02 kwietnia, 2022

Jeszcze jeden spacer po Krakowie.

 

Schodzimy z wawelskiego wzgórza do miasta, by kontynuować spacer. Nigdy mi takich spacerów dość, bo niby te same uliczki, kamienice, place, muzea, świątynie czy inne niezwykłe miejsca, ale ileż tam historii, piękna i klimatu! Za każdym razem dostrzegam nowe miejsca, muzea, urokliwe zakamarki, niezwykłe detale i to tylko w obrębie Starego Miasta, bo taki kilkugodzinny pobyt w Krakowie nie pozwala na więcej. A jakiż to cudny spacer, poznawczy i relaksujący! Pewnie też tymi szlakami wiele razy spacerowaliście, więc powspominajmy jeszcze raz te najpiękniejsze miejsca najstarszej części miasta.


PLANTY.

Planty to czterokilometrowy park miejski wokół Starego Miasta, powstały w XIX wieku w miejscu, w którym kiedyś stały mury obronne z licznymi basztami, wieżami i bramami. Część z nich ocalała, jednak większość to dziś tylko ich kamienny obrys. Obok niego biegną spacerowe alejki z wiekowymi drzewami, oznaczono tu również miejsca, gdzie stały baszty (choćby Baszta Kaletników). Poza tym znajdziemy w nim stylowe lampy uliczne i ławeczki, część poświęcona jest literackim patronom i dzięki kodom QR można posłuchać fragmentów ich utworów. Jest wiele pomników, fontann, jednak najładniejsze stąd są widoki – na zabytkową zabudowę Starego Miasta.




SŁYNNA FRANCISZKAŃSKA 3, OBOK BAZYLIKA REFORMATÓW.




ULICA ŚW. ANNY, PO LEWEJ KOLEGIATA UNIWERSYTECKA ŚW. ANNY.




KLIMATYCZNE ULICZKI I ZAUŁKI.

Wiele ich w tej części – te bardziej wiekowe i te XIX-wieczne, zabudowane przepięknymi kamienicami, pałacami i rezydencjami. Nie można się napatrzeć na ich różnorodność stylową, dekoracyjność, kolory i ozdobne elementy elewacji. Jedną z najbardziej reprezentacyjnych jest ulica Karmelicka, którędy kiedyś wiódł szlak na Wawel, a w obrębie murów choćby Floriańska, Szpitalna, Jagiellońska, Grodzka, Kanonicza czy Pijarska z Bramą Floriańską i Zaułkiem Czartoryskich, a także Mały Rynek. 



UL. KARMELICKA.


UL. KARMELICKA.


UL. PIJARSKA, PO PRAWEJ PAŁAC CZARTORYSKICH.


BRAMA FLORIAŃSKA.




UL. FLORIAŃSKA Z WIDOKIEM NA BAZYLIKĘ MARIACKĄ.


UL. FLORIAŃSKA.


PLAC MARIACKI.


PLAC MARIACKI.


PLAC MARIACKI.


MAŁY RYNEK.


MAŁY RYNEK.


UL. GRODZKA.


UL. POSELSKA.


UL. KANONICZA.


UL. KANONICZA.


LICZNE ŚWIĄTYNIE.

Spacerując klimatycznymi uliczkami w wielu miejscach Starego Miasta natrafiamy na świątynie. Jestem pod wrażeniem ich ilości, co świadczy jednoznacznie o bogactwie oraz wielkiej, historycznej randze dawnego Krakowa. Wielkie wrażenie robi także ich wygląd zewnętrzny, bowiem reprezentują różne epoki i style architektoniczne, a także ich bogate, zabytkowe wnętrza i wyposażenie. Oprócz katedry na Wawelu znajdziemy ich w pobliżu kilkanaście, choćby kościół i klasztor Karmelitów „Na Piasku” przy ul. Karmelickiej z odciśniętą stopą królowej Jadwigi, Bazylikę Franciszkanów z XIII wieku na słynnej ulicy Franciszkańskiej, barokową bogato zdobioną kolegiatę uniwersytecką św. Anny przy tej samej ulicy, remontowany właśnie rokokowy kościół Pijarów Przemienienia Pańskiego, kościół św. Apostołów Piotra i Pawła ufundowany przez Jana III Wazę przy Grodzkiej. To tylko niektóre, bo szlak miejscowych świątyń jest niezwykle bogaty i interesujący. 


KOŚCIÓŁ KARMELITÓW "NA PIASKU".




KOŚCIÓŁ ŚW. APOSTOŁÓW PIOTRA I PAWŁA.




PLAC ŚW. MARII MAGDALENY. W TLE KOŚCIÓŁ ŚW. APOSTOŁÓW.


RYNEK GŁÓWNY.

Najpiękniejszą świątynią jest jednak ta, która stoi przy Rynku Głównym. To oczywiście Bazylika Mariacka z początku XIV wieku, z późniejszymi przebudowami. Znamy ją z odgrywanego co godzinę hejnału z wyższej wieży kościoła. Wnętrza są bajecznie kolorowe, i polichromia naścienna autorstwa Jana Matejki i witraże, przy wykonaniu których pracowali też Stanisław Wyspiański i Józef Mehoffer. Są tu przepiękne stalle oraz ołtarz główny - bezcenne arcydzieło rzeźbiarskie dłuta Wita Stwosza. A nad głowami naszymi jest niebo usiane gwiazdami. Dla mnie to najpiękniejsza polska świątynia!  Tym razem była tylko  modlitwa...



Drugą charakterystyczną budowlą Rynku Głównego, powstałego w XIII wieku i jednego z największych w Europie, są Sukiennice stojące na jego środku. Niezwykle ozdobne, kunsztownie zdobione, z charakterystycznymi arkadowymi podcieniami i kramami wewnątrz przyciągają wzrok zaraz od wejścia na plac. Do dziś pełnią rolę handlową, choć nie tylko. Na piętrze jest oddział Muzeum Narodowego z Galerią Malarstwa i Rzeźby, a w podziemiach Muzeum Historyczne, gdzie można wędrować średniowiecznymi traktami Krakowa.







Między kościołem a Sukiennicami stoi pomnik Adama Mickiewicza i osobiście zazdroszczę wieszczowi, że wybrano mu takie cudne miejsce na pobyt.



Dookoła placu mnóstwo ciągle zatłoczonych restauracji, kafejek i galerii usytuowanych w pięknych zabytkowych kamienicach i pałacach. Wspaniale jest usiąść tu na kawie (jeśli znajdziemy miejsce, bo nawet w marcu był problem!), by chłonąć niezwykły klimat tego uroczego, królewskiego miasta.






A obiad zjedliśmy w restauracji znajdującej się obok Domu Józefa Mehoffera, przy ul. Krupniczej. Restauracja Dynia Resto Bar może i zewnętrznie niewyględna, ale przyjemne wnętrze z ciekawymi, papierowymi lampami, bardzo dobrym jedzeniem i dobrymi cenami. No i bez tłumów. Polecam!
















Na razie spacerków po Krakowie dość, choć gdy pojawi się kolejna okazja wyjazdu, to chętnie skorzystam. Opiszę za to dwa niezwykle interesujące, wspomniane wcześniej, krakowskie muzea. Pozdrawiam serdecznie 😘


28 komentarzy:

  1. Sam spacer po Krakowie nawet bez zwiedzania zabytków jest ciekawy i może trwać dość długo i zawsze coś wpadnie w oko. No i ta liczba ciekawych kawiarenek, restauracyjek czyli coś dla ducha i dla ciała. To trochę sobie pochodziłem, czas na herbatkę. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty sobotnią herbatkę, ja niedzielną kawkę. I wspominam krakowskie klimaty.
      Pięknego tygodnia 😀

      Usuń
  2. Kochana
    Tym razem Cię zaskoczę, bo w Krakowie bywam często, mam niedaleko.
    Piękny Twój spacerek, pogoda ładna, niebo błękitne.
    Kraków ma swój niepowtarzalny klimat, bo kto raz był, chętnie wraca.
    Serdeczności niedzielne przesyłam, ze śniegiem w roli głównej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem! Masz fajnie, że Kraków tak blisko. Możesz się nim do woli delektować.
      U nas też zimno i prószy, jakby zima wracała. Może to już ostatnie podrygi. Oby!
      Pięknego tygodnia 🥰

      Usuń
  3. Śliczne zdjęcia. Miałam okazję zwiedzić Kraków. Piękne miasta, do którego chętnie bym wróciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja często wracam, bo nigdy nie mam dość tego niezwykłego miejsca z cudnym klimatem:)))

      Usuń
  4. Kraków to jedno z miast, które zawsze pozostawia tęsknotę i niedosyt. Nieważne ile razy go odwiedzamy to zawsze chcemy dłużej, intensywniej i więcej. Krakowskim pięknem i klimatem nie można się nasycić bo i tak silniejszy będzie niezaspokojony głód na więcej pięknych wrażeń.
    Wnętrze Dynia Resto Bar bardzo mi się podoba i chociaż z ulicy wygląda całkiem zwyczajnie to i tak najważniejsze jest jak daje jeść i pić :). Przekonałaś mnie herbacianym zdjęciem i też sobie jeszcze strzelę przed snem kubek mojego ulubionego trunku :).
    Fajnego tygodnia Ula, żyj radośnie na przekór zimnej wiośnie ( zwróć proszę uwagę na na rym :) ). Taka mini poezja na koniec weekendowej laby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie Ci się rymnęło! Tak też zrobię, na złość i zaplanuję majowy weekend. Wtedy już na pewno będzie ciepło. Widzisz, jak wierzę 😉
      Pięknego tygodnia 🥰

      Usuń
  5. Dziękuję Ci za ten piękny spacer, bo Kraków kocham i bywałam w nim od dawna. Tego klimatu nie ma żadne inne miasto i nawet Gdańsk, w którym mieszkałam przez kilka lat mu nie dorównuje.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdańsk też ładny, ale masz rację, takiego klimatu się tam nie czuje.
      Pozdrawiam cieplutko 😊

      Usuń
  6. Zastanawiam się Urszulko czy jest ktoś w Polsce, komu Kraków się nie podoba....
    A ja mam takie wspomnienie z ulicy Grodzkiej: Szłam kiedyś w kierunku Wawelu i nagle zaczął padać deszcz, ale padał tylko po jednej stronie ulicy - po tej po której jest kościól św,Piotra i Pawła i kościól św. Andrzeja. Pod drugiej stronie ulicy było sucho i świeciło słońce....Niesamowite to było...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za przypomnienie uroczych zakątków pięknego Krakowa :) Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wobec tego oby dwie miałyśmy tę przyjemność 😍

      Usuń
  8. Kiedyś w tym parku spędziłam prawie cały dzień, bo czekałyśmy z koleżanką na wieczorny pociąg, a chodzić nam się zbytnio nie chciało, bo wracałyśmy akurat z tygodniowej wyprawy w góry. W ogóle w Krakowie byłam już wiele razy, ale zawsze spaceruję tymi samymi śladami. Następnym razem będę musiała zacząć odkrywać inne miejsca, bo jestem pewna, że Kraków to coś więcej niż tylko Rynek i okolice.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zmieniam swoje ścieżki, choć niektóre ciągle mnie wzywają, choćby Wawel. Byłam w Krakowie wiele razy, ale to zdecydowanie jeszcze za mało! Kiedyś nawet w Nowej Hucie! Tam się dopiero zmienia, jest coraz ładniej i na pewno warto tam zajrzeć.
      Zasyłam pozdrowionka:)))

      Usuń
  9. Po Krakowie można kilometrami, w Krakowie można godzinami o Krakowie można tomami.

    OdpowiedzUsuń
  10. W Krakowie nudzić się nie sposób. Z tym miastem mam bardzo dużo dobrych wspomnień...
    Pozdrawiam serdecznie Urszulo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak, jak ja. Same dobre wspomnienia i nawet wielkie tłumy odwiedzających mi nie przeszkadzają.
      Pozdrawiam Was bardzo serdecznie:)))

      Usuń
  11. W najbliższym czasie nie wybieram się do Miasta Królów i dlatego, kolejny już raz spaceruję z Tobą po Krakowie. Uwielbiam to miasto bo niema sobie podobnych, pięknych i tak bardzo interesujących. Tutaj zabytki i niezwykłą historię spotykamy co krok. Lubię przysiąść u stóp wieszcza, posłuchać Hejnału Mariackiego i w spokoju w jednej z kawiarenek wypić filiżankę czarnej kawy.
    Przesyłam Ci moc serdecznych pozdrowień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie tak jak ja.
      Pięknego weekendu, pozdrawiam 🥰

      Usuń
  12. Jeszcze jeden przyjemny spacer po Krakowie, ze wskazaniem na architekturę. A tych oznaczeń baszt, jest sporo, można obejść całe Planty zatrzymując się co parę kroków przy kolejnej tablicy. Krakowa nigdy dosyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, ciągle mam tego miasta za mało 🙂

      Usuń
  13. Spacerków po Krakowie nigdy dosyć. W sumie musze się jeszcze kiedyś wybrać pozwiedzać własnie różne muzea, bo ostatnio w Krakowie byłam głównie na jakies spotkania/wydarzenia :). A zwiedzać jest tam co. Może kiedyś wybiorę sie na dłużej i spenetruję Kraków tak jak spenetrowałam Szczecin 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzeów w samym centrum jest kilkanaście. W zależności od upodobań, każdy znajdzie coś dla siebie:)))

      Usuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)