Oczywiście,
chyba wszyscy Polacy wiedzą, że chodzi tu o ogromny i piękny zespół pałacowo –
parkowy usytuowany w Warszawie. Nazwa się on MUZEUM ŁAZIENKI KRÓLEWSKIE.
Jest to na pewno jedno z bardziej znanych i tłumnie odwiedzanych miejsc w
kraju.
PLAN PARKU ŁAZIENKI KRÓLEWSKIE. |
Powstało
ono za czasów naszego ostatniego króla – Stanisława Augusta Poniatowskiego,
który kupił to miejsce od księcia Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, aby
pobudować swą letnią rezydencję. Stały tam już pawilony: Łaźnia i Ermitaż. Za
czasów króla zbudowano, najsłynniejszy do dziś - Pałac na Wyspie oraz Biały
Domek, Podchorążówkę, Amfiteatr, Pałac Myślewicki, Starą Pomarańczarnię, Starą
i Nową Kordegardę. Z pompą, jak przystało na letnią rezydencję królewską.
PRZEBUDOWANA ŁAŹNIA NA PAŁAC NA WYSPIE, GŁÓWNĄ LETNIĄ REZYDENCJĘ KRÓLA STANISŁAWA. |
W
kolejnych stuleciach budowli w parku przybywało i do dziś na 76. hektarach jego
powierzchni, spacerując szerokimi alejkami parku, natykamy się co rusz na
pałace, pawilony, rzeźby, pomniki, fontanny, stawy, ogrody, trawniki lub duże
łąki, umieszczone w różnych jego częściach. Wszystko to położone wśród starych,
rozłożystych drzew. A wokół rozrosła się stolica.
Poniżej zdjęcia Pałacu na Wyspie, z pięknymi, królewskimi zbiorami, widziany w różnych stron.
Pomiędzy
zwiedzaniem Sejmu, Belwederu a Muzeum Narodowego, kiedy to razem z naszymi
seniorami „opanowaliśmy” z wycieczką stolicę, był czas, aby się tym miejscem
pozachwycać. Przy wejściu od strony Belwederu jest sklepik z pamiątkami, w
którym warto kupić sobie mapkę parku, aby jak najwięcej zobaczyć z tego, co ma
ono do zaoferowania.
STARA ORANŻERIA SŁUŻĄCA KIEDYŚ DO PRZECHOWYWANIA DRZEW POMARAŃCZOWYCH. |
AMFITEATR Z MOTYWEM ANTYCZNYM NA STAWIE POŁUDNIOWYM. |
OD WIDOWNI ODDZIELAŁ GO KANAŁ, KTÓRYM NA ŁODZIACH WPŁYWALI NA SCENĘ ARTYŚCI. |
WIDOWNIA AMFITEATRU NA TYSIĄC MIEJSC. |
WIDOK Z WIDOWNI NA PAŁAC NA WYSPIE. |
Jest
gorąco, ale gdy przechodzę przez bramę, wita mnie szeroka alejka, w dodatku
zacieniona, która prowadzi w głąb parku. I tak jest podczas całego spaceru.
Duże, wiekowe i rozłożyste jesiony, dęby, modrzewie, kasztanowce, wiązy i inne drzewa
tworzą razem zielony dach nad głowami spacerujących. A po prawej i lewej też
zielono. Tym razem za sprawą przystrzyżonych szpalerów krzewów.
Teren
jest duży, dla każdego znajdzie się tu miejsce. Można posiedzieć w jednej z
klimatycznych kawiarenek lub odpocząć na kocyku na trawie. Można przysiąść na
ławeczce, scalić się z naturą i posłuchać świergotu ptaków, krzyku dumnie
spacerujących pawi i wypatrzeć… liska wychylającego się zza krzaków, kaczuszki
– mandarynki spacerujące po alejkach albo wiewiórkę, która coś smacznie zajada,
nie przejmując się przechodniami. Spojrzała na nas, napiła się wody i…
konsumowała dalej. One są tu u siebie, my na chwilę, więc nie zakłócamy im
spokoju.
To cudne
miejsce i jeszcze co chwilę wyłania się między drzewami widok kolejnej
historycznej budowli. Dziś są w nich muzea, galerie i wystawy m.in. zbiorów i
kolekcji sztuki, które zgromadził tu król dla narodu polskiego. Przysiadam na
ławeczce przy Pałacu na Wyspie z lodem dla ochłody i chłonę piękno okolicy.
Pewnie nie raz wdepnęłam w królewski ślad.
MOST PRZY KOŃCU PARKU, Z KTÓREGO JEST PIĘKNY WIDOK NA PAŁAC NA WYSPIE. |
ŚWIĄTYNIA SYBILLI Z ŻELIWNYMI LWAMI, NICZYM EGIPSKIE SFINKSY. |
WSPÓŁCZESNY POMNIK - STOŻKOWY KSZTAŁT MITOLOGICZNEGO KAMIENIA, PRZEDSTAWIAJĄCY PĘPEK ŚWIATA. |
Stanisław
August nie należy do moich ulubionych królów, miał też mroczne strony w swoim
życiorysie, ale chyba nikt nie podważy faktu, że w Łazienkach pozostawił Polakom
to, co mógł przekazać najlepszego. Nie uratował kraju przed rozbiorami, ale dla
narodu zachował tu ducha polskości. Taki
spacer polecam każdemu!!!
Pięknie opisałaś swoją wycieczkę do stolicy. Ładne ujęcia. Miło się czyta Twoje wpisy.To była jednodniowa wycieczka ? Pytam, bo jak na jednodniową to dużo zdążyliście zwiedzić. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMamy to szczęście dojeżdżać z Konina do stolicy A2, więc jest szybko ( jeśli na autostradzie nic się nie dzieje).)O 5.30 wyjazd. Tam wszystko było już zorganizowane. Zrobił to dla seniorów GOK. Po godzinie 9 biuro przepustek, kontrola i Sejm, potem o 12 kontrola i Belweder. Jedna grupa zwiedzała , druga półtorej godzina w Łazienkach. O 15.30 obiad restauracji w Muzeum Narodowym, potem długie zwiedzanie, bo zbiorów tam mnóstwo. O 22 z minutami byłam w domu. To był przepiękny dzień pełen wielu, wielu wrażeń. Zasyłam pozdrowienia:)
UsuńPięknie zaprezentowałaś tę królewską rezydencję. Byłam tam dawno temu. Dzięki Tobie nie muszę się spieszyć z ponowną wizytą w Łazienkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dzięki za miłe słowa i komentarz. Pozdrawiam serdecznie i... do następnego wyjazdu, Twojego lub mojego:)
UsuńNie byłam w stolicy tak dawno, że aż wstyd.
OdpowiedzUsuńChętnie zatem przespacerowałam się z Tobą, choć wirtualnie tylko, po Warszawie. Dziękuję:)
Pozdrawiam milutko:)
Dziękuję za wspólny spacer, też było mi miło. Zasyłam całusy:)
UsuńByłam wieki temu ale teraz, czytając i oglądając Twoje zdjęcia, nabrałam ochoty na powrót do stolicy. Myślę, że bardzo się zmieniła, i to na plus. No i ja jestem dojrzalsza więc pewnie z większą uwagą będę się skupiać na urokach tego miasta.
OdpowiedzUsuńPamiętam koncert fortepianowy w parku łazienkowskim, bardzo mi się podobało!
Odkąd zaczęłam prowadzić blog na wszystko patrzę inaczej, dokładniej. A rzeczywistość wokół nas ciągle się zmienia, więc warto wracać w miejsca wcześniej odwiedzane. A stolica, to stolica, więc tym bardziej. Fryderyka nie odwiedziłam, więc wrócę. Bardzo mi się park podobał!
UsuńWspaniałe miejsce na ucieczkę od letnich upałów. Park mnie zawsze zachwycał. Był czas, gdy często bywałem jego gościem. Twoje zdjęcia obudziły dawne wspomnienia. Gdy kiedyś zawitam do stolicy na pewno znów skieruję tam swoje kroki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja byłam tu wiele lat temu, więc z przyjemnością powróciłam, bo bardzo mi się to miejsce podoba! Podoba mi się relaksujący i piknikowy klimat pośród tych pięknych budowli. Też chętnie powrócę. Dziękuję i również pozdrawiam:)
UsuńPrzyznaję się bez bicia, że nigdy nie byłam w Łazienkach, a Warszawy praktycznie w ogóle nie znam.
OdpowiedzUsuńOj muszę nadrobić zaległości:)
Pozdrawiam:)
Łazienki polecam z czystym sumieniem, poza tym odnowiony Zamek Królewski oraz Wilanów. No i muzea: Powstania Warszawskiego, Narodowe i ultranowoczesne, bardzo ciekawe Muzeum Historii Polskich Żydów POLIN. Mnie się bardzo podobało! No i trochę Ci tego uzbierałam... na wypadek gdybyś się wybierała. Zasyłam uściski:)
UsuńPiękne miejsce, mimo iż do Warszawy w końcu się wybrałam to tam nie byłam (Jak to możliwe? No tak jakoś wyszło, ograniczony czas i konkretne cele :)) Z całą pewnością Łazienki jeszcze odwiedzę. Zresztą dużo stolicy do poznania mi zostało szkoda, że jest tak daleko.
OdpowiedzUsuńW stolicy jest tyle do zwiedzania, że potrzeba tu wielu wyjazdów. Jeszcze zdążysz kochana. Ale Łazienki polecam w pierwszej kolejności. Są piękne i to nie tylko moje zdanie. Dzięki i życzę miłego weekendu:)
UsuńŚwietna relacja.:)
OdpowiedzUsuńByłam w stolicy wiele razy i za każdym razem odwiedzam Łazienki. Uwielbiam je :) Jest tam tyle ciekawych zakątków.
Rewelacyjne zdjęcia - ujęcia i bardzo ładnie Ci w tych lustrzanych okularach słonecznych :)
Nadrabiam zaległości na blogach.
Moc pozdrowionek i buziaków posyłam z Rybnika.
Dzięki za fajny komentarz. Łazienki to naprawdę rewelacyjne miejsce!
UsuńA okularki - takie sobie upodobałam i w takich kocham się od lat.
Zasyłam moc letnich pozdrowień z mojego Kazimierza:):):)