Dwadzieścia pięć kilometrów od Drezna
leży niespełna trzydziestotysięczna, o pięknej polskiej nazwie Miśnia (niemieckie:
Meissen). Niewielka, jednak jej nazwa znana jest na całym świecie z miśnieńskiej
porcelany. Bo to właśnie tutaj założono pierwszą w Europie Manufakturę
Porcelany. Było to na początku XVIII wieku za sprawą króla polskiego i
elektora saskiego – Augusta II Mocnego. Istnieje zresztą ona tu do dziś. Odwiedzając
to miasto nie sposób więc pominąć Muzeum Porcelany. Umiejscowione jest ono w raczej
nieciekawym zewnętrznie budynku, ale wnętrze jest wspaniałe. A zbiory, które tu
są zgromadzone, to wspaniałe dzieła sztuki, od których nie można oderwać
wzroku. I te duże i nawet te najmniejsze elementy wykonane są z ogromną
precyzją i mistrzowską dokładnością. A wykonać można niemal wszystko: zastawy
stołowe, figurki, zegary, zwierzęta, wazony, szachy, płytki ścienne i cudne
żyrandole. Można oglądać, podziwiać i nawet fotografować te zabytkowe wspaniałości!
| NAJPIĘKNIEJSZY MIŚNIEŃSKI MOTYW, TO ŁĄCZENIE SETEK PORCELANOWYCH MAŁYCH KWIATKÓW KALINY! |
Oprócz podziwiania zostajemy też
wtajemniczeni, oczywiście po polsku, w historię i technologię ich wykonania:
formowania, wypalania i malowania, która trwa długo, bo każdy detal wykonywany
jest ręcznie przez wyszkolonych mistrzów i artystów. Dlatego wytwarzana tu
porcelana osiąga bardzo wysokie ceny.
| KOLEJNE ETAPY WYPALANIA I MALOWANIA. |
Jeśli ktoś dysponuje sporą gotówką (kilkadziesiąt
euro najmniejsze cudeńka) można na miejscu dokonać zakupów, bowiem jest również
sklep z tymi wspaniałościami. Wszystko jednak jest tak wyeksponowane i
rozłożone, że trzeba uważać, aby nic nie zrzucić. A jeśli nie zakupy, to
chociaż wypicie herbaty w kawiarence, oczywiście z porcelanowej filiżanki. I
też ręka drży! Jestem zachwycona tym muzeum i wszystkim bardzo je polecam!
Ale Miśnia, to nie tylko porcelana! To
kolebka Saksonii! Została założona w X wieku przez Henryka I - księcia
saksońskiego i króla Niemiec. Była stolicą Marchii Miśnieńskiej (marchia
strzegła granic Cesarstwa Rzymskiego) i biskupstwa Miśni (od XI wieku przez 300
lat podlegało Metropolii Gnieźnieńskiej). Stąd do dziś na skalistym wzgórzu
góruje nad miastem katedra, zamek biskupi i książęcy. Spacer w tym kierunku
dostarcza nam wielu wspaniałych wrażeń, bowiem starymi, brukowanymi uliczkami
pniemy się ciągle pod górę mijając wspaniałe renesansowe i barokowe kamienice
mieszczańskie, piękny, późnogotycki Ratusz i Kościół Najświętszej Marii Panny.
Gdy spoglądamy za siebie widzimy odsłaniające się coraz bardziej czerwone dachy
zabudowań oraz niebieską wstęgę Łaby, bowiem rzeka ta przecina miasto. Gdy
spoglądamy w górę, wyłaniają się spośród licznych zabudowań, budynki wzgórza
zamkowego. Piękne widoki i wspaniałe przeżycie!
Kiedy mijamy Starówkę podziwiamy
piękne, kolorowe, stare kamienice, w których mieści się wiele nastrojowych
restauracji, kawiarenek, hoteli i sklepów. Jednak najbardziej przyciąga wzrok
wspaniały, ozdobny XV-wieczny Ratusz, inny niż wszystkie, które widziałam do
tej pory, z wysokim dachem z czerwonej dachówki i ciekawymi w nim okienkami. Po
drugiej stronie Rynku stoi, również XV-wieczny, Kościół Najświętszej Marii
Panny, z wysoką, białą wieżą. Została ona dobudowana po tym, gdy pierwotna
spłonęła rażona piorunem. W jej oknie wisi 30 porcelanowych dzwonków, które
kilka razy dziennie wygrywają melodię. Powieszone zostały tam na początku XX
wieku w milenium założenia miasta. Unikatowe zjawisko!
| XV-WIECZNY RATUSZ. |
| KOŚCIÓŁ NMP Z PORCELANOWYMI DZWONKAMI W OKNIE POD ZEGAREM. |
Wspinamy się dalej plątaniną wąskich
uliczek, schodów i podziwiamy dalej! Gdy docieramy na Wzgórze Zamkowe, najpierw
oczom naszym ukazuje się piękna Katedra św. Jana i Donata z dwoma wysokimi
80-metrowymi wieżami, która swym ciemnym kolorem kontrastuje z jeszcze
piękniejszym, jasnym i ogromnym Zamkiem Albrechtsburg. W zamku tym istniała
pierwsza fabryka porcelany. Z Zamkiem Biskupów i Spichlerzem tworzą ogromny
kompleks architektoniczny świadczący o bogactwie i wielkim znaczeniu dawnej
Saksonii. Wspaniałe miejsce!
Miśnia jest pięknie położona w dolinie Łaby
i posiada wspaniały, unikatowy mikroklimat. Wiedział już o tym pracowity benedyktyn,
biskup Miśni i patron miasta – św. Benon, który przywiózł tu sadzonki winorośli
i założył winnice. Było to w XI wieku, a winnice istnieją do dziś i każde okoliczne
wzgórze jest nią obsadzone. Produkowane tu wino porównywane jest do smaku i
jakości win francuskich. Podróżując wzdłuż Łaby w stronę Drezna cały czas ma
się taki piękny, winnicowy krajobraz przed oczami.
Podróż do Miśni to była wspaniała
przygoda, zobaczyłam i przeżyłam więcej niż sobie wyobrażałam! Dlatego
zapraszam tam też innych, pragnących zobaczyć na własne oczy kolebkę Saksonii i
jej największe skarby!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)