Moja
podróż po Włoszech wiodła również przez Umbrię, zielony rejon w
środkowej Italii, którego stolicą jest Perugia. Dwadzieścia sześć
kilometrów za nią leży Asyż - miasto, w którym urodził się i jest
pochowany święty Franciszek oraz święta Klara. Im bliżej celu
byliśmy, tym ładniejszy widok ukazywał się naszym oczom. Zobaczyliśmy położone
kaskadowo na zboczu góry Monte Subasio przepiękne, kremowe ściany
świątyń, domów i murów obronnych w otoczeniu zielonych gajów oliwnych i cyprysów.
To spore,
26-tysięczne miasto, tak pięknie położone ma średniowieczną przeszłość i
większość zabudowy pochodzi właśnie z tego okresu. A jest co oglądać. Jest tam
ogromna Bazylika św. Franciszka, Bazylika św. Klary, Bazylika Santa Maria
Maggiore, Katedra św. Rufina (tu byli chrzczeni Franciszek i Klara), kościół
Santa Maria sopra Minerva oraz Chiesa Nuova, zamek Rocca Maggiore, Plac
Ratuszowy, zabytkowe pałace i kamienice, muzea, wąskie uliczki i inne urokliwe
miejsca. Projektantami, budowniczymi i dekoratorami tych kamiennych budowli byli
najbardziej znani włoscy artyści. Bardzo dużo, jak na taką prowincjonalną
miejscowość. Dlatego zwiedzających jest ogromna ilość. Nawet w październiku
było tłoczno. Wszystkie kawiarenki i restauracje były zapełnione, trudno było o
wolne miejsce.
Przyciąga
tu też kult świętego Franciszka, mnicha, misjonarza, mistyka i stygmatyka
średniowiecznego, który był założycielem m.in. zakonu franciszkanów i klarysek.
Temu drugiemu patronuje święta Klara. Franciszek urodził się w 1182 roku w
bogatej, kupieckiej rodzinie jako Giovanni Bernardone. Był rozpieszczany i
prowadził dość hulaszczy tryb życia. Podczas wojen prowadzonych z Perugią brał
w nich udział i rok spędził w więzieniu. Wrócił do domu chory i zmieniony. Od
1205 roku zaczął się nawracać. W kościele św. Damiana miał wizję, w której
Chrystus na krzyżu wzywał go do odbudowy kościoła. Zrozumiał to dosłownie, więc
sprzedał swoje dobra i tkaniny ojca, aby to zrealizować przez co popadł z nim w
konflikt. Wtedy wyrzekł się ojca, zerwał z nim wszelkie kontakty i zaczął wieść
ascetyczne życie pomagając innym, szczególnie chorym. Głosił nawrócenie i
pokutę. Wkrótce dołączyli do niego inni bracia, więc postanowił spisać zasady
ich funkcjonowania. Regułę franciszkańską zatwierdził papież w 1209 roku.
Opierała się ona na posłuszeństwie, ubóstwie i czystości. Jego zasady przyjęły
też kobiety, dzięki św. Klarze, tworzącej zakon klarysek. Franciszek jest też pomysłodawcą
wystawiania jasełek bożonarodzeniowych i on pierwszy wystawił żywą szopkę. Podróżował
dużo po świecie szerząc wiarę chrześcijańską i głosząc pokutę. To nadwątliło
jego siły, a jeszcze dwa lata przed śmiercią Pan obdarował go darem
stygmatyzmu. Zmarł w 1226 roku. Dla niego zbudowano dzisiejszą ogromną Bazylikę
i tam przeniesiono ciało. Dwa lata później został świętym.
Dziś Bazylika
św. Franciszka to kościół dolny i górny. Do dolnego, romańskiego wchodzi
się z placu okolonego krużgankami przez drzwi z pięknym wejściem, na którym
widnieje napis „odpust zupełny codziennie na zawsze”. To przydaje rangi zwiedzaniu. Na jej niższym
poziomie spoczywa święty w sarkofagu pod kamienną przykrywą. Świątynia górna
jest obok, zbudowana z białego kamienia w stylu gotyckim i ozdobiona przez
najlepszych włoskich malarzy. Najbardziej znany to Giotto, który namalował na
ścianach 28 fresków – scen z życia Franciszka. Nad wyjściem jest ogromna,
piękna rozeta nadająca budowli lekkości i piękności. Dekoracja obu świątyń jest
zresztą bardzo okazała. Całość sprawia niesamowite wrażenie. W 1997 roku
trzęsienie ziemi zniszczyło dwie części sufitu. Jedną pieczołowicie złożono z
małych elementów, drugiej nie dano rady, więc pozostawiono ją białą. Po wyjściu
z bazyliki można podziwiać uroki miasta.
Przy
centralnym placu jest wiele pięknych zabytków, najstarszy pochodzi z I wieku.
To starożytna Świątynia Minerwy o sześciu korynckich kolumnach,
przebudowana potem na kościół Najświętszej Marii Panny. Oprócz niej jest Palazzo
del Capitano del Popolo – pałac z XIII wieku z pięknym, zębatym dachem, a
obok wznosi się Tore del Popolo – dzwonnica w podobnym stylu. Jest tu
mnóstwo kafejek, restauracji i sklepów z pamiątkami oraz lodziarnie i cukiernie
z pysznymi miejscowymi wyrobami. Tu mieszczą się też urzędy miejskie.
Odchodząc wąskimi uliczkami nieco w bok dochodzimy do Chiesa Nuova – Nowego Kościoła z XVII wieku, którego pobudowano w miejscu, gdzie stał dom św. Franciszka. Jest tam też Oratorium Świętego Franciszka Dzieciątka, w którym przyszedł na świat, skromne, bez wysady.
Bazylika
św. Klary znajduje się w przeciwległej części miasta, przy kolejnym
pięknym placu, z którego rozciąga się wspaniały widok na okolicę. Pochodzi ona z
XIII wieku i jest mniej zdobna, choć te dekoracje, które tam są, wykonywali
również najlepsi artyści. Biało – różową fasadę kościoła też cechuje prostota,
a ozdobiona jest tylko piękną rozetą. W
podziemiach pochowana jest Klara, która również pochodziła ze znamienitego
rodu, a Franciszek pomógł jej w staraniach do zmiany życia duchowego. W
świątyni można obejrzeć krzyż z kościoła św. Damiana, z którego przemówił
Chrystus do Franciszka. Znajduje się on w szklanej osłonie w bocznym ołtarzu.
Bazylikę podparto trzema ogromnymi łukami, ze względów bezpieczeństwa.
|
BAZYLIKA SANTA MARIA MAGGIORE. |
Gdy z
tego miejsca spojrzymy w górę zobaczymy kaskadowo położone domy, katedrę św.
Rufina, a na szczycie potężne ruiny zamku Rocca Magiore. Pierwszy
zbudowany w XII wieku przez Fryderyka Barbarossę został zniszczony, później odbudowany
jako twierdza przez księcia Spoleto – Konrada w XIV wieku.
We
Włoszech zwiedziłam wiele pięknych miejsc, w tym Watykan i Rzym, a jednak to Asyż
zrobił na mnie największe wrażenie. Jest pełne mistycyzmu, świętości, piękna,
spokoju, ale i radości. Zwiedzający są po prostu pielgrzymami, którzy tutaj
czują się lepsi i są bliżej nieba. I dalej zgłębiają fascynującą postać
świętego.
Papież
Jan Paweł II w liście z okazji osiemsetlecia urodzin św. Franciszka napisał: „Zainteresowanie
tą postacią nie tylko nie osłabło z biegiem czasu, ale głębiej zapadło w umysły
i jeszcze bardziej się rozprzestrzeniło. Ludzie dlatego tak podziwiają i miłują
tego Świętego, że widzą w nim spełnienie - i to w sposób najdoskonalszy - tego,
czego najbardziej pragną i czego we własnym życiu nie osiągają: radości,
wolności, pokoju, zgody i pojednania między ludźmi, a także wśród rzeczy
tego świata”. Piękne!