Jedno z głównych polskich celów pielgrzymkowych znajduje się w Gietrzwałdzie. To nieduża wioska leżąca między Ostródą a Olsztynem. Aby się tu dostać należy zjechać z krajowej 16 i wtedy od razu widać jej urokliwe położenie na pofałdowanych, zielonych wzgórzach pokrytych łąkami i lasami.
SPOKOJNA WARMIŃSKA WIEŚ Z WIELKĄ HISTORIĄ. |
ROZSYPANE NA WZGÓRZU KAPLICZKI DROGI KRZYŻOWEJ PROWADZĄCE DO OŁTARZA POLOWEGO I CUDOWNEGO ŹRÓDEŁKA. |
Z daleka widać też
wysoką wieżę kościoła, która wskazuje miejsce, do którego już od pięciu wieków
wędrują pielgrzymi, by zobaczyć cudowne oblicze Matki Boski Gietrzwałdzkiej, „zadumanej
piastunki o subtelnych rysach” („Najwspanialsze miejsca pielgrzymkowe w
Polsce”), trzymającej na kolanach Dziecię. Mały Jezus zaś w lewej ręce trzyma
księgę, a prawą błogosławi od lat go odwiedzających.
CUDOWNY, KORONOWANY OBRAZ POD SREBRNĄ KOSZULKĄ. |
Samochód
można zostawić w centrum wioski, przy Karczmie Warmińskiej, która
oferuje tradycyjne jedzonko. Ale duży parking znajduje się też na wzgórzu, za kościołem
i zabudowaniami klasztornymi. Stamtąd są wspaniałe widoki na okolicę. Na zboczu
wzgórza widać również ciekawe punkciki - kapliczki Drogi Krzyżowej,
pobudowane z prywatnych funduszy ofiarodawców.
DROGA KRZYŻOWA WIDZIANA Z DOLINY, Z WYSOKOŚCI OŁTARZA POLOWEGO. |
Zwiedzanie
zaczynam od Kościoła Narodzenia Najświętszej Panny Maryi, który zyskał w
1970 roku miano Bazyliki Mniejszej, a którym od wojny opiekują się kanonicy regularni
laterańscy. Konsekrowano ją ok. 1500 roku. Wtedy była to ceglana świątynia na
podmurówce z polnych kamieni, ale potem była wielokrotnie przebudowywana, by
pomieścić coraz liczniej przybywających tu pielgrzymów. To, co dziś możemy tu
podziwiać, to efekty rozbudowy i remontu wykonanego w XIX wieku. Z zewnątrz
widać tę neogotycką przebudowę i dobudowywane fragmenty świątyni.
BAZYLIKA W GIETRZWAŁDZIE. |
Wnętrze jest na planie krzyża, z pięknymi, pełnymi kolorów witrażowych trzema ołtarzami, malowidłami na ścianach i na płaskim, drewnianym suficie starej części. Ciekawie zdobiona jest również część dobudowana, łącznie z przepiękną częścią nad ołtarzem głównym. Zachowały się również elementy oryginalnego wyposażenia. Choć wygląd jest nieco patchworkowy, to jednak robi ogromne wrażenie.
Gietrzwałd
miejscem kultu i celem pielgrzymek stał się od początku, ale szczególnie wtedy,
gdy Warmia weszła w skład zaboru pruskiego i władze zakazały pielgrzymowania.
We wsi mieszkańcy mówili po polsku, więc życie duchowe warmińskich katolików
właśnie tu się skupiło. Szczególny rozgłos zyskało, gdy 27 czerwca 1877 roku
wracającej z egzaminu z religii dziewczynce – Justynie Szafryńskiej ukazała się
na przykościelnym klonie „jasna postać”. Drugiego dnia tę samą zauważyła Basia
Samulowska. Gdy zapytały kim jest, dowiedziały się, że to Maryja. Wieść o Matce
Bożej ukazującej się tutaj i przemawiającej do dzieci po polsku szybko się
rozniosła i zaczęli przybywać tu pielgrzymi również z innych zaborów. Zmotywowało
to mieszkańców Warmii do walki o przywrócenie języka polskiego w szkołach,
skoro Maryja takim językiem przemawiała do dzieci. Najpierw władze pruskie
uznały objawienia za oszczerstwo i prowokację, ale potem nakazano kanonikom
kapituły katedralnej ich zbadanie na miejscu, bowiem objawienia trwały do 16
września. Obserwowali oni kilkunastoletnie wizjonerki, brali z nimi udział w
nabożeństwach i uznali, że nie ma w tym nic z oszustwa, chęci zysku czy
rozgłosu. Kolejne biskupie komisje potwierdziły objawienia jako autentyczne. I
do dziś jest to jedyne na ziemiach polskich sanktuarium maryjne, gdzie te
objawienia zostały uznane. Nie dziwi więc, że do dziś przybywa tu wielu
pielgrzymów. Obok świątyni jest Dom Pielgrzyma, są też punkty gastronomiczne,
więc można tu odpocząć.
KAPLICZKA POBUDOWANA WE WRZEŚNIU 1877 ROKU W MIEJSCU OBJAWIEŃ. |
MALOWIDŁO NAŚCIENNE W KOŚCIELE ILUSTRUJĄCE OBJAWIENIE. |
Ale tym,
co jeszcze tu przyciąga pielgrzymów jest cudowne źródełko, które
pobłogosławiła ukazująca się Maryja. Znajduje się ono poza świątynią, w
dolinie, a prowadzi do niego zacieniona alejka grabowa, wzdłuż której stoi dwadzieścia kapliczek różańcowych. Ze źródełka wierni czerpią wodę, wierząc w jej
uzdrowicielską moc. Wokół cisza i spokój…
MIEJSCE Z CUDOWNYM ŹRÓDEŁKIEM, Z KTÓREGO CIĄGLE KORZYSTAJĄ PIELGRZYMI. |
Warto
zajechać do Gietrzwałdu, bo wieś jest pięknie położona, z dala od zgiełku
wielkich miast, co sprzyja relaksowi, wyciszeniu, modlitwie i co pozwala
uspokoić własne myśli w naszej życiowej gonitwie. Mnie się tam bardzo podobało. I podobno Kopernik też tam był!
Przepiękne miejsce i wspaniała relacja.
OdpowiedzUsuńByliśmy z M., ale krótko, jak wracaliśmy z Litwy.
Może kiedyś tam jeszcze zawitamy.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Też byłam przejazdem, ale tych kilka tam spędzonych godzin pozwoliło mi się wyciszyć i zresetować umysł w pięknych okolicznościach architektury i przyrody. Czułam się tam doskonale. Również pozdrawiam:)
UsuńJa niestety cały czas płakałam i nie mogłam się opanować. To był lipiec 2017 roku, a 4 miesiące wcześniej odeszła moja Ania...
UsuńPewnie to było Ci potrzebne. Każdy ma tu swoje intencje i swoje sprawy do przemyślenia. Wierzę, że choć trochę pomogło. Serdeczności:)
UsuńW ubiegłym roku kiedy byłam w Elblągu, planowałam pojechać tu.Koleżanka szukała trasy na mapie w smartfonie i źle wpisała. Opuściła literkę "t". Pojechałyśmy do Gierzwałdu, a tam nic nie ma ciekawego. Miejscowi wskazali pomyłkę, ale już nie zawracałam, bo jechałyśmy do Grunwaldu. Nigdy tu nie byłam, jak zdążę to pojadę. Piękny kościół. Dokładnie opisałaś, jak zwykle :) Dzięki za szczegóły. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale myślę, że co się odwlecze... Może będzie okazja! Jak nie, to "trochę" byłaś w Gietrzwałdzie, ze mną. Ja lubię podróżować wirtualnie, bo zdaję sobie sprawę, że wszystkiego nie dam rady zobaczyć na własne oczy! Dzięki za komentarz. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńGietrzwałdowi poświeciłam aż dwa posty na blogu, jeden z nich zatytułowałam "Sanktuarium Maryjne w Gietrzwałdzie, 140 rocznica objawień - odwracamy bieg wydarzeń". Dlaczego odwracamy bieg wydarzeń, dlatego, że my odwrotnie rozpoczęliśmy zwiedzanie "od góry"...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Twoja relacja jest świetna, dokładna. Odwróconym zwiedzaniem dawkowaliście sobie wrażenia związane z Sanktuarium. Kulminacja, to kościół i cudowny obraz - piękny. Dzięki za ich przypomnienie. Wysyłam pozdrowienia:)
UsuńDziękuję Urszulo :)
UsuńNie byłam, a teraz taka podróż, to dla mnie zbyt odległa.
OdpowiedzUsuńSanktuaria mają szczególną moc duchową, nie tylko dla ludzi wierzących.
Pozdrawiam;)
Życzę Ci dużo siły od Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej. Dziękuję i zasyłam całusy:)
UsuńMiejsce wspaniałe, niestety jeszcze nie byliśmy ale po relacjach Twoich i Ewy widać że warto zarówno dla architektury jak i dla walorów duchowych. Pozdrawiam wakacyjnie
OdpowiedzUsuńWarto.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękne miejsce, ze szczególną mocą duchową, jak mówi Morgana. I do tego z dala od hałasu wielkiego świata. Polecam i zasyłam pozdrowienia:)
Usuńawesome article my friend..
OdpowiedzUsuńplease visit my blog too
Marzę aby kiedyś odwiedzić to piękne Sanktuarium w Gietrzwałdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Marzenia lubią się spełniać, więc jest takie prawdopodobieństwo.
UsuńMiejsce jest piękne i bardzo spokojne, przynajmniej, gdy my byliśmy, czyli w maju:)))