Inowrocław najbardziej znany jest z przepięknego Parku Solankowego, w którym między okazałymi drzewami, stawami i kwiatowymi zakątkami ukryte są budynki uzdrowiskowe, mnóstwo alejek spacerowych, kafejek oraz tężnie solankowe. Najlepiej ten zielony dywan widać z dziesiątego piętra budynku uzdrowiskowego Energetyk. Znajduje się tam kawiarnia z rozległym tarasem widokowym, a Park Solankowy, który już opisywałam TUTAJ widać jak na dłoni. Zresztą nie tylko park, bo widać też stąd najstarszą część miasta oraz nowe osiedla. Warto do kawiarenki dla tych widoków wjechać, bo jedzenia nie polecam.
Inowrocław to jedno
z najstarszych, niegdyś niezwykle prężnie działających polskich miast, bo to
tędy przebiegał słynny Szlak Bursztynowy. Jego historia jest bardzo
ciekawa, a najważniejsze w nim miejsce odgrywała zawsze SÓL, bowiem
miasto leży na potężnym wysadzie solnym, a ślady tutejszego solowarstwa
prowadzą nas aż do czasów trzeciego tysiąclecia przed naszą erą! Dlatego
nazywane jest często Miastem na soli.
I jeszcze kilka ciekawostek związanych z
historią miasta:
- dwa
tysiące lat temu Celtowie założyli tutaj faktorię handlową,
- na mapach
Ptolemeusza z II wieku widnieje pod nazwą Askaukalis,
- w IX
wieku należało do państwa Goplan, a pod jego koniec do Piastów,
- w XIII
wieku było siedzibą książąt kujawskich, w tym najbardziej dla miasta zasłużonego Kazimierza Konradowica,
- urodził
się tutaj król Władysław Łokietek, a Kazimierz Wielki w niedalekim Kowalu,
- odbywały
się tu procesy polsko-krzyżackie, a z inowrocławskiego zamku król Władysław
Jagiełło prowadził wojnę z Krzyżakami w
1410 roku,
- przez
trzy stulecia było stolicą woj. inowrocławskiego, swym zasięgiem obejmując
nawet Bydgoszcz.
Tyle
niektórych faktów z jego bogatej przeszłości. Przejdziemy teraz do miasta i zobaczymy
co z tej odległej historii pozostało i co ma ono dzisiaj do zaoferowania.
ULICA
SOLANKOWA.
Z Parku Solankowego wychodzimy,
oczywiście, na ulicę Solankową. Dojdziemy nią do głównego deptaka – ulicy
Królowej Jadwigi. Podczas spaceru zauważymy wiele zabytkowych i pięknych
willi. W jednej z nich mieszkał pisarz – Stanisław Przybyszewski, a nieopodal,
w pałacu mieszczańskim mieści się ciekawe Muzeum im. Jana Kasprowicza. Ten poeta urodził się nieopodal Inowrocławia.
ULICA
KRÓLOWEJ JADWIGI.
Ulica Królowej
Jadwigi jest słynnym deptakiem miejskim, zwanym popularnie Królówką,
z bardzo dekoracyjną zabudową. Pochodzi ona z przełomu XIX i XX wieku z czasów
wspaniałej prosperity miasta. Wzrok przyciąga np. budynek Poczty Polskiej,
kamienica Czabańskich zwana Złotym Rogiem czy hotel Bast. W
wielu miejscach natkniemy się tu na postaci średniowiecznych żaków, albo gdy popatrzymy
pod nogi zobaczymy, że niektóre płytki chodnikowe wykonane są z brązu i
prezentują najciekawsze zabytki i atrakcje miasta. Wchodząc na deptak od ulicy
Solankowej można pójść w lewo i wtedy dojdziemy do ulicy Dworcowej, wiodącej
obok dworca autobusowego (z którego chodząc do liceum ekonomicznego odjeżdżałam
setki razy) aż do dworca kolejowego. Ale po drodze wzrok nasz przyciągnie
wysoka na 77 metrów wieża dużego kościoła.
ULICA
BISKUPA ANTONIEGO LAUBITZA.
To z tej ulicy widoczna jest ta ogromna, zwracająca uwagę i widoczna z wielu miejsc miasta świątynia. Jest to neogotycki kościół pw. Zwiastowania NMP powstały z inicjatywy obrotnego i zasłużonego dla rejonu księdza Laubitza. Mieści on 3 tyś. osób i powstał pod koniec XIX wieku bowiem ten, który stoi kawałeczek dalej był zniszczony. A tamten, następny, jest dziś prawdziwą perełką. Pochodzi z XII wieku i jest najcenniejszym zabytkiem miasta. Tę romańską świątynię pw. NMP ufundował książę mazowiecki i kujawski Leszek, wnuk Bolesława Krzywoustego. Przez wiele lat zniszczona, odbudowana na początku XX wieku, do dziś nazywana Ruiną, jest prawdziwą perełką architektoniczną ze względu na unikatowe ryty i płaskorzeźby na zewnętrznych ścianach przedstawiające ludzi, diabły i zwierzęta.
Gdy od ulicy
Solankowej pójdziemy Królówką w prawo dojdziemy do rynku, ale po
drodze zahaczymy jeszcze o plac Klasztorny z ciekawą i też odległą, bo
XIII-wieczną historią. Kiedyś stał na nim klasztor franciszkański ufundowany
przez księcia kujawskiego Kazimierza Konradowica. Budynków klasztornych
już nie ma. Zobaczymy tu tylko makietę przedstawiającą jego XVII-wieczną zabudowę.
Przy placu znajdziemy też ciekawy, współczesny obiekt mieszczący teatr, galerię
miejską, Instytut Józefa Glempa z ciekawymi pamiątkami po tym znanym
inowrocławianinie oraz mocno polecaną wystawę solnictwa. Z placu można przejść
się ulicą Kilińskiego. A warto!
ULICA
KILIŃSKIEGO.
Odchodzi
wzdłuż teatru, dalej jest Kujawskie Centrum Kultury, a za nim szkoła muzyczna i
to tam poszukamy fragmentów dawnych murów obronnych. Niewiele zostało! To wynik
burzliwej przeszłości Inowrocławia. Wracamy na główny deptak i idziemy na rynek
miejski. Po drodze mijamy ładne, nowoczesne dekoracje miejskie i duży mural Inowrocław.
RYNEK MIEJSKI
I PRZYLEGŁE ULICZKI.
Na rynku
od razu rzucają nam się w oczy odnowione, kolorowe fasady (tylko fasady!)
ładnych kamienic i kawiarniane ogródki. Na środku stoi nowoczesna, wieczorem podświetlana
fontanna w kształcie brył soli, które przedzielają tafle szkła. Fontanna upamiętnia
tradycje Inowrocławskiej Kopalni Soli i Huty Szkła i Kryształów. Przyjemne
miejsce!
Gdybyśmy
odeszli w boczne uliczki nie jest już tak przyjemnie, ale pewnie wszystko po
kolei, choć remonty idą tu dość wolno. Niektóre rzeczy nie zmieniły się od
końca lat siedemdziesiątych XX wieku, kiedy pobierałam tu nauki. Idąc w stronę
drugiej, najstarszej miejskiej świątyni spotkamy na rynku spacerującą po
mieście jego patronkę – królową Jadwigę. Fotka z nią to fajna pamiątka z
odwiedzin w Inowrocławiu.
Odchodząc
z rynku ulicą Farną dojdziemy do kościoła św. Mikołaja. Ta farna,
gotycka świątynia pochodzi z początków XIV wieku i to w nim odbył się sąd papieski
nakazujący Krzyżakom zwrot Pomorza Królestwu Polskiemu, a Jan Długosz odnotował
w swojej kronice, że królowa Jadwiga przepowiedziała tutaj wówczas ostateczną
klęskę zakonu.
Naprzeciw
kościoła przykuwa wzrok duży mural przestawiający najbardziej zasłużonego dla
miasta księcia kujawskiego Kazimierza Konradowica.
Warto
wspomnieć też, że w pięknej kamienicy, znajdującej się kawałek dalej, przy ulicy
Kasztelańskiej jest Wystawa Archeologiczna Askaukalis, a w niej
znajdziemy odkryte przez archeologów w okolicy bardzo cenne artefakty.
NA KONIEC…
Jak
zauważyliście w Inowrocławiu nie ma wielu świadków jego najodleglejszej
historii, jednak jest tu co zwiedzać, a nieduże odległości od siebie
inowrocławskich atrakcji ułatwią nam zadanie. Ja najbardziej lubię jednak Park
Solankowy i często się w nim relaksuję. To super miejscówka!
Kiedyś wracając znad morza zatrzymaliśmy się w Inowrocławiu. Pochodziliśmy po parku solankowym, który bardzo nam się spodobał ale na zwiedzanie miasta już nie mieliśmy czasu. W końcu do domu mieliśmy jeszcze sporo do przejechania. Zaskoczyłaś mnie, że to tak fajne miasto. Może znowu kiedyś w drodze nad morze lub wracając zatrzymamy się na dłużej. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKiedy przeszło 40 lat temu chodziłam tam do szkoły nie zwracałam za bardzo uwagi na historię miasta. Teraz, gdy się w nią wgłębiłam sama jestem zaskoczona jego wielką historyczną rangą. To fajne uczucie odkrywać ciągle coś interesującego!
UsuńPięknego tygodnia:)))
Piękne I historyczne to miasto .... no i jest uzdrowiskiem. Byłam w Inowroclawiu kiedyś cały dzień i spotkałam się tam z Asią czyli panią od Biblioteki. Posiedzialysmy chwile przy kawie w Parku Solankowym...I nawet o tym wspomniałam w tekście o miescie na soli..
OdpowiedzUsuńA widziałaś Pomnik Tesciowej w kawiarni w Parku?
A wczoraj wysłałam Ci moja pierwsza książkę...
Też mam zdjęcie z tą słynną teściową, czyli jest tam ona i ja-prawie teściowa. Fajne połączenie. Na książeczkę czekam 😊
UsuńGdzie mieszkałaś będąc licealistką? Kazimierz Biskupi leży dość daleko od Inowrocławia, prawie 70 km. Z przyjemnością pospacerowałam z Tobą ulicami Inowrocławia.
OdpowiedzUsuńUściski :)
Ja jestem z Kujaw, kochana. Do Inowrocławia miałam 30 km. A Zbyszka poznałam w Koninie i skończyłam w Kazimierzu. Nie żałuję, bo tu fajnie 😃
UsuńCałusy 🥰
Byłam kiedys, ale po wycieczce szkolnej to nie wiele się potem pamieta :) Piękne miejsca, romantyczne :)
OdpowiedzUsuńOd tamtej pory trochę się zmieniło, szczególnie w parku. Czas więc na wizytę 😉
UsuńNie miałam pojęcia, że Inowrocław to takie ładne miasto, w dodatku z długą historią i ciekawymi faktami, które bardzo mnie zaskoczyły, np. to o Celtach. Z pewnością masz z Inowrocławia wiele ciekawych wspomnień bo przecież lata edukacji to niezapomniany i bogaty we wspomnienia czas. No i możesz sama się przekonać jakie zmiany zaszły w tym mieście na przestrzeni lat. Remonty zawsze zaczynają się od najbardziej reprezentatywnych części miasta, nie inaczej jest w Inowrocławiu, ale fajnie, że w ogóle coś się w tym względzie dzieje. Pozdrawiam najserdeczniej jak się da wprost z balkonowego hamaka.
OdpowiedzUsuńWiele w Polsce fantastycznych niespodzianek. Dlatego życie jest takie piękne, bo nawet w wieku emerytalnym można się tyle dowiedzieć i nauczyć.
UsuńPozdrawiam z ogródkowego tarasu , bo wieczór cudny ❤
Nie miałam pojęcia, że Inowrocław słynie ze soli. Nigdy tam nie byłam, ale zachęciłaś mnie, żeby pojechać, bo jak się okazuje, jest tam sporo pięknych miejsc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wczoraj w Parku Solankowym w Inowrocławiu spędziłam kilka godzin, bo był festiwal kapel podwórkowych. Kibicowałam naszej. A w takich okolicznościach przyrody to była podwójna przyjemność.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)))
Dziękuję za przepiękny spacer po Inowrocławiu. Nigdy nie byłam w tym mieście. Szkoda, bo jest tutaj wiele ciekawych miejsc wartych zobaczenia.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Ci moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)
Może kiedyś będzie okazja. Dla relaksu lub zdrowotności.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie 😘
rzeczywiście - warte zobaczenia miasto - a byłem tylko przejazdem
OdpowiedzUsuńPrzy Twoim tempie nie zdziwię się, gdy niedługo tu zawitasz 😉
Usuń