Pałac Saski w Kutnie oglądaliśmy kolejnego dnia po jego otwarciu.
Zbiegło się to z pięknym ŚWIĘTEM RÓŻY organizowanym tutaj we wrześniu od
prawie pięćdziesięciu lat. O tym pachnącym święcie już na blogu pisałam, o
pałacu jeszcze nie. A warto, bo to unikatowa budowla w skali naszego kraju.
Ten pałac podróżny, inaczej pocztowy, został
zbudowany na polecenie króla Augusta III Sasa w 1750 roku i był jednym z
elementów wielkiego przedsięwzięcia budowy nowego traktu łączącego dwie
stolice: Drezno i Warszawę i łatwego poruszania się po nim królewskiego
orszaku. Pałac musiał zapewnić królowi i jego rodzinie wygodne i bezpieczne
miejsce w trwającej wiele dni podróży. Swą funkcję pełnił do 1763 roku, potem
wszedł w skład majątku właścicieli Kutna, a w drugiej połowie XIX wieku
przeszedł w prywatne ręce i był przekształcany powoli na punkty usługowe i
sklepy. Pod koniec XX wielu władze miasta zaczęły starać się o odzyskanie
pałacu, a właściwie tego, co z niego zostało. W dodatku w 2003 roku, część
obiektu strawił pożar. Wreszcie w 2015 roku mogła się rozpocząć jego
rewitalizacja.
WIDOK OD STRONY ULICY.
Pałac Saski jest
unikalnym połączeniem drewnianej architektury o cechach rezydencji pałacowej
połączonej z funkcją zajazdu zbudowane w stylu baroku drezdeńskiego. To podobno
jedyny tego typu obiekt pamiętający polsko-saskie czasy. Z tyłu posiada duży,
ładnie zagospodarowany dziedziniec z fontanną.
WIDOK OD STRONY DZIEDZIŃCA.
Pałac stoi przy rynku obok dawnego ratusza
z połowy XIX wieku. W ratuszu mieściło się do tej pory Muzeum Regionalne,
w którym eksponowane są pamiątki dokumentujące przeszłość regionu. Znajdziemy
tu artefakty archeologiczne, wyroby etnograficzne, dzieła sztuki ceramicznej,
pozostałości wojskowej przeszłości regionu czy pamiątki po zasłużonych
obywatelach.
Po rewitalizacji pałacu połączono go łącznikiem z
ratuszem, a ratusz łącznikiem z wyremontowanym pawilonem - dawną wozownią. W
ten sposób, nie wychodząc na zewnątrz można zwiedzać odtworzone pomieszczenia
pałacowe, z dość skromnym na razie wyposażeniem, z dawnym muzeum. To świetny
pomysł! Wszystko wygląda bardzo estetycznie i jest bardzo wygodne. Odpocząć
można na wewnętrznym dziedzińcu, który spiął w całość otaczające go budynki. Obecna
nazwa kompleksu to Muzeum Pałac Saski w Kutnie.
FRAGMENT ORYGINALNEGO MURU.
DYSTYNGOWANE DAMY.
XVIII-WIECZNE GRY PLANSZOWE.
PIĘKNE MUZYKA W WYKONANIU PIĘKNEJ DZIEWCZYNY.
NIC, TYLKO ZASIADAĆ DO UCZTY, BO ZA KRÓLA SASA...
KRÓLEWSKA PORCELANA.
FANTASTYCZNY NOCNICZEK.
ŁĄCZNIK RATUSZA Z PAWILONEM.
Podczas święta można go było zwiedzać za darmo, a w
dodatku zaobserwować rekonstrukcje historyczne, w którym występował król
August III, jego świta, a także oglądać uroczystą paradę oddziałów
wojskowych i pokazy walk.
Z PRAWEJ KIBIC Z OKRZYKIEM "BIJ, ZABIJ!".
Przewodnią myślą twórców święta było przywołanie
rzeczywistości XVIII wieku, a na wydarzenie stawili się rekonstruktorzy z całej
Europy, wcieleni w różne mniej lub bardziej historyczne postaci. Nad
pomyślnością festiwalu czuwał sam król August III Sas, którego ze swoją
świtą można było spotkać w różnych miejscach, w których odbywały się kutnowskie
atrakcje ŚWIĘTA RÓŻY. I rzeczywiście, ze względu na dużą ilość wystylizowanych
pięknie osób, można było poczuć się niczym w tamtych czasach.
KRÓL AUGUST III SAS W STROJU SARMACKIM.
Ten wrześniowy dzień w Kutnie obfitował w wiele
atrakcji i wrażeń było całe mnóstwo!
Jak widać rewitalizacja bardzo udana. Piszesz, że wnętrza są skromnie wyposażone, ale na zdjęciach tego nie widać. Dzięki Tobie mogę poznać kolejne ciekawe miejsce. Pozdrawiam serdecznie :)
Kochana Jak zawsze znalazłaś i nam prezentujesz ciekawe, malownicze miejsce:) Dziękuję Ci za możliwość poznawania pięknych miast i podróżowania z Tobą:) Pozdrawiam cieplutko:)
Ocalić od zapomnienia. Też mi się podoba takie działanie. Tutaj włożyli dużo pracy i pieniędzy, bo stan był bardzo opłakany. Dzięki Ewa, pięknego tygodnia i całusy:)))
Możliwość zwiedzania tego muzeum niemal w dniu premiery to zaszczyt. Byłaś w grupie pierwszych osób, które mogły je odwiedzić i jeszcze Twojej wizycie towarzyszyły dodatkowe atrakcje. Pamiętam doskonale jak pisałaś o Święcie Róży i pokazałaś taką przepiękną suknię. Do teraz ją pamiętam i się nią zachwycam. Nocniczek faktycznie piękny i zdobny, aż żal używać zgodnie z przeznaczeniem :). Pięknego weekendu Ulcia, buziaki.
Nie wszystko jeszcze było w muzeum zrobione, ale z tą rekonstrukcyjną oprawą robiło wrażenie. Cieszę się, że mogłam wziąć udział w tym wydarzeniu. A nocniczka też by mi było żal užywać, bo on jest do podziwiania 😉 Pięknej niedzieli Monia 💗
W Kutnie byłam raz i bardzo dano temu, ale zapamiętałam, że jest to urocze miasto. Działa tam, bo stamtąd pochodzi, animator kultury, mój kolega ze studiów. Krzysiek Ryzlak. Zdjęcia wspaniałe, dobrze, że tak piękny obiekt został odrestaurowany, ocalony dla potomnych. Pozdrawiam serdecznie, JoAnna.
Ula ja nie nadążam za Twoimi podróżami, tyle sie dzieje w Twoim podróżniczym życiu :) . A muszę Ci się przynać, że obdadałyśmy Cię ostatnio z Mo. , oczywście w pozytywnym znaczeniu. Bo jesteś taką naszą inspiracją do odkrywania każdego roku nowych krajów. No poprostu Cię kocham! Wiem, że nie na temat wpisu, ale musiałam to napisać <3 .
W Kutnie byłem kilka razy i zawsze się zastanawiałem czy wreszcie wyremontują ten Pałac Saski. A teraz czytam, że jest czynny i można zwiedzać :-) Muszę z nowu pojechać tam kiedyś :-)
Witaj Ula :) nie znam tego miejsca ale fajnie, że udało Ci się zwiedzić ten Pałac Saski w Kutnie w tak szczególnym czasie, podczas Święta Róży! Twój opis jest bardzo wyczerpujący i fascynujący. Widze , że Pałac Saski to naprawdę unikatowa budowla, a Twoje relacje z wizyty dodają jej jeszcze więcej wartości. Cieszę się, że po przejściach związanych z odzyskaniem i rewitalizacją pałacu, można teraz cieszyć się jego pięknem i historią. Dziękuję za dzielenie się tym doświadczeniem z nami :)
Też się cieszę, że tam trafiłam, zwłaszcza, że to niedaleko ode mnie, a dowiedziałam się o święcie i pałacu tak późno. Dzięki Aniu za miły komentarz:)))
Jestem pod wrażeniem rewitalizacji budynków. Widać, że remont był przemyślany i przyniósł świetny efekt. Muszę to miejsce wpisać w którąś z moich podróżniczych tras. Serdecznie pozdrawiam
Tego typu miejsca zawsze pobudzają moją wyobraźnię. A ty byłaś tam w idealnym momencie, bo dzięki festynowi mogłaś się poczuć, jakbyś była w podróży w czasie.
Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)
Jak widać rewitalizacja bardzo udana. Piszesz, że wnętrza są skromnie wyposażone, ale na zdjęciach tego nie widać. Dzięki Tobie mogę poznać kolejne ciekawe miejsce. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba ta przebudowa. I w ogóle całe muzeum, choć niektóre miejsca były jeszcze wtedy niedokończone.
UsuńPięknego weekendu życzę:)))
Kochana
OdpowiedzUsuńJak zawsze znalazłaś i nam prezentujesz ciekawe, malownicze miejsce:)
Dziękuję Ci za możliwość poznawania pięknych miast i podróżowania z Tobą:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Fajnie jest podróżować z tyloma osobami, choćby wirtualnie.
UsuńDzięki Ci wielkie:)))
Kolejny zabytek ocalony dzięki wielkiemu zaangażowaniu ludzi, którym zależy na przybliżaniu historii...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Ulcia :) :)
Ocalić od zapomnienia. Też mi się podoba takie działanie. Tutaj włożyli dużo pracy i pieniędzy, bo stan był bardzo opłakany.
UsuńDzięki Ewa, pięknego tygodnia i całusy:)))
Możliwość zwiedzania tego muzeum niemal w dniu premiery to zaszczyt. Byłaś w grupie pierwszych osób, które mogły je odwiedzić i jeszcze Twojej wizycie towarzyszyły dodatkowe atrakcje.
OdpowiedzUsuńPamiętam doskonale jak pisałaś o Święcie Róży i pokazałaś taką przepiękną suknię. Do teraz ją pamiętam i się nią zachwycam.
Nocniczek faktycznie piękny i zdobny, aż żal używać zgodnie z przeznaczeniem :).
Pięknego weekendu Ulcia, buziaki.
Nie wszystko jeszcze było w muzeum zrobione, ale z tą rekonstrukcyjną oprawą robiło wrażenie. Cieszę się, że mogłam wziąć udział w tym wydarzeniu. A nocniczka też by mi było żal užywać, bo on jest do podziwiania 😉 Pięknej niedzieli Monia 💗
UsuńW Kutnie byłam raz i bardzo dano temu, ale zapamiętałam, że jest to urocze miasto. Działa tam, bo stamtąd pochodzi, animator kultury, mój kolega ze studiów. Krzysiek Ryzlak.
OdpowiedzUsuńZdjęcia wspaniałe, dobrze, że tak piękny obiekt został odrestaurowany, ocalony dla potomnych.
Pozdrawiam serdecznie, JoAnna.
Czyli w tym fajnym, które tam się dzieje, Twój kolega Krzysiek ma swój udział.
UsuńDzięki za komentarz. Zasyłam najlepsze życzenia:)))
Ula ja nie nadążam za Twoimi podróżami, tyle sie dzieje w Twoim podróżniczym życiu :) . A muszę Ci się przynać, że obdadałyśmy Cię ostatnio z Mo. , oczywście w pozytywnym znaczeniu. Bo jesteś taką naszą inspiracją do odkrywania każdego roku nowych krajów. No poprostu Cię kocham! Wiem, że nie na temat wpisu, ale musiałam to napisać <3 .
OdpowiedzUsuńJakie to miłe Marta. Tyle ciepłych słów, że aż się zarumieniłam.
UsuńBardzo ci dziękuję. I mocno ściskam 💞
To prawda, przyznaję się do wszystkiego 😍
UsuńTym bardziej mi miło. Fajne jesteście. Cieszę się, że Was poznałam 💗💗
UsuńAlez to wszystko ciekawe. Z przyjemnoscia przecxytalam i obejrzalam.
OdpowiedzUsuńStokrotka
Bardzo Ci dziękuję. Pozdrowionka 💗
UsuńW Kutnie byłem kilka razy i zawsze się zastanawiałem czy wreszcie wyremontują ten Pałac Saski. A teraz czytam, że jest czynny i można zwiedzać :-) Muszę z nowu pojechać tam kiedyś :-)
OdpowiedzUsuńNajlepiej na Święto Róży. Może znów będzie taka moc atrakcji 😍
UsuńWitaj Ula :) nie znam tego miejsca ale fajnie, że udało Ci się zwiedzić ten Pałac Saski w Kutnie w tak szczególnym czasie, podczas Święta Róży! Twój opis jest bardzo wyczerpujący i fascynujący. Widze , że Pałac Saski to naprawdę unikatowa budowla, a Twoje relacje z wizyty dodają jej jeszcze więcej wartości. Cieszę się, że po przejściach związanych z odzyskaniem i rewitalizacją pałacu, można teraz cieszyć się jego pięknem i historią. Dziękuję za dzielenie się tym doświadczeniem z nami :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że tam trafiłam, zwłaszcza, że to niedaleko ode mnie, a dowiedziałam się o święcie i pałacu tak późno. Dzięki Aniu za miły komentarz:)))
UsuńJestem pod wrażeniem rewitalizacji budynków. Widać, że remont był przemyślany i przyniósł świetny efekt. Muszę to miejsce wpisać w którąś z moich podróżniczych tras. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż byłam pod wrażeniem przebudowy i rewitalizacji tych obiektów. Ktoś miał bardzo fajny pomysł na jego realizację. Dzięki Mariolka:)))
UsuńTego typu miejsca zawsze pobudzają moją wyobraźnię. A ty byłaś tam w idealnym momencie, bo dzięki festynowi mogłaś się poczuć, jakbyś była w podróży w czasie.
OdpowiedzUsuńTak, to był idealny dzień! Idealny moment, towarzystwo i pogoda:)))
Usuń