Kłodzko to miasto, które zawsze chciałam
odwiedzić zaciekawiona opowieściami mojego taty. W jego opowiadaniu najbardziej
znacząca dla miasta, jak chyba dla większości mężczyzn, była kłodzka twierdza. Poczytałam
o mieście i zadziwiła mnie jego długa i bogata historia, w większości bardzo
burzliwa. Odwiedziłam więc je podczas kolejnej podróży na południe kraju. I
jestem nim zachwycona!
Miejscowość
jest przepięknie położona w Kotlinie
Kłodzkiej, na pograniczu polsko-czeskim, u stóp Gór Bardzkich. Przepływa przez nie Nysa Kłodzka z dopływami, co z jednej strony czyni je urokliwszym,
a z drugiej strony stwarza niebezpieczeństwo powodziowe. Dlatego miasto było
już kilkakrotnie odbudowywane i remontowane po zalaniu. Ale to, co można
obecnie zobaczyć jest bardzo ładne, szczególnie Stare Miasto położone na zróżnicowanym terenie u stóp Góry Fortecznej, nad którym góruje Twierdza, więc gdy podnosimy wzrok
ukazują nam się piękne widoki!
Podczas
zwiedzania idziemy ciągle pod górkę, już od Mostu Żelaznego, który przecina Nysę. Po lewej stronie, za rzeką, widzimy
piękne, barokowe zabudowania Klasztoru
Ojców Franciszkanów, a za nim wyłaniają się wieże kościoła Matki Boskiej
Różańcowej. Powstał on w XVII wieku i ma piękny, kolorowy wystrój, łącznie
z ołtarzami.
Kiedy
przejdziemy przez most podziwiamy renesansowe i barokowe kamieniczki, w
większości odnowione, przy których jest mnóstwo sklepów, restauracji i kafejek.
A po krótkim spacerze i ominięciu kościoła Matki Boskiej, docieramy, ciągle
idąc pod górkę, do kolejnego mostu, tym razem na Młynówce. I okazuje się, że
jesteśmy na wyspie. Jest to Wyspa Piasek,
na której pobudowano w średniowieczu przedmieście.
Aby
iść dalej musimy przejść przez stary, przepiękny most św. Jana. Jest to kamienna perełka z XIII wieku, jedna z
najstarszych w tej części regionu. Później dobudowano do niego barokowe
balustrady i figury. Ze względu na podobieństwo porównywany jest ze wspaniałym
Mostem Karola w Pradze. Jest wyremontowany, zadbano też o jego otoczenie.
Nowoczesne fontanny poniżej mostu, fragmenty murów obronnych, deptaki, czy
ładna zieleń i kwiaty - to widoki, które podziwiamy z jego wysokości.
Wędrując
dalej brukowanymi uliczkami podziwiamy stare, piękne, kolorowe kamienice i
podążamy na Rynek, oczywiście ciągle
pod górkę. Kiedy tam docieramy oczom naszym ukazuje się ogromny plac otoczony równie
urokliwymi kamienicami, z pięknymi, kolorowymi elewacjami, a pośrodku stoi duży,
kamienny, neogotycki Ratusz ze
wspaniale zdobioną wieżą. Spacer wśród takich okoliczności otoczenia dostarcza
naprawdę wspaniałych wrażeń. Trzeba tylko uważać na nierówny bruk, bo łatwo
skręcić nogę!
Wszędzie
mnóstwo kwiatów, kawiarnianych ogródków i tłumy zwiedzających. Przed Ratuszem
stoi ciekawa, XVII-wieczna fontanna,
która była studnią miejską, zaś z nim jest kolumna
wotywna Najświętszej Marii Panny, postawiona przez mieszkańców podczas
trwającej w mieście zarazy.
I
tędy też przechodzi się do miejsca, które góruje już przy wjeździe do miasta – Twierdza. Trzeba jednak pokonać trochę
schodów, bo to one kierują nas do tego niesamowitego miejsca, które ma przeszło
tysiącletnią historię. Była to Góra
Zamkowa, na której stał gród obronny władców tej ziemi. Później zbudowano
tu zamek. Potem przez lata fortyfikowano go, ze względu na ciągłe zagrożenia
wojenne, bo miasto było położone na ważnych szlakach komunikacyjnych.
Aż
powstała tu potężna twierdza, która funkcjonowała, z różnym przeznaczeniem do
lat 60-tych ubiegłego wieku. Wtedy uznano to miejsce za zabytek i postanowiono
o utworzeniu tutaj muzeum. Miejsce jest szczególne z tymi ogromnymi murami i
ogromną powierzchnią, jednak dla mnie najciekawsza jest trasa podziemna.
Pokonujemy ją z przewodnikiem ubranym w historyczny mundur i odwiedzamy
kilometr chodników kontrminerskich, szerszych bądź bardzo wąskich, wręcz
klaustrofobicznych, z sensacyjnymi opowieściami oprowadzającego. Doświadczenie
bardzo ciekawe! Wewnątrz twierdzy jest też restauracja, w tym samym klimacie,
gdzie można zjeść dobry obiad i sklepy z pamiątkami. A z bocznych bastionów
rozciągają się przepiękne widoki na miasto i góry!
Po
zejściu kontynuujemy spacer po reszcie urokliwego Starego Miasta. W jednej z
bocznych uliczek wzrok przyciąga znów piękny obiekt. To kościół farny Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Pobudowany w
stylu gotyckim, w XIV wieku z inicjatywy arcybiskupa Arnoszta z Pardubic, który
upodobał sobie Kłodzko i który też w kościele tym jest pochowany. Jest to
ogromna budowla, z przepięknym wystrojem i cudnym sklepieniem w nawie głównej. Jeszcze
takiego nie widziałam, więc cieszę się, że odkryłam to miejsce.
Opisałam tylko niektóre piękne, wręcz unikatowe miejsca w Kłodzku. W dodatku wszystko to podziwia się na tle dużej ilości zieleni. Są tu piękne skwerki, wiele parków i kolorowych kwiatów. Wiele przyjemności do zobaczenia, dlatego zapraszam Was do odwiedzenia tego ciekawego miasta!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)