Moja „mała ojczyzna” – Kazimierz
Biskupi otoczona jest dużą ilością zieleni. Są to kilkusethektarowe lasy - pozostałości pradawnej puszczy z rezerwatami
przyrody, jest to też roślinność posadzona na zrekultywowanych terenach
pokopalnianych oraz ta najbliższa nam – miejska, która dekoruje miejscowość. Ta
dekoracja szczególnie widoczna jest wczesną jesienią, kiedy zaczyna mienić się
różnymi kolorami tej pory roku. Uchwyciłam na zdjęciach trochę pięknych,
wesołych i soczystych barw Kazimierza Biskupiego na tle przyrody, a także
kolory szczególnie urokliwej alejki klonowej prowadzącej do Nieświastowa, aby
rozweselić ponury nastrój późnej jesieni. Czy Wam się podoba? I czy poprawiłam
nastrój ostatnich smutnych dni? Miłego oglądania!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)