy też wiele kilometrów na nogach chcąc zobaczyć te najbardziej znane miejsca najstarszej części miasta.



NAJSTARSZA ŚWIĄTYNIA ALL HALLOWS BY THE TOWER.



HAY'S GALLERIA. 

STARE I NOWE.


KATEDRA ŚW. PAWŁA.


FASADA KATEDRY ŚW. PAWŁA.


SIEDZIBA KOŚCIOŁA ANGLIKAŃSKIEGO.


OPACTWO WESTMINSTER.


GŁÓWNA FASADA OPACTWA WESTMINSTER.


SIEDZIBA PARLAMENTU - PAŁAC WESTMINSTER. 


WIEŻA ZEGAROWA BIG BEN.


PALACE THEATRE.

Zaliczyliśmy też przejazd słynnym czerwonym autobusem, aby tradycji stało się zadość.  





 

Słynny Londyn mam więc zaliczony. Posmakowałam i teraz mogłabym pojechać lub polecieć tam na dłużej, po to, by zasmakować we wspaniałych londyńskich muzeach. Bo żeby miasto zwiedzać dokładniej to już nie. Jakoś tak nie zaiskrzyło. Poza ewidentnymi perłami architektury i ciekawymi miejscami, jakoś tak mi tutaj za dużo pomieszania starego z bardzo nowym, wręcz futurystycznym. Wolę inne klimaty, a tych było więcej im bardziej oddalaliśmy się od miasta













Za to bardzo podobało mi się to, że trawniki w licznych parkach służą do wypoczynku i można po nich deptać, co u nas nie zawsze jest takie ewidentne. Wszędzie mnóstwo relaksujących się ludzi, piknikujących, oddających się lekturze lub marzeniom sennym. Zwłaszcza, że pogoda była piękna.







To był długi spacer, dość męczący, ale zakończony kolorowo w chińskiej dzielnicy (Chinatown) oraz tradycyjnym fish and chips na Soho, który jest częścią kulturalnej dzielnicy West End





Odpoczęłam chwilę w ramionach misia Paddingtona i tak skończyliśmy zwiedzanie brytyjskiej stolicy. To był fajny dzień z mnóstwem przeróżnych wrażeń, pierwszy, którym rozpoczęliśmy zwiedzanie atrakcji Anglii i Szkocji. 


POMNIK MISIA PADDINGTONA NA LEICESTER SQUARE.