O Muzeum Okręgowym położonym w konińskiej dzielnicy –
Gosławicach (kiedyś osobna miejscowość) pisałam już na blogu wielokrotnie. Jest
położone kilka kilometrów od mojego Kazimierza Biskupiego, więc mam
blisko. Ale nie dlatego tak często o nim piszę. Bardzo lubię tam jeździć,
bowiem to tutaj skumulowana jest bardzo dawna, ta mniej odległa, a także ta
współczesna historia naszego konińskiego regionu.
Muzealne artefakty mieszczą się w kilku budynkach ulokowanych w
dobrze utrzymanym ogrodzie z ciekawą roślinnością. A te wyglądają pięknie na
jej tle, choć w jesiennej, kolorowej porze chyba jednak najpiękniej. Zobaczcie
więc w barwach jesieni odbudowany zamek, którego czasy sięgają XV wieku;
zobaczcie XVIII-wieczny dworek; skansen etnograficzny oraz skansen zabytkowych,
pokopalnianych maszyn; zobaczcie muzealny spichlerz, w którym mieszka
zrekonstruowany słoń leśny Gosław, a którego szczątki znaleźli górnicy
odkrywkowi. Wreszcie są tu też budynki służące administracji muzeum oraz inne,
służące dawniej jako zaplecze zamkowe.
![]() |
| SPICHLERZ. |
![]() |
| SKANSEN MASZYN GÓRNICZYCH. |
![]() |
| ZAMEK. |
![]() |
| DWOREK. |
![]() |
| DWOREK. |
![]() |
| DWOREK. |
![]() |
| SKANSEN ETNOGRAFICZNY. |
![]() |
| ZAMEK. |
Po przyjemnym, ogrodowym spacerku warto wstąpić do muzealnych
pomieszczeń, by zobaczyć, co w nich nowego, bowiem dużo tu się dzieje. Oprócz
wielu wystaw stałych, jak najpiękniejsza dla mnie zamkowa wystawa lamp i
wspaniałej biżuterii (jednej z największych kolekcji w kraju) są często prezentowane
wystawy czasowe. Tym razem w pomieszczeniach zamkowych zobaczyłam wystawę Coś
z niczego, czyli jak zostać kobietą na froncie walki o pokój i silną Polskę
w powojennych czasach. Wystawa odzieży jednej osoby, która mogła pochwalić się
przedsiębiorczością i pomysłowością przerabiania ubioru z przedwojennych
strojów lub tworzenia ich z czasz spadochronów i być modną w jedynie słusznych
czasach.
W piwnicach zamkowych znalazłam jeszcze wystawę Bolesław
Chrobry i jego czasy przez pryzmat wizerunków na medalach i monetach od
X wieku po 2025 rok z okazji 1000. rocznicy jego koronacji. Jako król stał
się symbolem władcy idealnego, którego potomkowie uwieczniali na monetach, później
jego wizerunek pojawiał się również na medalach, monetach i banknotach. I takie
eksponaty: kopie i oryginały znajdziemy na wystawie zamkowej.
W pomieszczeniach spichrza, oprócz Gosława i odnalezionych kości prehistorycznych zwierząt, znajdziemy historię naszej odkrywkowej kopalni. Kończy już ona swą działalność w regionie, więc dla młodszego pokolenia pozostanie już tylko historią. Na drugim piętrze znalazłam nową wystawę czasową poświęconą 110 rocznicy ZHP w naszym rejonie, począwszy od wprowadzenia w temat, czyli od historii angielskich skautów utworzonych przez Anglika Roberta Baden-Powella.
Po drugiej stronie znajduje się przyjemnie kolorowa wystawa
obrazów Jacka Łydżby o wiele mówiącym tytule Piękne tła. Artysta przesuwa tu uwagę z głównej sceny na tło czyniąc je głównym motywem i źródłem malarskiego napięcia - czytamy na muzealnej fb stronie. Pastelowe barwy
prac artysty pozytywnie wpływają na nastrój, szczególnie o tej szarej porze
roku.
To była kolejna przyjemna wizyta w naszym muzeum, do którego
odwiedzin nieustannie zapraszam. Miejscowych i nie tylko. Od niedawna dostępne
są audioprzewodniki, więc zwiedzanie będzie teraz bardziej kompletne. A od 28 listopada pojawi się nowa wystawa Świeczniki ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Koninie, na której będzie można poznać historię tych przedmiotów codziennego użytku łączących w sobie funkcjonalność z pięknem.




































Na tle tych jesiennych barw białe zabudowania prezentują się niezwykle uroczo. Najbardziej wpadł mi w oko biały dworek z zielonymi oknami i szczytem z pruskiego muru. Fajne miejsce można się wyciszyć i poznać kawałek historii Twojej okolicy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNa terenie muzeum w ogóle panuje cisza i spokój, więc naprawdę możne się wspaniale zrelaksować. No i poznać wiele wspaniałych rzeczy. A w dworku chętnie sama bym zamieszkała, tak mi się podoba!
UsuńWspaniałego weekendu:)))
Sporo ciekawych obiektów na tle kolorowej jesieni. Przyjemna wycieczka. Uściski :)
OdpowiedzUsuńKolorowa jesień podkręca urodę tego miejsca.
UsuńDzięki Ewa. Trzymaj się cieplutko, pozdrawiam:)))
Jesienne barwy, skansen i wystawy, które opowiadają tak różnorodne historie. Pięknie opisujesz historię i atmosferę miejsca. Fajnie, że przypominasz o audioprzewodnikach i nadchodzącej nowej wystawie. To idealny powód, by tam wrócić:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że dzisiejsze muzea żyją i cały czas coś się w nich dzieje. Dlatego wracam tam z przyjemnością.
UsuńMimo jesiennej szarości życzę dużo radości (nawet mi się rymnęło) 😉
Lubię takie blogi. Można coś zobaczyć i poznać, nawet tam nie będąc. Są też inspiracją dla moich podróży. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż korzystam z wielu wiadomości i inspiracji na innych blogach. Lubię tak podróżować. Bardzo dziękuję za miły komentarz. Przesyłam cieplutkie pozdrowionka:)))
UsuńŚwietne multitematyczne muzeum, z wieloma wystawami. ciekawa historia z tymi ubraniami. pamiętam że u mojej cioci był duży tobół ubrań od "ciotki UNRRY" które na nikogo nie pasowały, ale stanowiły świetny materiał na przeróbki, min duży zwój jedwabiu spadochronowego z którego szyło się świetne falbaniaste halki. Bardzo mnie zainteresował słoń, więc poczytałam o nim w internecie i obejrzałam świetnie zachowane kości oraz jego makietę. Przesyłam uściski!
OdpowiedzUsuńWiele ciekawych wiadomości i artefaktów znajduje się w tutejszym muzeum. Dość powiedzieć, że w samym zamku audioprzewodnik prowadzi nas przez półtorej godziny. A tu są jeszcze inne obiekty. Dlatego zachęcam do zwiedzania i zapoznania się z naszym regionem.
UsuńElu, wielu przyjemnych chwil na listopadowe dni:)))
Usiu Kochana! Jakimż interesującym miastem są te Gosławice. Tam nie można się nudzić i każdy znajdzie coś dla siebie. Przeczytałam wszystkie Twoje poprzednie posty z tego miasta. Jak pewnie już wiesz uwielbiam odwiedzać muzea, multimedialne też. Za skansenami też przepadam a ten w jesiennych brawach wygląda przeuroczo.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
W naszym muzeum skansen jest niewielki, ale jest kilka innych ciekawych obiektów muzealnych z artefaktami do oglądania. Nikt nie będzie się nudził. Bardzo lubię to miejsce, właśnie ze względu na tę dużą różnorodność.
UsuńPozdrawiam cię Lusia cieplutko 🌞
Nie dziwię się, że tak lubisz Muzeum Okręgowe w Koninie bo z Twoich opisów wnioskuję, że mają bogatą, ciekawą i różnorodną ekspozycję wybieraną tak, że każdy znajdzie coś dla siebie. Bardzo mi się podoba, że zbiory muzealne ulokowane są w kilku budynkach i to tak ładnych i ciekawych jak dworek, zamek i spichlerz. Wybierzesz się zobaczyć świeczniki?
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno, wirtualnie póki co. Buziaki.
Świeczniki to coś co muszę zobaczyć. Tak, jak lampy. Ich wzory, kolory i detale są tak zachwycające, że trudno przejść obok nich obojętnie.
UsuńWirtualne przytulaski, póki co, zasyłam:)))
Z ciekawośccią zagladam do Ciebie Ula , gdzie też Cię Twoje nogi tym razem poniosły :) Wspaniale , że można z Toba zwiedzać świat, a zwłaszcza nasze ojczyste zakamarki :)
OdpowiedzUsuńNasze ojczyste zakamarki są wspaniałe, więc równie przyjemnie się je zwiedza. Zwłaszcza, gdy są tak blisko. Dzięki Aga:)))
UsuńNie masz absolutnie prawa się nudzić, skoro tyle się tam u Ciebie w okolicy dzieje i tyle fajnych miejsc dookoła. Super, że nam o tych miejscach opowiadasz. Za każdym razem, gdy czytam u Ciebie taki lokalny wpis, zaczynam dostrzegać, że ja też mieszkam w całkiem ciekawej okolicy, i tutaj na Kaszubach, i tam na Majorce.
OdpowiedzUsuńPs. Natchnęłaś mnie do stworzenia bardzo lekkiego wpisu o niczym, a jednak o czymś i już sobie ten pomysł zanotowałam. Mam nadzieję, że moje chęci do blogowania nagle się nie ulotnią i będę w stanie zrealizować te wszystkie moje pomysły.
UsuńTwoja okolica, zarówno ta na Kaszubach, jak i na Majorce, jest naszpikowana atrakcjami. Jest o czym pisać. Ja trochę Ci pomogę, bo niedługo zacznę kaszubskie wpisy:)))
Usuń