08 maja, 2025

Wycieczka w przeszłość. Kazimierz Biskupi.


O mojej małej ojczyźnie – Kazimierzu Biskupim, kiedyś mieście, dziś dużej wsi leżącej we Wschodniej Wielkopolsce, pisałam już wielokrotnie. Wszystkie wpisy znajdziecie w zakładce bloga MOJA MAŁA OJCZYZNA.

Ponieważ miejscowość ma dziewięćsetletnią historię są tam wpisy o najstarszych obiektach na terenie miejscowości, czyli o kościele farnym św. Marcina, o klasztorze misjonarzy św. Rodziny, o drewnianym kościele św. Izaaka czy o klasztorze ojców kamedułów w Bieniszewie. Są też wpisy o naszych legendach i o innych atrakcjach gminy, ale także te współczesne, które dotyczą bieżących wydarzeń.

Mało wiadomości było natomiast o historii Kazimierza Biskupiego z początku XX wieku i z lat późniejszych. Dziś zatem uzupełnienie, bowiem na FB jest grupa publiczna Kazimierz Biskupi – gmina na starych zdjęciach i mapach, gdzie prezentowane są dawne zdjęcia miejscowości. Mam zgodę administratora grupy na ich wykorzystanie na blogu, wybrałam więc niektóre i zapraszam na wycieczkę w przeszłość naszej miejscowości.

Kazimierz Biskupi lokację miejską otrzymał od księcia Przemysła II w 1287 roku. Jednak na początku XX wieku nie był już miastem, bowiem ukazem carskim zabrano mu prawa w 1870 roku Od wtedy był wsią prywatną i miał kilku właścicieli. Przewijają się tu nazwiska hr. Mielżyńskich (m.in. hrabia Maciej Mielżyński, ten od czapki z daszkiem zwanej od jego imienia maciejówką)hr. Mycielskich i szlacheckiego rodu Mańkowskich h. Zaremba. To w 1905 lub w 1906 roku od Ignacego hr. Mielżyńskiego odkupił Stanisław Mańkowski (1876-1937) majątek Kazimierz Biskupi (wtedy jeszcze Kazimierz) podzielony na cztery folwarki: Nieświastów, Kamienica, Słaboludz i Jóźwin.



Ten gruntownie wykształcony w Polsce i za granicą w kierunku rolniczym młodzieniec z wielkopolskiej Brodnicy (rodzina pochodziła z Podola) ożenił się w 1904 roku z Wandą hr. Plater-Zyberk i poszukał tutaj dla siebie i rodziny miejsca do życia. I pewnie dla utytułowanej żony pobudował tu duży klasycystyczny pałac w narodowym stylu polskiego dworu szlacheckiego z kolumnowym gankiem i wysokim łamanym dachem z lukarnami (czyli oczami), do którego wprowadzili się w 1912 roku.



Pałac miał czterdzieści cztery pomieszczenia, w tym sypialnie dla rodziny i gości, dwa salony, kaplicę, bibliotekę, duży hol, jadalnie dla trzydziestu osób, ubieralnie, łazienki, gabinet właściciela, duży strych ze zbiornikami na wodę, kuchnię, zmywalnie naczyń, trzy spiżarnie, stołówkę dla służby, pralnię, szwalnię i kotłownię. Obok pałacu był duży park, ogród, studnia artezyjska, stajnie, prywatna elektrownia i asfaltowy kort tenisowy. Jak widać, był to bardzo nowoczesny jak na ówczesne standardy obiekt.





Dzięki staraniom gospodarza majątek przeszedł wiele pozytywnych i nowoczesnych zmian. Stanisław Mańkowski był też działaczem społecznym i senatorem. W działalność społeczną włączała się również jego żona, choć obowiązków miała wiele, bowiem państwo Mańkowscy dorobili się dziewiątki dzieci. Ich rodzina mieszkała tu do czasów drugiej wojny. Po wojnie mieściła się w nim szkoła.



 

Tragiczny czas dla pałacu nadszedł w 1965 roku, kiedy na tych terenach odkryto pokłady węgla brunatnego. Miejscowość miała zniknąć z map, ale nawet w czasach „jedynie słusznych” byli mądrzy ludzie, którzy postanowili zachować najstarsze kazimierskie budowle, czyli świątynie, ale w odstawkę poszła ta część miejscowości, na której stał pałac. Pozostały po nim tylko zdjęcia. Taki sam pałac, którzy też wznieśli Mańkowscy (Henryk), stoi w Winnej Górze. Będzie stamtąd wpis, bowiem miejsce to odwiedzimy z naszymi seniorami w czerwcu.



 


Oprócz archiwalnych zdjęć kazimierskiego pałacu są jeszcze zdjęcia innych obiektów, czyli naszych świątyń:

- przebudowanego kościoła farnego z romańskimi elementami,




- gotyckiego zespołu klasztornego zbudowanego dla bernardynów, dziś to Seminarium Duchowne Księży Misjonarzy św. Rodziny,









- drewnianego kościółka św. Izaaka z XVII wieku znajdującego się na cmentarzu,




- klasztoru ojców kamedułów  (jednego z dwóch w Polsce), który stoi w Bieniszewskiej Puszczy, kilka kilometrów od Kazimierza Biskupiego.





Znalazłam również zdjęcia studni Łosośki związanej z miejscową legendą o Pięciu Braciach Męczennikach, patronach naszej miejscowości. Studnię rozebrali Niemcy w czasie wojny, a ostatnio dokładnie odtworzono ją w naszym parku.





Na zdjęciach widać też dawne kazimierskie uliczki wraz z zabudową i główny do dziś plac miejscowości – plac Wolności.








Jedno zdjęcie prezentuje początki kopalnianej odkrywki, która zmieniła na zawsze wygląd i krajobraz naszej miejscowości.




Ten post jest nietypowy, ale jednym z celów prowadzenia mojego bloga jest prezentowanie informacji o mojej małej ojczyźnie, tych z przeszłości również. Przygotowując wpis korzystałam również z monografii Dzieje Kazimierza Biskupiego, cz.1 pod redakcją Zbigniewa Chodyły.


16 komentarzy:

  1. Podziwiam Cię, bardzo dużo pracy wykonałaś zbierając materiały do tego wpisu. Okazuje się, że mieszkasz w małej miejscowości o długiej i ciekawej historii. Zadziwia wręcz ilość obiektów historycznych. Niektóre nie miały szczęścia dotrwać do naszych czasów. Szczególnie żal tego pałacu, który musiał ustąpić miejsca odkrywce. Miło, że chcesz się z nami dzielić wiadomościami o Twojej małej ojczyźnie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele jest takich miejsc, które kiedyś odgrywały ważną rolę w naszej historii. Teraz są tylko wspomnienia, które powinno się pielęgnować. Bardzo Ci dziękuję za uznanie. I tak nie zawarłam we wpisie za wiele, bo historykiem nie jestem, ale jakiś obraz całości się wyłania. Pewnie kiedyś jeszcze wrócę do tematu. Pozdrawiam cieplutko, bo chłody nie ustępują:)))

      Usuń
  2. Twój lokalny patriotyzm chwyta mnie za serce. To wspaniałe, że raz na jakiś czas pojawiają się tutaj wpisy o Twojej małej ojczyźnie bo naprawdę masz się czym chwalić, pamiętam że kilka razy byłam zaskoczona tym w jak fajnym miejscu żyjesz chociaż zupełnie mi nieznanym. Stare fotografie zawsze wywołują we mnie rozrzewnienie, dużo większe jeśli dotyczą dobrze mi znanych miejsc. Z chęcią poczytam więcej o historii Twojego miasta oraz o zmianach, które tam zachodzą. Buziaki Uleńka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stare fotografie mojej miejscowości widziałam tu i tam, więc naszła mnie myśl, by część z nich zebrać w jeden wpis. Takie dopełnienie wiadomości o Kazimierzu.
      Wysyłam ci Monia pozdrowionka z Can Picafort na Majorce. Julkę już ucałowałam 😀

      Usuń
  3. Każdy ma swoją Małą Ojczyznę. Przeważnie każda jest piękna, chociaż czasami smutna.
    Moją jest Miasto Wyjątkowe czyli Warszawa.
    Urszulko - Dziękuję Ci za wspaniały tekst.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ci za tak miły komentarz. Z Twoich ust taka pochwała, to dla mnie wielki zaszczyt ❤️

      Usuń
    2. Urszulko - właśnie usłyszałam w radio na RFM że w Kazimierzu Biskupim odkopano kapsułę czasu z roku 1905 ...

      Usuń
    3. To prawda! Podczas remontu klasztornej wieży znaleziono list miejscowego kowala z 1905 roku opowiadający o trudnej ówczesnej sytuacji. W całości można go przeczytać na FB stronie Kazimierz Biskupi Gmina. Polecam Ci.

      Usuń
  4. Pierwsze co nasunęło mi się na myśl, to wielka szkoda tego pięknego pałacu. Poza tym mam sentyment do starych fotografii. Dzięki nim możemy "zajrzeć" do już nie istniejącego świata. Fajnie też zebrałaś historię miejscowości w skondensowanej ale przejrzystej formie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie powiedziałaś, ten nie istniejący świat został tylko na starych fotografiach:)))

      Usuń
  5. Ulu świetnie, że napisałaś o tym aspekcie historii Kazimierza Biskupiego no i że jest grupa ludzi o podobnych zainteresowaniach, którą że sobą współpracuje żeby usystematyzować wiedzę o miejscowości. Co do kopalni odkrywkowej nie wyobrażam sobie jak ciężko się żyło w tak bliskimi sąsiedztwie przez tyle lat, ale to już przeszłość a na szczęście ważne zabytki ocalały. Bardzo lubię oglądać stare zdjęcia pokazujące świat którego już nie ma tym bardziej y szkoda niektórych rzeczy które zniknęły bezpowrotnie jak choćby pałac. Powiem jeszcze że w szkole średniej miałam nauczycielkę Marię Mańkowską, która z tego co wiem pochodziła z tej rodziny ale później wyszła za mąż i zmieniła nazwisko. Co do reszty to mam taką małą sugestię może w przyszłości mogłabyś napisać o tym jak się żyło z odkrywką za płotem i jak to teraz wygląda po zakończeniu działalności co zostało zrobione,. żeby zniwelować jej skutki. Na koniec dodam jeszcze że to jest trzeci komentarz który piszę bo jakimś cudem dwa poprzednie zniknęły. To chyba znowu jakieś figle bloggera. Przesyłam uściski 😘🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ci Elu za miły komentarz. Może jeszcze kiedyś, jak dotrę do nowych informacji z naszej historii, to napiszę. Trudno o takie, jeśli jest się pokopalnianym kazimierzakiem.
      Trzymaj się ciepło w te zimne majowe dni. Ja się wygrzewam na Majorce ❤️

      Usuń
  6. Czesc Ula ;) Ale super podróż w czasie! Kazimierz Biskupi ma naprawdę fascynującą historię — od księcia Przemysła II, przez szlacheckie rody, aż po pałac z kortem tenisowym i prywatną elektrownią! Mega szkoda, że taki pałac zniknął, ale fajnie, że chociaż zdjęcia i wspomnienia zostały. Dzięki za tę wycieczkę w przeszłość, teraz patrzę na wieś zupełnie inaczej — pełna historii, legend i tajemnic! Masz jeszcze jakieś perełki do odkrycia? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie historia je skrywa, ale jeszcze ich nie odkryłam. Dzięki Aniu ❤️

      Usuń
  7. No jak można tak zburzyć taki piękny pałac? Przykre to. Wiesz co byłoby super? Zrobić takie porównanie, jak te miejsca wyglądały kiedyś i jak wyglądają dziś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym myślałam, ale muszę zdobyć więcej informacji i materiałów:)))

      Usuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)