Dziś będzie krótko, bo w lipcu impreza goni imprezę i czasu na
przygotowanie dłuższego wpisu brakuje. A ten wpisuje się trochę w ostatni post
o kompozycjach kwiatowych w Ciechocinku i dotyczyć będzie letnich cudów natury,
czyli moich ogródkowych piękności. Oczywiście kolorowych dywanów u mnie nie ma,
zwłaszcza, że zmieniamy kostkę brukową i niektóre kwiatowe piękności są trochę
pokrzywdzone, ale ich kolory, wzory i niezwykłe kształty zawsze napawają
radością i cieszą oczy. W moim ogródku jest wszystko to, co mi się podoba i co może
wyrosnąć na ostatniej klasy glebach, od takich „babcinych” jak lwie paszcze czy
aksamitki do ostatnich nowości, które zwozi mi syn, by mama się nie nudziła, np.
hibiskusy, szczególnie ten o wielkich kwiatach czy zwracająca uwagę photinia (głogownik),
krzew ozdobny o bordowych końcowych liściach, których tu nie ma, bo jest
przycięty. Aż się proszą by ich urodę uwieczniać na zdjęciach. Wiem, że niektórzy
znajomi blogerzy mają duże i przepiękne ogrody, które szczerze podziwiam i których
im gratuluję, ale w moim skromniejszym też można przeżywać prawdziwą radość i poczuć dumę z tego, że takie cuda zechciały
wyrosnąć właśnie w moim ogródku. To chwalę się, a co!
KWIAT - BAGATELKA - 17 CM!!! |
JEDEN Z GATUNKÓW FUKSJI. |
OZDOBNY GŁOGOWNIK. |
A tak w innym temacie to jeszcze dopowiem, że w dalszym ciągu
niektóre Wasze komentarze trafiają tylko na mój mail i nie ma ich na blogu.
Zauważyłam, że pewniejsze jest, że na niego trafią, gdy jest się zalogowanym i
gdy Wasza strona jest zabezpieczona (przy nazwie Waszej witryny powinna być
kłódka!). To takie moje przemyślenia. Może macie inne, to dajcie znać? Wiadomo
wszak, że niektórzy seniorzy często internetowo mniej kapują! Pozdrawiam
serdecznie 💝
Piękności :)
OdpowiedzUsuńJa wycinam kwiaty funkii, jako że szybko przekwitają i spadają na liście, te zaś gniją pod więdnącymi kwiatkami. Zależy mi bardziej na zielonych zdrowych kępach, a mam kilka odmian w tym jedną z ogromnymi liśćmi z podwijającymi się delikatnie do środka brzegami w kolorze jasno zielonym. Wiem, że Ci szkoda kwiatków, bo troszczysz się o nie i z niecierpliwością czekasz kiedy się pojawią...
Pozdrawiam serdecznie :)
Też będę wycinać po niedzieli. Trochę się zapuściłam, bo za wiele zobowiązań podjęłam, ale już się ogarniam powoli.
UsuńPięknej niedzieli, pozdrowionka 🥰
Od kiedy zamknęli nas w domach z powodu pandemii zaczęliśmy doceniać ogrody. Coraz bardziej są zadbane i ukwiecone i dają nam wiele radości. U Ciebie jest wyjątkowo kolorowo i różnorodnie. Masz się czym pochwalić. Miłej niedzieli, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńByła bardzo miła, bo pokonałam parę pochylni Kanału Elbląskiego, zresztą według Twojego zachęcającego polecenia.
UsuńPozdrowienia 😊
Przecudnie masz Urszulko. Moje uznanie!!!
OdpowiedzUsuńA mogłabyś do mnie napisać maila...?. bo chciałam Cię o coś zapytać...
Jestem na wyjeździe, ale w środę owszem. Chyba mam tam Twoje namiary. Pa
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńWiesz, że uwielbiam kwiaty, dlatego Twój wpis przeczytany z samego ranka, to miód na moje serce💚🍀🌺🌻🌼🌸😊
Pięknie uchwyciłaś osobowości natury, subtelność i barwę🧡🌸🏵🌹😃
Pozdrowionek zostawiam moc na cały nowy, dobry miesiąc🌞🤗☕🍰
Jaki piękny kwiatowy komentarz 🌸
UsuńDziękuję kochana 🌺
A znam ten ból, znam - mam tak samo. jeszcze dobrze jednej przygody nie opiszę, a już kilka następnych się odbyło i kolejne czekają.
OdpowiedzUsuńDopiero zacząłem opisywać wypad we Wschodnie Sudety, a tu już Karpacz na Horyzoncie i następne kilka dni które koniecznie trzeba na bloga przenieść.
Spokojnie poczekam na ich kolej 👍
UsuńPiękne masz kwiaty Uleńko. Ja wprawdzie mam ogródek, ale u mnie króluje fuksja i bratki ;) . Kwiaty, które nie wymagają zbyt dużo mojego zaangażowania ;) . Podrawiamy ze Stefankiem serdecznie.
OdpowiedzUsuńU mnie też takie, które nie są skomplikowane w uprawie. Za dużo wyjeżdżam 😊
UsuńPozdrowionka moi kochani ❤
Pięknie, cudnie i kolorowo. Własny ogród to niekończąca się praca ale i dużo powodów do zachwytu i radości, no i masz swój kawałek raju. Jako szczęśliwa posiadaczka dwóch parapetów, na których już brakuje miejsca, i przyokiennej półki, którą sama zrobiłam, mogę sobie tylko wyobrazić ile frajdy daje własny ogród. A ten 17 cm kwiat powinnaś zgłosić do Księgi Rekordów Guinnessa bo jest i piękny i pewnie nienormalnie duży.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu okazji do cieszenia się ogrodem, uściski.
Jest przyjemność, ale też dużo pracy, choć ogród nie jest duży. A siły coraz mniej. Hibiskusy wielkokwiatowe mają takie duże kwiaty, tak że z Guinnessa nici. Szkoda tylko, że są dwudniowe!
UsuńCałusy przesyłam 🥰
Wpis może i krótki ale za to jaki kwiecisty, pachnący i kolorowy :) lubię takie. Zazdroszczę Ci tych imprez, brakuje mi tego tu za granicą ;(
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze i spedzej czas jak najlepiej...
Bawię się dobrze, póki sił wystarczy 😉
UsuńPozdrowionka 😘
Ale o błędne kwiaty, kocham naturę <3
OdpowiedzUsuńNatura jest bardzo cudna 🌺
UsuńUsiu!
OdpowiedzUsuńW Twoim ogrodzie goszczą przecudne kwiaty.
Bardzo dziękuję za te wszystkie miłe komentarze.
Przesyłam moc serdeczności:)
Twój ogród jest bezkonkurencyjny, ale cieszę się, że na mojej ostatniej klasie ziemi też trochę rośnie. Zawsze są miłe i przyjemne dla oka takie cuda natury!
UsuńPozdrowionka:)))
Na kwiatach i roślinach w ogóle się nie znam, ale patrzę na nie z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o komentarze, skoro pojawiają się na mailu, to może wpadają na blogu do spamu, albo oczekują na moderację?
Nie mam włączonej żadnej moderacji, to chyba blogger szwankuje. Albo komentarze są na mailu i na blogu, albo tylko na mailu. Nie wiem, czy to jest moja wina:)))
Usuń