06 marca, 2023

Trochę egzotyki. Palmiarnia w Poznaniu.

 

Kiedy na dworze tak nieciekawie i zimno przyda się nam więcej ciepła i zieleni. A dokładniej egzotycznego ciepełka i zieleni. A takie odnajdziemy w palmiarniach. Jest ich wiele w Polsce, ale ta największa znajduje się w Poznaniu i tę właśnie odwiedziłam. Co prawda było to jesienią, ale chyba właśnie teraz bardziej przyda się taki optymistyczny ciepło-zielony wpis.




Poznańska Palmiarnia znajduje się pięknym parku Wilsona, który powstał prawie dwieście lat temu. Jeśli więc zawitamy w te okolice, warto i po nim pospacerować.



Palmiarnia jest w jego geometrycznej części i ma już przeszło sto lat. Na pierwszy rzut oka nie wygląda zachęcająco. Sami zresztą zobaczcie!



Jednak jej rozmiar i zawartość robią już duże wrażenie. W dziesięciu przeszklonych pawilonach wyeksponowano 17 tyś. roślin (11oo gatunków) oraz akwarium z 37 różnymi zbiornikami wodnymi.  





Znajdziemy tu szatę roślinną strefy umiarkowanej, tropikalnej i subtropikalnej. Niezwykle prezentuje się 400-letni australijski sagowiec, nawodna wiktoria królewska o ogromnych liściach, gaj cytrusowy czy choćby okazałe kaktusy.























My mieliśmy to szczęście zwiedzać palmiarnię ze świetną panią przewodnik, która oprócz ciekawych opowieści o niezwykłej palmiarnianej roślinności, ze swej czarodziejskiej torby co jakiś czas wyczarowywała egzotyczne owoce i ziarenka, których mogliśmy popróbować. Świetne doświadczenie!



Gdybyście mieli potem ochotę odpocząć możecie udać się do znajdującej się tu kawiarni 7 kontynentów na kawę i ciastko. Pobyt w palmiarni to niezwykle przyjemnie spędzony czas w egzotycznym klimacie i wśród relaksującej przyrody. Szczególnie zimą!


22 komentarze:

  1. Uwielbiam wszystkie ogrody botaniczne i palmiarnie. Szczegolnie dzisiaj zaszyłabym się pod jakimiś liściami palmwymi i przytuliła do palmy... bo w stolicy śnieg i paskudnie jest...
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza, że masz niedawne cieplejsze wspomnienia!

      Usuń
  2. O tak, taki post zdecydowanie poprawia humor. Lubimy wizyty w palmiarniach szczególnie w takim czasie.Ta pseudozima trwa zdecydowanie zbyt długo. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat dzisiaj była u nas typowa, piękna, otulająca przyrodę zima. Ale tylko do południa. Jeszcze trochę i będzie ładniej.
      Dużo optymizmu życzę:)))

      Usuń
  3. Jak pięknie, wiosną zapachniało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sobie też poprawiłam humor. I jest przyjemniej:)))

      Usuń
  4. Chyba powinnam wrócić do Poznania. Już od jakiegoś czasu o tym myślę, ale zawsze stoi coś na przeszkodzie. Ale jak już tam dotrę, to z pewnością zajrzę do Palmiarni. Takie zielone miejsca w dużych miastach lubię najbardziej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Poznaniu jest bardzo wiele pięknych miejsc do zwiedzania. Tylko rynek na razie trzeba omijać, bo od kilku lat rozkopany i końca remontu nie widać!

      Usuń
    2. To może jeszcze trochę poczekam i przyjadę jak już się uporają z tymi remontami na rynku.

      Usuń
    3. Byłam w ostatnią niedzielę w Poznaniu i nie mam pocieszających wiadomości. Niewiele się rusza!

      Usuń
  5. Poznań zwiedzałam, ale o palmiarni nie myślałam i chociaż wiele z tych roślin widziałam w ich naturalnym środowisku, to warto też by było posłuchać osoby odprowadzającej po tym obiekcie. Ech, zamarzyła mi się kolejna podróż!
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry przewodnik to skarb! Zwłaszcza, gdy ze znawstwem i humorem opowiada takie ciekawe historie. A tak tutaj było!
      Pozdrowionka:)))

      Usuń
  6. Faktycznie budynek palmiarni wygląda niepozornie ( żeby nie użyć stwierdzenia, że brzydko ) ale za to w środku czekają cuda i zupełnie inny świat. To fajna przygoda, zwłaszcza na te bardziej ponure pory roku, hop siup i jesteśmy wśród egzotyki i spacerujemy pod palmami. Świetna sprawa, zwłaszcza jeśli palmy w naturalnym środowisku są chwilowo poza naszymi możliwościami. A możliwość spróbowania egzotycznych owoców to już w ogóle bajka, która podnosi poziom doznań o milion stopni w górę :).
    Pozdrawiam Cię super gorąco i wracam do pracy. Buziaki, fajnego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj zwiedzanie z przewodnikiem rzeczywiście nie do ocenienia. Zwłaszcza z takim przewodnikiem!
      Przyjemnej pracy, dziś, jutro i zawsze:)))

      Usuń
  7. Odwiedzać palmiarnie w takie deszczowe, szare, zimne dni jak mamy w ostatnich miesiącach to nadzwyczajna przyjemność. Chociaż byłam w Poznaniu to nie dotarłam do palmiarni. Wolę zwiedzanie indywidualne ale gdybym trafiła na takiego przewodnika, który miałby czarodziejską torbę z ciekawymi owocami lub ziarenkami chętnie bym skorzystała.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwiedzałam tę Palmiarnię już kilka razy i dopiero teraz dowiedziałam się tylu ciekawych rzeczy. Pozdrowionka:)))

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Zawsze, ale zwłaszcza o tej porze roku:)))

      Usuń
  9. Podobną palmiarnie odwiedziliśmy w Wałbrzychu, fajnie wyglądała. Będąc tam wróciły wszystkie wspomnienia z wyjazdow w cieple kraje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam ostatnio w Wałbrzychu i miałam ją w planach, ale wyszło całkiem inaczej:)))

      Usuń
  10. Palmiarnia piękna i duża, a kawa wśród gąszcza roślin to niezapomniane doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że się tam nią delektowałaś:)))

      Usuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)