05 lipca, 2020

Krynica Zdrój. Śladami Jana Kiepury.

Brunetki, blondynki ja wszystkie Was dziewczynki całować chcę… to bardzo znana i porywająca piosenka od razu kojarzona z Janem Kiepurą. Ten prosty chłopak z Sosnowca - jak mówił sam o sobie, urodzony w Sosnowcu w 1902 roku, w rodzinie piekarza, to jeden z najbardziej znanych na świecie śpiewaków operowych i operetkowych. Dwudziestolecie międzywojenne należało do niego i cały świat należał do niego. Leżał też u jego stóp! Śpiewał na najlepszych scenach operowych i operetkowych świata, od Wiednia do Nowego Jorku, zagrał w wielu filmach, bo oprócz pięknego głosu miał również talent aktorski. Dlaczego o nim wspominam we wpisie o Krynicy?

BRUNETKI, BLONDYNKI...

Spacerując po tym pięknym, uzdrowiskowym mieście nie sposób nie natknąć się na ślady po tym sławnym tenorze. A to ulica jego imienia lub kawiarenka, a to pomnik albo tablica pamiątkowa, a to śpiewająca jego piosenki ławeczka. I wreszcie ta ogromna willa - Willa Patria, którą tu zbudował już jako bardzo znany i bogaty. Bo choć mieszkał za granicą nie bywał tu tylko gościem, on miał tu swój polski dom, był obywatelem Krynicy! Być może służył mu tutejszy klimat, bowiem miewał problemy z gardłem.



NA GÓRZE PARKOWEJ MOŻNA SIĘ RELAKSOWAĆ DO WOLI
SŁUCHAJĄC UTWORÓW W JEGO WYKONANIU.

TABLICZKI JANA KIEPURY I JEGO ŻONY 
W ALEI KRYNICKICH GWIAZD.



Na jego ogromną popularność złożyły się: niepowtarzalny głos, wielka muzykalność, upór, pracowitość, a także niezwykły wdzięk, uśmiech amanta i łatwość nawiązywania kontaktu z publicznością. Mieszkając za granicą na każdym kroku akcentował swoją polskość, zawsze jakiś utwór wykonywał  w języku polskim. A wracając do kraju był oblegany przez wielbicieli i często koncerty dawał tak, jak stał, w różnych publicznych miejscach, w Krynicy również! Często występował na deptaku w tutejszej muszli koncertowej stąd widzimy na niej jego płaskorzeźbę.

PONIŻEJ ISTNIEJĄCE WÓWCZAS OBIEKTY ZDROJOWE,
Z KTÓRYCH PEWNIE KORZYSTAŁ WIELE RAZY.

NOWE ŁAZIENKI MINERALNE WEWNĄTRZ.


STARY DOM ZDROJOWY. 

MUSZLA KONCERTOWA.





Aby pamięć o nim przetrwała (zmarł w 1966 roku) od 1967 roku organizowane są tu Festiwale im. Jana Kiepury. Wtedy gościem honorowym była jego żona Martha Eggerth, równie znana i ceniona austriacka śpiewaczka i aktorka węgierskiego pochodzenia, często towarzysząca mężowi na scenie i w filmach. Festiwal przez długi czas organizował Bogusław Kaczyński, stąd i jego spotykamy dziś w Krynicy na deptaku. 


Budując swój krynicki dom Jan Kiepura chciał wyrazić przywiązanie i tęsknotę do kraju, więc dał mu nazwę Patria, co właśnie znaczy Ojczyzna. Willa odwzorowywała jednak najnowocześniejsze wtedy modernistyczne hotele szwajcarskie i austriackie. Posiadała windy, centralne ogrzewanie i centralę telefoniczną, co było w tamtych czasach wielkim luksusem. Kosztowała bardzo dużo, ale było go na to stać. Została wyposażona w widokowy taras na dachu i ekskluzywne obrotowe drzwi wejściowe, a w jej wnętrzach do dziś zachwyca marmur i alabaster, co widać na internetowych zdjęciach, jednak szara dziś fasada nie jest już tak porywająca. Obecnie obiekt należy do zespołu sanatoriów krynickich, ale w czasie naszego pobytu jeszcze nie był czynny.


Choć minęło wiele lat nawet dziś nazwisko tenora przyciąga tu wielu turystów (mnie również!) i kuracjuszy (oczywiście oprócz pozostałych zalet tego pięknego miasta). Stąd tyle tu śladów tego wielkiego Polaka i śpiewaka. Uważam, że zasłużenie! 

WIDOKI I WTEDY MIAŁ STĄD BAJECZNE!!!
 

22 komentarze:

  1. Jak widzę w stosunkowo niedługim czasie powstało kilka nowych obiektów w Krynicy Zdroju...
    Powiedz mi Urszulo, kiedy usiadłaś na muzycznej ławeczce jakie nuty wybrzmiały?
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wiele świeżych obiektów, szczególnie na bulwarze. Ale remonty jeszcze trwały.
      A na ławeczce słuchałam jakiejś niemieckojęzycznej arii, ale "Brunetki, blondynki" też były. Całkiem fajne przeżycie:)
      Miłego tygodnia, buziaki:)))

      Usuń
  2. Pięknie w tej Krynicy. Bardzo zasłużony dla Polski artysta. Rozsławiał nasz kraj na całym świecie. Synowie też utalentowani.Relaksująca ławeczka :) Dzięki za ciekawy spacer. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojechałam tam też dla NIEGO! Cenię Kiepurę od dawna, więc przyjemnością było widzieć jego ślady w każdym zakątku Krynicy:)
      Miłego tygodnia:)))

      Usuń
  3. O Kiepurze sporo słyszałam, bo jestem ze Śląska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jest przecież chłopak z Sosnowca, czyli Twój ziomek:)))

      Usuń
  4. Byłam i ja, w tym pięknym ukwieconym mieście Jana Kiepury 😀🌼
    Serdeczności zostawiam 😀🍒

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od Ciebie to nie jest daleko, możesz sobie pozwolić, aby bywać tam częściej. Troszkę Ci zazdroszczę:)))

      Usuń
  5. Z wielką przyjemnością wybrałam się z Tobą i Janem Kiepurą wirtualnym spacerkiem po Krynicy. Bardzo lubię wypoczywać w tym przepięknym mieście i nigdy nie zadowalają mnie krótkie pobyty,bo moim zdaniem do Krynicy trzeba się wybrać na dłużej...
    Pozdrawiam Cię Urszulko serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się ogromnie cieszę, że spędziłam tam tydzień. Mogłam delektować się urokami miasta do woli. Fajnie byłoby wybrać się tam do sanatorium!
      Dzięki i również serdecznie pozdrawiam:)))

      Usuń
    2. Urszulko - wszystkie te miejsca które są śladami i pamiątkami po Janie Kiepurze widziałam i przeżyłam w Krynicy-Zdroju.... oprócz tej ławeczki na Górze Parkowej...Czy to możliwe że jej jeszcze nie było we wrześniu/pażdzierniku 2018 roku???
      Tak czy inaczej - serdecznie Ci dziękuję za ten tekst i urocze zdjęcia...

      Usuń
    3. Tak, ławeczka to tegoroczna nowość, podobnie, jak i inne ciekawe atrakcje na Górze Parkowej. Będziesz na pewno miało okazję je kiedyś zobaczyć, bo niespokojna z Ciebie dusza!
      Dzięki za sympatyczny komentarz. Pa:)))

      Usuń
  6. Ta grająca i śpiewająca ławeczka to rarytas. Jestem pewna, że w normalnych czasach i w sezonie będzie do niej stała kolejka chętnych. I chociaż życie i twórczość Kiepury to czasy przed moimi narodzinami to Jego postać nie jest mi obca. Człowiek Legenda i nie dziwi mnie fakt, że Krynica jest z Niego bardzo dumna. Miłego dnia. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ty, młoda osoba, masz takie piękne zdanie o człowieku, który żył dość dawno temu. Komuna go całkiem wyeliminowała, bo mieszkał w Stanach, ale i tak przetrwało po nim mnóstwo wspaniałej twórczości i piękne wspomnienia. Takie choćby jak te w Krynicy. Bo o NIM trzeba pamiętać!
      Wspaniałych, lipcowych dni i do usłyszenia:)))

      Usuń
  7. Nie dotarłam tam jeszcze, ale z przyjemnością odwiedzę to miasto (i Pijalnię Czekolady Jana Kiepury) przy najbliższej okazji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnóstwo atrakcji w mieście i okolicy, dla dzieci również. Jeszcze wszystkich nie opisałam, bo jestem tak zachwycona miastem, że nie chcę niczego pominąć. Teraz przygotowuję wpis o Muzeum Zabawek. Zapraszam na parę dni:)))

      Usuń
  8. Piękno budynku i zaplecze spa w mieście Jan Kiepura .. mam nadzieję, że kiedyś je odwiedzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczysz tu trochę inny świat. Też piękny!

      Usuń
  9. Tam jest pieknie :) byłam, byłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Tobie też się tam podobało!

      Usuń
  10. Cudna wycieczka. Mam mnóstwo wspomnień związanych z Krynicą...
    Moc serdeczności posyłam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne wspomnienia są bezcenne! Można do nich wracać wielokrotnie np. podczas koronawirusa:)))

      Usuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)