12 września, 2018

Spacer po uzdrowisku w Nałęczowie.

W zachodniej części Wyżyny Lubelskiej, dwadzieścia kilometrów na wschód od Kazimierza Dolnego, leży Nałęczów. Jest to niewielkie miasteczko, przez które przepływają rzeki Bystra i Bochotniczanka. Swą nazwę zawdzięcza właścicielowi tych ziem, staroście wąwolnickiemu - Stanisławowi Małachowskiemu, herbu Nałęcz, który tu wzniósł swój pałac i zamieszkał. Położone jest między lessowymi wąwozami i wśród pięknej roślinności. Posiada wspaniały mikroklimat i wody o właściwościach leczących chore serca. Odkryto to już 200 lat temu, więc Nałęczów zaliczany jest do najstarszych uzdrowisk w kraju


ZABYTKOWE SANATORIUM KSIĄŻĘ JÓZEF W PARKU ZDROJOWYM.

Przejeżdżając główną trasą przez miasto, ulicą Armatnia Góra, widzimy zabytkowe obiekty Parku Zdrojowego po jednej stronie oraz piękne, stare wille położone w dużych ogrodach po drugiej. Zresztą tych na terenie miasta jest znacznie więcej, zbudowane w różnych stylach architektonicznych. Część wykonano z drewna, z pięknymi koronkowymi zdobieniami albo murowane ze wspaniałymi fasadami, werandami i balkonami. Mają też ciekawe nazwy np. Willa Raj, Pod Matką Boską, Różana, Czekoladka, Podgórze. Każda ma swoją bogatą przeszłość i historię! 














Mieszkali w nich znani ludzie przybywający do uzdrowiska. Byli wśród nich m.in. pisarze: Bolesław Prus, Stefan Żeromski i Henryk Sienkiewicz. Bywali tu regularnie i leczyli się w tym eleganckim, a także bardzo popularnym wówczas kurorcie swoje zdrowie. Zostały tu po nich pamiątki i muzea.


CHWILA PRZYJEMNOŚCI Z BOLKIEM PRUSEM.

Lata mijały, a Nałęczów stracił na uroku i potędze tamtych lat. Pozostały sanatoria, które rozbudowują się i unowocześniają lecząc dalej schorzenia kardiologiczne, ale miejsce nie robi już takiego oszałamiającego wrażenia, jak dawniej. Odwiedziłam go dwukrotnie i muszę stwierdzić, że część zabytkowych budynków jest odnowiona lub właśnie remontowana, ale wiele popada w ruinę, co zdecydowanie psuje widoki. Miasto korzystniej wygląda na wiosnę w otoczeniu soczystej zieleni i pięknej roślinności, jednak smutniej przy końcu suchego lata, bowiem wtedy odsłaniają się jego niedoskonałości.



Oczywiście najładniej prezentuje się Park Zdrojowy, z pięknymi historycznymi zabudowaniami leczniczymi. Należą do nich Stare Łazienki i Sanatorium Książę Józef, które są częścią kompleksu sanatoryjnego Nałęczów. Dochodzimy do nich również historycznymi alejkami: Grabową i Kasztanową.










Są tu ciekawe mostki, stawek, romantyczne wysepki, ładne rabaty i dywany kwiatowe oraz nowoczesna, zdobiąca krajobraz architektura. Przyjemnie się tu spaceruje i odpoczywa!






KACZUSZKI TE Z POMNIKA....

... I TE NA ŻYWO NIE BOJĄCE SIĘ SPACEROWICZÓW.



W parku jest też barokowy Pałac Małachowskich z końca XVIII wieku, obecnie zamknięty, bo potrzebuje remontu. Nie stać na to uzdrowiska, a jest on najważniejszym zabytkiem miasta. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie tej sprawy, bo pałac jest ładny z tymi swoimi dekoracyjnymi zdobieniami, szczególnie wewnątrz. W ubiegłym roku była tu jeszcze klimatyczna kawiarnia! 






W parku są również nowocześniejsze obiekty należące do kompleksu sanatoryjnego: Termy Pałacowe, kompleks wodny Atrium z kawiarnią, Pijalnia Wód Mineralnych oraz Pijalnia Czekolady Wedel mieszczące się w Palmiarni, które sprawiają, że przyjeżdżający tu kuracjusze i goście mają wszystko w zasięgu ręki.








Miejscowość jest odpowiednia dla leczących skołatane serca, bo cicha i spokojna, powiedziałabym nawet, że aż za bardzo, bowiem spacerując tu wieczorem (w sierpniu, około 19.00) dostrzegłam tylko kilka osób odpoczywających w parku i niewiele spacerujących po mieście. W lokalach też nie było tłumów, a w otoczeniu parku jest kilka doskonałych!  Muzyka dobiegała tylko z parkowej kawiarni Atrium, poza tym głucho i pusto! Nie ma turystów, więc zamknięte albo chyba odwrotnie: zamknięte, więc nie ma turystów! My też wróciliśmy do hotelu (przy kiepskim ulicznym oświetleniu). Tak jest w Polsce w większości miejsc, nawet w wakacje. Za granicą sklepy i lokale czynne są do późnych godzin nocnych, wszystko dla komfortu i wygody odwiedzających, a dla zarobku miejscowych! My się musimy dopiero tego nauczyć! 


Jednak w tym cichym i sennym miasteczku, z ogromnym turystycznym potencjałem i piękną historią, widać oznaki budzącego się życia, bowiem powstają tu nowe domy i bloki mieszkalne, coraz więcej pensjonatów, a nawet luksusowych hoteli (np. nasz ciekawy, na obrzeżach W Krainie Alicji). W Nałęczowie są ładne i zadbane miejsca, ale walące się między nimi rudery i zaniedbane posesje psują atrakcyjność miejscowości.





REWELACYJNY POMYSŁ NA MAŁĄ KAWIARENKĘ!!!



Piękny Park Zdrojowy i jego najbliższe otoczenie warte jest zobaczenia, jednak spora część miejscowości pozostawia po sobie smutne wrażenia. Życzę więc miastu dobrego gospodarza, spójności w działaniach i dużych funduszy, aby w następnych latach zmienić jego wizerunek! Bo warto, dla mieszkańców, kuracjuszy, turystów, Prusa, Żeromskiego i Sienkiewicza! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)