Jest
kilka takich miast w Polsce, które odwiedzam częściej, bo właśnie tam mam
poczucie największego ducha przeszłości i wielkiej polskiej historii. Kocham te
miejsca i czuję się tam bardzo dobrze. Tam najbardziej uzmysławiam sobie, że
jestem Polką i odczuwam z tego powodu dumę. Jednym z takich miejsc jest Gdańsk.
Stoi od przeszło dziesięciu stuleci tam, gdzie królowa naszych rzek kończy swój
bieg. To już wtedy u ujścia Motławy do Wisły stał duży ufortyfikowany gród.
Zapisano to w „Żywocie Świętego Wojciecha”, który w 997 roku je odwiedził. Po
raz pierwszy pojawia się tam też nazwa miasta.
Położone
strategicznie nad Zatoką Gdańską stało się w kolejnych wiekach ważnym
miastem portowym w tej części Bałtyku i to wpłynęło również na jego
skomplikowaną historię, aż po XX wiek. Najpierw Mieszko I przyłączył te ziemie
do Królestwa Polskiego, w kolejnych wiekach należało jeszcze do Krzyżaków,
Prus, Niemiec, było też spornym Wolnym Miastem, a od zakończenia II wojny
światowej jest wyłącznie tylko polskie.
Swój
„złoty wiek” przeżyło na przełomie XVI i XVII wieku, kiedy to było jedną z
największych i najbogatszych metropolii Północnej Europy. Wtedy też rozkwitła
sztuka i architektura Gdańska, wzniesiono potężne fortyfikacje, które uchroniły
miasto przed Szwedami. Jednak jego znaczenie potem znacznie osłabło, aż do
czasu zbudowania w drugiej połowie XIX wieku linii kolejowej ze Szczecinem,
Berlinem i Warszawą. To tu, na półwyspie Westerplatte, zaczęła się II wojna
światowa, podczas której miasto zostało ogromnie zniszczone. Historyczne
śródmieście w 1945 roku przemienili w gruzy wyzwalający miasto Rosjanie. Po
wojnie je odbudowano i znów stało się ważnym ośrodkiem morskim.
To tutaj
powstała „Solidarność”, która zmieniła oblicze naszego kraju. Wiele tych burzliwych
zdarzeń i znaczących faktów. Niezaprzeczalnym jest to, że miasto jest piękne i
nadal pięknieje. Jego położenie nad wodą dodaje atrakcyjności. Dźwigi
stoczniowe widoczne z daleka są wizytówką Gdańska.
Rejsy
statkami spacerowymi też stanowią wielką atrakcję, gdyż można podziwiać miasto od
strony wody. My płynęliśmy pięknym galeonem „Czarna Perła”. Wiało, ale widoki
coraz ładniejsze. I ta piękna muzyka szantowa wykonywana na żywo na pokładzie.
Niezapomniane przeżycie!!!
Przybijając
do portu wzdłuż ulicy Rybackiej i Długie Pobrzeże mogliśmy podziwiać wspaniałe,
zabytkowe kamienice, bramy do miasta, spichlerze i inne obiekty powstałe całkiem
niedawno. Wszędzie mnóstwo restauracji, kafejek i sklepów. A na pierwszy plan
wysuwa się żuraw, który pełnił funkcję bramy strzegącej wejścia do miasta oraz
dźwigu portowego. Charakterystyczny kształt budowli z dwoma masywnymi wieżami i
wysuniętą do przodu wysoką częścią drewnianą z urządzeniami dźwigowymi pośrodku
zwraca uwagę swym wyglądem.
Po
drugiej stronie kanału kawałek Londynu, czyli koło widokowe Oko na Gdańsk
(aktualizacja
2021 - koło przeniesiono nieco dalej). Jest przeszło połowę niższe niż
londyńskie, ale widoki z niego są obłędne. Kilkuminutowy przejazd zapewnia
niezapomniane chwile.
Potem już
można zwiedzać Stare Miasto, odbudowane ze zniszczeń, piękne. Można do
niego wejść z nabrzeża różnymi bramami. My wchodziliśmy Bramą Zieloną,
od razu na główną ulicę - Długi Targ i Długą. I dech zapiera: widać piękne,
kolorowe i zdobione kamienice z ogromnymi oknami i pięknymi elewacjami.
Kiedyś był
to Trakt Królewski i miejsce, gdzie przebywali królowie i możnowładcy. Dziś
wszędzie mnóstwo sklepów, kafejek i restauracji. A także tych
charakterystycznych dla Gdańska najpiękniejszych obiektów: Ratusz Głównego
Miasta z wysoką wieżą, Dwór Artusa, Fontanna Neptuna, Złota Kamienica, z boku
widoczny ogromny Kościół Mariacki - największy ceglany obiekt na świecie i
Wielka Zbrojownia.
Prawdziwą
ucztą dla oka i ducha jest spacerowanie uliczkami o historycznych i czasem
śmiesznych nazwach: np. Mariacką, Kleszą, Piwną, Chlebnicką, Kuśnierską,
Powroźniczą lub Pończoszników, albo przysiąść w jednej z kafejek na
kawę i lody i chłonąć całym sobą to wspaniałe miasto. Zapraszam serdecznie, bo
atrakcji jest tu o wiele więcej, a dojazd autostradą szybszy niż kiedyś!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)