15 grudnia, 2025

Świąteczny Hamburg. Niemcy.

 

Lubię grudniowe przedświąteczne klimaty, bo grudzień to miesiąc niezwykły, najbardziej magiczny ze wszystkich, a zdarzeń, które się wtedy dzieją nie doświadczymy w innym czasie. Ten magiczny okres radości i oczekiwania zaczyna się zapaleniem świeczek adwentowych, a dookoła słychać brzmienie znanych, powtarzających się, ale jakże pięknych świątecznych piosenek. W ich rytm lepiej wykonuje się domowe porządki. Szukamy wtedy prezentów, robimy albo kupujemy tematyczne dekoracje. W wielu domach pachnie przyprawami korzennymi. Magiczny czas…



Jednak najlepiej doświadczymy tego magicznego czasu na jarmarkach bożonarodzeniowych, bowiem tam możemy poczuć to wszystko naraz. Świąteczne melodie, dekoracje, kolorowe ozdoby, potrawy i zapachy. W dodatku ilość i jakość oferowanych świątecznych dekoracji oraz smakołyków jest ogromna. A wypicie w tym klimacie  grzańca lub zimowej herbatki z rodziną lub przyjaciółmi to czas bezcenny i niezapomniany.




Ja regularnie bywam na bożonarodzeniowych jarmarkach. Widziałam już te małe i te duże. Część z nich opisałam na blogu. Ze wszystkich mam fajne wspomnienia. Jednak w tym roku miałam niesamowitą przyjemność być na wielu i to w jakim doborowym towarzystwie!  Zaprosiła mnie Monika z bloga TRZYMAJĄC SIĘ CHMUR, która mieszka w okolicach Hamburga, a którą zaglądający na nasze blogi na pewno znają. Zresztą już podzieliła się na blogu swoimi wrażeniami z naszego spotkania. Jest tam tyle przyjemnych i wspaniałych słów, że można zarumienić się z zakłopotania, ale taka jest Monia: niezwykle sympatyczna, wesoła, ciepła i bardzo gościnna. To jej należą się najwyższe słowa uznania. Zaprosiła do siebie prawie obcą osobę, bo znałyśmy się tylko z blogosfery, zaufała, sprawiła, że jej dom stał się na kilka dni moim i obwiozła po okolicy pokazując najpiękniejsze miejsca. W dodatku gościła też Julkę z bloga TAM I Z POWROTEM, którą poznałam wcześniej na Majorce. Tak, że atmosferę tegorocznych jarmarków miałam przyjemność chłonąć w ich wyśmienitym towarzystwie za co im serdecznie dziękuję. A jarmarków było wiele. Najpierw kilka w centrum Hamburga, potem w Bremie, a potem jeszcze w hamburskiej, niezwykle malowniczej dzielnicy Blankenese.


MY TRZY.


Dziś we wpisie zdjęcia tylko z Hamburga. I to nie tylko z jarmarków, bowiem całe miasto przybrało świąteczny wygląd, a ilość dekoracji i kolorowych światełek jest imponująca. Udekorowane są ulice, drzewa, sklepy, urzędy, instytucje kulturalne, dworce i parki. W dodatku zdobienia są bardzo wyszukane i niepowtarzalne. 


WIDOK NA CENTRUM MIASTA Z TARASU
WIDOKOWEGO HAMBURSKIEJ FILHARMONII.


HAMBURSKI RATUSZ.






NEORENESANSOWY RATUSZ.



DWORZEC GŁÓWNY.

DWORZEC GŁÓWNY.


Tradycja niemieckich jarmarków bożonarodzeniowych jest bardzo odległa i sięga XIII/XIV wieku, więc nasi zachodni sąsiedzi przez wieki nauczyli się jak sprawić, by przed Bożym Narodzeniem wszystko się mieniło i świeciło kolorami, zachwycało i przyciągało tłumy, a atmosfera była zachwycająca pomimo tych tłumów. Drewniane, kolorowe i elegancko przystrojone budki jarmarczne (na każdym placu inne) przyciągają wysmakowanymi ozdobami oraz kuszącymi zapachami. Zobaczcie też, jak wspaniale prezentuje się nowsza i starsza zabudowa miasta w blasku milionów kolorowych światełek. Wygląda to zachwycająco, ale ta radość z podziwiania świątecznego Hamburga na pewno została zwielokrotniona doborowym i wesołym towarzystwem, w jakim miałam przyjemność je zwiedzać.






PRZELATUJĄCY NAD GŁOWAMI ZAPRZĘG ŚW. MIKOŁAJA.

SCENKI ZE ZNANYCH BAŚNI.



OGROMNA I PRZEŚLICZNA SZOPKA. 




Dzięki ci Monia za zaproszenie, poświęcony czas, niespodzianki, pogawędki wieczorne i te z pociągów, którymi się przemieszczałyśmy po okolicy oraz za wspólne wędrowanie w poszukiwaniu przedświątecznych (i nie tylko) klimatów. No i za wspólne herbatki i grzańce. Julce też bardzo serdecznie dziękuję za przesympatyczne towarzystwo. Specjalne podziękowania dla W. za pyszne obiadki. To był naprawdę bardzo magiczny grudniowy czas, wyjątkowy i niezapomniany.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)