Arkadia to
symboliczna i wyidealizowana kraina wiecznej szczęśliwości, spokoju i beztroski.
Taką właśnie sentymentalną krainę szczęścia postanowiła zbudować niedaleko
swojego pałacu w Nieborowie księżna Helena Radziwiłłowa w drugiej
połowie XVIII wieku. Chodzi tu o utworzony przez nią park nazwany Arkadią,
położony nad rzeką Skierniewką, w swobodnym i nastrojowym angielskim stylu,
który narodził się dopiero co w Anglii. Obowiązywały w nim zasady swobodnych
kompozycji ogrodowych oraz tęsknota za nieskrępowaną naturą. Styl ten
przeciwstawiał się sztuczności regularnych, barokowych ogrodów francuskich. Była
na to moda, więc księżna zapragnęła taki mieć w swoich włościach nie szczędząc
sił (sama się mocna udzielała w
tworzeniu jego koncepcji) oraz środków.
PORTRET HELENY Z PRZEZDZIECKICH RADZIWIŁŁOWEJ (ZDJĘCIE Z INTERNETU). |
Księżna przystąpiła do jego
realizacji w 1778 roku i kontynuowała swoje prace, udoskonalając
go, aż do swej śmierci 1821 roku.
Przy ogrodowej oprawie pracowali najbardziej znani architekci tamtej epoki.
Pierwsze budowle powstały przy brzegu spiętrzonego stawu arkadyjskiego. Były to
Kaskada i Chata przy Wodospadzie, potem Przybytek Arcykapłana,
Świątynia Diany oraz Akwedukt, na którym był przepust dla
kaskad spiętrzonej wody wlewającej się do stawu. Wszystko między wytyczonymi
alejkami, wśród drzew i ciekawej architektury ogrodowej.
PRZYBYTEK ARCYKAPŁANA
AKWEDUKT
Pod koniec wieku na Wyspie
Topolowej zbudowano z marmuru symboliczny Nagrobek z postacią św. Cecylii
(tu księżna miała być pochowana), a także wzniesioną z polnych głazów Grotę
Sybilli, wiejskie Chatki Filemona i Baucydy oraz Łuk
Kamienny, Zakątek Melancholii, Bramę Czasu, a także Dom Murgrabiego i
Domek Gotycki. Widać więc, że park formami nawiązywał do antyku, życia
wiejskiego, średniowiecza, a nawet egzotyki, czyli miał wszystkie formy parku
sentymentalnego. Musiał wyglądać niesamowicie, bo był licznie odwiedzany przez
najznamienitsze osoby.
NAGROBEK Z POSTACIĄ ŚW. CECYLII
ŁUK KAMIENNY
DOM MURGRABIEGO
DOMEK GOTYCKI
Na początku XIX wieku w parku
sentymentalnym wprowadzono nowe elementy, dzięki którym parki zaczęto nazywać
romantycznymi. Pojawiły się więc elementy baśniowości, ludowości, a nawet
patriotyzmu. Aby to wprowadzić w Arkadii, park księżnej Heleny musiał zostać rozbudowany
na rozległe okoliczne pola. Powstał wtedy Grobowiec Złudzeń, poświęcony
zmarłym młodo córkom księżnej, Cyrk Rzymski i Amfiteatr. Nieco
później pobudowano Domek Szwajcarski, który krył w sobie baśniowe
wnętrza pałacu kryształowego, a umiejscowiono go wśród zabudowań wzorcowej wsi
pańszczyźnianej, która przylegała do parku. W Domku Gotyckim księżna
urządziła „mieszkanie rycerza”, które poświęciła swojemu synowi, Michałowi Gedeonowi,
zasłużonemu generałowi wojsk napoleońskich. To element patriotyczny w tym
założeniu parkowym.
SŁUPY ITTARA. |
OBELISK ITTARA W CYRKU ANTYCZNYM. |
MUR Z HERMAMI. |
ŚWIĄTYNIA DIANY (ZDJĘCIE Z INTERNETU). |
Różne
potem byłe losy Romantycznego Parku w Arkadii. Zaniedbano go, wiele budowli
rozebrano, część potem znów złożono, ale jego główny układ pozostał do dzisiaj.
Znajdziemy w nim, wśród starych drzew, niektóre ze wspomnianych budowli, które
nawet dziś robią wrażenie oraz elementy architektury ogrodowej przy
przyrośniętych częściowo alejkach i zarośniętych miejscami trawnikach.
MŁODE PARY BARDZO CHĘTNIE WYBIERAJĄ TO MIEJSCE NA SESJĘ ŚLUBNĄ. |
I dlatego
zwiedzając park, dziś trochę dziewiczy, warto się wcześniej do tej wizyty
przygotować i poczytać jego historię. Albo zwiedzać go z dobrym przewodnikiem,
który pobudzi naszą wyobraźnię i pozwoli nam wrócić myślami do parku Heleny
Radziwiłłowej, a który jest jedynym takim w kraju. My zwiedzaliśmy go z
przewodnikiem, choć i tak moja wyobraźnia nie działała aż tak dobrze. Brakowało
mi tutaj dużych tablic z dawnym wyglądem każdej budowli, aby wizyta była
pełniejsza. Mogłyby to być kopie obrazów np. Jana Piotra Norblina czy Zygmunta
Vogla, którzy chętnie ten temat poruszali w swej malarskiej twórczości. Tak,
to byłoby dobre uzupełnienie wizyty w tym ciekawym i niepowtarzalnym miejscu!
Życzę
przyjemnego sentymentalno-romantycznego spaceru po Arkadii Heleny
Radziwiłłowej i życzę Wam wytrwałości i zdrówka.
Dzięki Tobie odbyłam powtórny spacer po angielskim parku H. Radziwiłłowej. Lubię te naturalne ogrody. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo taka miła odskocznia od trudnych codziennych, ostatnich dni:)
UsuńW Twoim wpisie jest mnóstwo pięknych zdjęć i Świątynia Diany w całej okazałości:)
To naprawdę niepowtarzalne miejsce:) Dzięki:)
Zasyłam pozdrowienia:)))
Dziękuję za tę piękną wycieczkę :) Wyobraziłam sobie, że spaceruję tam naprawdę.:)
OdpowiedzUsuńUrszulo zdrowia dla Ciebie i Twoich bliskich.
Buziaki!!!
Choć nie można się takim spacerem zmęczyć, to chociaż nacieszyć oczy!
UsuńA to dziś szczególnie pożądane:)
Trzymajcie się dzielnie:) Całusy:)))
Kochana
OdpowiedzUsuńZa wirtualną podróż- dziękuję serdecznie:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Taki piękny, choć nie męczący spacer! A takie widoki to balsam dla duszy w tym czasie:)
UsuńZasyłam serdeczne pozdrowienia:)))
Bardzo lubię wracać do Arkadii i Nieborowa, a tym samym do baśniowego świata z Akademii Pana Kleksa. Dziękuję za zabranie w sentymentalną podróż.
OdpowiedzUsuńOoooo!!! Nie wiedziałam, że tam go też kręcono! Dawno nie oglądałam filmu, więc muszę odświeżyć tę lekturę:)
UsuńDzięki! Zdrówka życzę:)))
Uleńko, ten park był w moich zamysłach równolegle z parkiem Izabeli Czartoryskiej w Puławach. Ten w Puławach już zobaczyłam a tego w Nieborowie jeszcze nie. Sprowokowałaś mnie tym postem do poszerzenia wiedzy na temat kilku elementów dekoracyjnych.
OdpowiedzUsuńNajwiększą uwagę skupiłam na połączeniach kamienia, cegły i rzeźby. Mur z Hermami jest dla mnie całkowitą nowością, bowiem z taką dokładnie kompozycją nie spotkałam się wcześniej. Architektoniczny element dekoracyjny - herma, w formie czworokątnego słupka, zwężającego się do dołu, górą zakończony popiersiem jest fantastyczny...
Ciekawe jest też przedstawienie świętej Cecylii. Oryginał rzeźby jak i jej kopie, które dotychczas widziałam przedstawiają Cecylię leżącą na prawym boku. W nadmiarze czasu zajrzyj:
http://ewa-naprzeciwszczciu.blogspot.com/2012/02/moje-podroze-pielgrzymka.html
Czytałaś już o niej w jednym z ostatnich moich postów:
http://ewa-naprzeciwszczciu.blogspot.com/2020/03/albi-to-tu-w-burzliwa-noc-przyszed-na.html
Nieborów od Łowicza dzieli niewielka odległość. Jak pamiętasz ostatniego lata wracając z Poznania wpadliśmy do Łowicza, niestety na Nieborów nie miałam już sił...
Ściskam Cię serdecznie... a jeżeli nic już na przeszkodzie stać nam nie będzie proponuję spotkanie gdzieś "na połowie czasu" :) Buziole :)
Piękny spacer na dzisiejszy czas, nie męczący, a wzbogacający!
UsuńPrzeczytałam Twój dawny wpis. Jest niesamowity, dla mnie to takie swoiste rekolekcje po tych przecudnych miejscach, w tym przedwielkanocnym czasie:)
Dzięki:)
A co do spotkania... W planach były Wasze tereny w maju, ale...
... i ciągle są, tylko czy realne? - pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi.
UsuńDzięki za miły komentarz do "Śladów Boga".
Buziole :)
Dziękuję Ci za ten spacer. Dawno nie wchodziłam na podróżnicze blogi, bo zwyczajnie nie mam zapału przez całą tą sytuację w ktorej mamy wszyscy nieprzyjemność uczestniczyć :( Chciałabym, aby się to skończyło jak najszybciej :) Pozdrawiam Uleńko i zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńSiedzę w domu, piszę i czytam różne wpisy, byle tylko czas biegł szybciej, i byle nie myśleć ciągle o tragicznych sprawach. Pora więc na archiwalne wpisy i wirtualne podróże:)
UsuńPrzetrwamy, pozdrawiam serdecznie:)))
Gdy zwiedzałam pałac w Nieborowie to nie starczyło mi czasu na park Arkadii. Teraz nie pamiętam jaka tego była przyczyna.
OdpowiedzUsuńDlatego też z wielką przyjemnością pospacerowałam po słonecznym letnim ogrodzie, po romantycznych zaułkach, odetchnęłam w cieniu nostalgicznych budowli.
Dziękuję!
PS
W pierwszej chwili, gdy zobaczyłam miniaturkę reklamującą Twój post o Arkadii, sądziłam , że mnie ubiegłaś w temacie. Także piszę o Arkadii, które nie była tak do końca krainą szczęśliwości. Jak się uporam z pikowaniem rozsad do mego mega ogrodu to powinnam dokończyć moją opowieść o Arkadii ... na Krecie.
Pozdrawiam Ciebie Urszulko wiosennie na przekór smutkowi epidemii.
Powodzenia w pracach ogrodowych! Jeżeli ktoś nie doceniał znaczenia ogrodu, to w tych czasach ma okazję, by to zmienić. Jest miejsce, przestrzeń i zajęcie na ten paskudny czas. Mój mąż ciągle powtarza, że cieszy się, że nie mieszka w bloku.
UsuńCzekam na Twoją Arkadię:)
Zdrówka życzę i całusy przesyłam:) Trzymaj się:)))
Piękny spacer po uroczym miejscu. Szczególnie w tym czasie możemy docenić, że mieliśmy to szczęście tam być. Bardzo miło wspominam pobyt w tym parku, mam też wpis o tym miejscu na moim blogu. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, mieliśmy to szczęście! Możemy powspominać, bo nie wiadomo, kiedy znów gdzieś wyruszymy:)
UsuńPrzeczytałam twój wpis, masz tam piękne zdjęcia budowli parkowych i ich architektonicznych detali:)
Przyjemny wirtualny spacer:) Zdrówka życzę:)))
Świetny czas i piękne zdjęcia❤
OdpowiedzUsuńSzczególnie na dzisiejszy, wirtualny czas:)))
UsuńMoją opinię na temat Arkadii też znasz, więc tylko potwierdzę że jest PRZEPIĘKNA!!!
OdpowiedzUsuńSerdeczności Urszulko :-)
Teraz też to wiem, ale kiedyś widziałam tylko ruiny budowli i zaniedbany ogród.
UsuńDzięki, kochana:)))
Przepiękne miejsce, idealne na spacer. Zachwyca mnie akwedukt, Świątynia Diany oraz Przybytek Arcykapłana. Słowo Arkadia pasuje tutaj idealnie.
OdpowiedzUsuńPóki co stworzyłam sobie Arkadię we własnym domu :). Może nie jest tak pięknie jak na Twoich zdjęciach ale najważniejsze, że jest nam dobrze i jesteśmy szczęśliwi. I zdrowi.
Przesyłam ogrom pozdrowień i życzę dużo zdrowia Tobie i Twoim bliskim.
Idealny spacer na ten nieciekawy czas. Cieszę się, że masz się dobrze i nie narzekasz, bo i po co?
UsuńTrzymaj się dzielnie i bądź zdrowa. Również najlepsze życzenia dla Twoich bliskich:)))
Miło tak z Toba pospacerowac po tych niesamowitych miejscach :) tymczasem nóżki pod kocykiem, herbatka z cytrynką i marzenia o lepszym jutrze :)
OdpowiedzUsuńTaki nie męczący spacer, choć tutaj chciałoby się w realu:)))
Usuńuwielbiam zwiedzać takie miejsca :)!
OdpowiedzUsuńTak, to rewelacyjny spacer:)))
UsuńMasz rację że trzeba być przygotowanym na zwiedzanie tego miejsca. Byłam tam w ubiegłym roku w wakacje , niepowtarzalne piękno, jedynym utrudnieniem była w tym czasie plaga komarów, ale na to akurat byliśmy przygotowani, każdy uzbrojony w butelkę off. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńJa byłam w połowie września, więc komary już nie męczyły. Ale rozumiem, że mogą skutecznie uprzykrzyć kontemplowanie tego miejsca i wtedy człowiek nie zastanawia się, co widzi, tylko chce jak najszybciej pryskać. Dobrze, że byłaś przygotowana, bo miejsce ciekawe i niespotykane:)
UsuńZdrówka:)))
Kiedyś byłam w Nieborowie ale brakło czasu na Arkadie. A tu taka miła niespodzianka. Z przyjemnością udałam się na wirtualny spacer. Ale jeszcze większą przyjemnością byłoby zobaczyć Arkadię na własne oczy. Moją uwagę zwróciła chustka na głowie księżnej - to taka nowomoda tamtych czasów?
OdpowiedzUsuńHelena to była wykształcona, zdolna i bardzo niebanalna kobieta, więc być może lansowała nowe trendy w modzie:) Ale fajnie to wygląda, nie?
UsuńArkadia jest pięknym miejscem, które z przyjemnością odwiedzam, jednak jej założyciele, to była czołówka zdrajców Rzeczpospolitej. Targowica, rozbiory, pobieranie pieniędzy z kasy państw zaborczych tak małżonkowie Radziwiłłowie zdobyli pieniądze na stworzenie Arkadii...
OdpowiedzUsuńTaka to już nasza dziwna, czasem tragiczna historia:)))
UsuńJejku, już tyle lat się tam wybieram... Do Nieborowa nawet raz dotarliśmy, z zamiarem odwiedzenia Arkadii, ale moja ówczesna noworodka miała inne plany. Może po czterech latach najwyższy czas wreszcie wrócić w tamte strony :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto wybrać się w tamte strony:)))
Usuń