Kiedy planowałam trasę przejazdu wakacyjnego nad morze, niedaleko Karwi rzucił mi się w oczy napis PAŁAC KŁANINO. Weszłam na jego stronę i okazało się, że miejsce jest niezwykle interesujące, czyli należy się tam zatrzymać i je zobaczyć. Choć trzeba zboczyć kawałeczek z głównej trasy to na pewno warto! Do pałacu wiedzie długa aleja wysadzana wiekowymi lipami, która zawiodła nas do ażurowej bramy, a na dużych podtrzymujących ją filarach widniał napis REZYDENCJA VON GRASS. PAŁAC, PARK, XVII WIEK. Wjeżdżamy do środka (dziś w pałacu mieści się hotel i restauracja), by zobaczyć od podwórka ten ciekawy obiekt. Oprócz niego są tu zabudowania gospodarcze, które w dobrym stanie przetrwały do dzisiaj.
Pałac pobudowano w XVII wieku. Na początku był własnością Kłanickich, stąd ciekawa nazwa miejscowości. Potem przechodził często jeszcze w inne ręce, aż do 1838 roku, kiedy stał się własnością rodziny von Grass. Ci gospodarowali tutaj do zakończenia II wojny światowej. I to oni przebudowali pałac w XIX wieku. I takim go widzimy dziś. Przyjemny jasny kolor, podwyższona główna część, boczne skrzydła, a z prawej strony niezwykła część – wieża widokowa i taras na piętrze obrośnięty dzisiaj obficie bluszczem. Wygląda to interesująco!
Jednak to, po co tu przyjechałam znajduje się wewnątrz pałacu. Już od wejścia można podziwiać mnóstwo drewnianych dekoracji wystroju z ciemnego drewna, które dodają dostojności temu miejscu. Pięknie to wygląda z witrażowymi oknami i biało-czarną glazurą na podłodze. Przy wejściu jest też gablota, a w niej pamiątki po ostatnich właścicielach – majętnych i dobrze tu gospodarujących - von Grassach. Jest tu też książka – „Wspomnienia” napisana przez Gerharda von Grassa.
A im dalej tym ciekawiej, bo oto znajdujemy się w cudnym pomieszczeniu - sieni gdańskiej ze zdobioną, krętą i przepiękną klatką schodową. I to dla niej tu przyjechałam! Co prawda, oryginalną możemy zobaczyć tutaj tylko na zdjęciach, ale ta przywieziona do pałacu po II wojnie z jednej z gdańskich kamienic jest równie imponująca. Prawda, że cudna? Podobno takich jest tylko pięć na świecie!
W sieni znajduje się również przepiękna szafa
gdańska, bogato zdobione krzesła, kominek ozdobiony niezwykłymi i cennymi
flizami (płytkami fajansowymi) z Delft wyprodukowanymi w Holandii w XVII wieku
(jest ich tu jeszcze więcej!). Ich niezwykłość polega na niepowtarzalności
wzoru i niebieskim kolorze, bowiem barwiono je kobaltem. Kiedyś były szczytem
luksusu i świadczyły o zamożności właściciela. Całości dopełnia piękny
drewniany strop i odtworzona z oryginalnych biało-czarnych płytek błyszcząca
glazura na posadzce. Imponujące pomieszczenie!
Drewniane dodatki wystroju z ciemnego drewna widać
w całym pałacu. Piękne pozostałe klatki schodowe, boazerie, ozdobne obudowy
drzwi i okien, zdobione meble, ładne obrazy, witraże w oknach powodują, że
pomieszczenia wyglądają niezwykle kunsztownie i luksusowo. Sami zobaczcie!
Dziś jest tu naprawdę klimatyczny hotel, a w dawnych pomieszczeniach pałacowych znajdziemy dziś jeszcze, oprócz pokoi hotelowych, dwie sale bankietowe, jedna – koncertowa z piękną sztukaterią - oraz niedużą restaurację. Wszystkie wyglądają… pałacowo.
Do pałacu przylega też park ze starym i egzotycznym drzewostanem. Można więc pospacerować i podelektować się cudami przyrody. Ciekawe miejsce, warto się zatrzymać i je zobaczyć, albo zamieszkać choć na chwilę, by poczuć ducha minionych czasów. Bo, uwierzcie, czuje się go już od wejścia!
Piękny pałac. Jego wnętrza robią wrażenie. Zgadzam się z Twoją opinią, że sień jest cudna i te piękne schody z balustradą. Na zewnątrz ładne ażurowe zdobienia tarasu. Super! Szkoda, że nie trafiłam jeszcze tu, a tyle razy jechałam przecież do Władysławowa. Dziękuję za ciekawą wycieczkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa takie perełki można w Polsce trafić w wielu miejscach. Fajnie, że ja trafiłam na jedną z nich:)))
UsuńJesteś taka jak ja, też zawsze szukam fajnych miejsc bardziej lub mniej "po drodze" :). Ten pałac z zewnątrz wygląda raczej niepozornie za to wnętrza bardzo mi się podobają. Ciekawe jest to połączenie stylów dekoracyjnych - boazeria, witraże i niebiesko-białe kafelki, które przywołują mi na myśl Portugalię :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przeserdecznie, miłego tygodnia.
Bez tego imponującego wnętrza pałac by się nie wyróżniał. A tak jest coś, co przyciąga! I to jak bardzo, bo niby z dala od cywilizacji, a obłożenie hotelu było duże. To fajne!
UsuńCieszę się, że wróciłaś! Będą nowe wpisy, więc na nie czekam:)))
Inspirujesz wpisami. Zajrzałam na stronę hotelu pałacu w Kłaninie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Też tak często robię, gdy coś mnie zaintryguje. A na blogach, w tym Twoim, takich inspiracji nie brakuje!
UsuńZdróweczka:)))
Czasami zastanawiam sie , czy jeszcze gdzieś nie byłas ? chyba wszedzie :) Dziękuje Ula że nas zabierasz w te podróże :) Taka podłoga czarno biała była kiedyś bardzo popularna :) Ciekawe miejsce :)
OdpowiedzUsuńOj, nie byłam jeszcze w tylu miejscach! Na liście mam kilkanaście z mojej niedalekiej okolicy. Na wszystkie jednak życia nie wystarczy!
UsuńZdróweczka:)))
Ciekawy ten pałac.
OdpowiedzUsuńAle najbardziej to chyba spodobała mi się ta szafa gdańska :-))
Pomyślałam sobie że w całym naszym kraju jest wiele pięknych pałacowych obiektów i wiele ruin różnych zamków i pałaców - i te ruiny też są bardzo ciekawe, bo tajemnicze :-))
Wystarczy wyruszyć z domu, by takie cuda zobaczyć. W różnych zakątkach naszego pięknego kraju kryją się fantastyczne, tajemnicze miejsca:)))
UsuńMąż właśnie remontuje nam schody, muszę go zatrzymać i powiedzieć, że chcę takie jak tu :D.Przepiękne wnętrze jest się czym zachwycać i ten taras obrośnięty bluszczem również zachwyca <3
OdpowiedzUsuńTo marzenie mieć taką klatkę schodową 😍 i taki pałac 😉
UsuńPiękne miejsce. Fajnie, że można wejść do środka i się rozejrzeć, nawet jeśli nie jest się gościem hotelowym.
OdpowiedzUsuńPani recepcjonistka bardzo chętnie udzieliła informacji i oprowadziła po pałacu. To też przecież forma reklamy. A klimat w nim naprawdę fantastyczny!!!
Usuń