Bułgaria to jeden z krajów byłego
bloku komunistycznego, do którego Polacy pałali miłością już w tamtych latach.
Może sprawiał to łagodny klimat, piękne położenie nad ciepłym morzem, przyjaźni
ludzie, też potomkowie Słowian, ale najpewniej bułgarskie sklepy pełne towarów,
których u nas nie było. I waluta, najczęściej dolary. Z handlowaniem nie było
problemu, trzeba było tylko wywieźć z Polski to, czego tam nie było, sprzedać
na miejscu, kupić to, czego u nas nie było, ukryć dolary i wracać.
Niezapomniana przygoda handlowo - turystyczna. Dziś kierunek ten powrócił, ale
w celu typowo wypoczynkowym. I dobrze, bo warunki po temu są wspaniałe.
Dogodne położenie geograficzne
Bułgarii, kontynentalny klimat, ciepła woda i piękne plaże Morza Czarnego,
zabytkowe miejscowości oraz język, w którym się można bez problemu dogadać, to
wielkie atuty tego kraju. No i ceny, na naszą kieszeń, a infrastruktura
hotelowa coraz lepsza. Turystyka, to spora część dochodu narodowego, który i
tak nie jest za wysoki. Bułgarom się nie przelewa, jak wspomniał miejscowy
przewodnik, więc turyści są mile widziani. Zostawiają sporo pieniędzy, więc
życie jest łatwiejsze. I choć mają jeszcze sporo do poprawienia, to wszystko
idzie w dobrą stronę.
Najpopularniejsze są dwa
kierunki: Złote Piaski i Słoneczny Brzeg, z przyległymi miejscowościami.
Sprawdziłam obydwa. Jestem zachwycona tym, co zobaczyłam. Pogoda była
wspaniała, nie za gorąco – dla mnie w sam raz. Woda ciepła i czysta, fajne
hotele i dobre jedzenie. Relaks całkowity. Przy okazji zwiedziłam jeszcze
Nessebar i Bałczik oraz przylądek Kaliakra. O Nessebarze napiszę osobno, bo
jestem tym miejscem najbardziej zauroczona. O innych będzie poniżej.
Słoneczny Brzeg
To kurort, w którego skład
wchodzą jeszcze miejscowości: Rawda, Nessebar, Święty Włas i Elenite. Położone
wzdłuż zatoki przechodzą płynnie w całość. A spacerując kilkunastokilometrową plażą
można dojść do każdej z nich. Część hoteli położona jest nad samym morzem, więc
widoki z nich są niesamowite. Miasto tętni życiem dniem i nocą, dla każdego coś
dobrego. Sklepy czynne do późna, restauracje też, a dyskoteki pływają nawet po
zatoce.
Złote Piaski
Kurort położony 17 kilometrów na
północ od Warny. Po drodze mijamy wypoczynkowe miejscowości - Święty Konstantin
i Elena. A dalej położona jest Albena, która ma najładniejsze i najszersze
plaże w Bułgarii. Dojazd do Złotych Piasków może nie jest ciekawy, ze względu
na komunistyczne i niezadbane otoczenie, ale sama miejscowość, a zwłaszcza jej
centrum, robi już duże wrażenie. Położona nad samym morzem, oddzielona od niego
tylko długą promenadą, wzdłuż której rosną piękne kwiaty, sprawia luksusowe
wrażenie. Po jednej i drugiej stronie promenady są sklepy, restauracje i budki
gastronomiczne z lokalnymi przysmakami.
Do późnych godzin nocnych kursuje
po niej, co chwilę, ciuchcia przewożąca turystów z jednego końca kurortu do
drugiego. I była ona, ku mojemu zdziwieniu, ciągle pełna. Dalej stoją hotele, niektóre
naprawdę luksusowe, ciasno wtłoczone jeden obok drugiego, aby wszystkie metry
ziemi zagospodarować. Nad morzem piękne plaże, gdzie można wykupić miejsce z
leżakiem i parasolem do opalania i wypoczywania lub darmowe miejsca, gdzie
można wypoczywać na ręczniku. Na wyciągnięcie ręki bary, sklepy, prysznice i
toalety.
Bałczik
Zwany Białym Miastem, zbudowano
na białych skałach już w starożytności, położony jest kaskadowo nad zatoką.
Jest słynne też z tego, że na początku XX wieku upodobała sobie to miejsce
królowa rumuńska Maria Koburg i zbudowała tu pałac zwany „Cichym gniazdem”.
Otacza go piękny ogród botaniczny, drugi co do wielkości zbiorów w Europie,
również położony kaskadowo na skałach. Jest tam ogromna kolekcja kaktusów i
róż.
Przylądek Kaliakra
Dwukilometrowy cypel położony w
północnej części Morza Czarnego, z którego rozciągają się niesamowite widoki.
Wysokie, 70 – metrowe klify i skaliste wybrzeże potęgują te doznania. W jego
końcowej części umieszczono restaurację, z której można podziwiać czarne
morskie wody oraz delfiny, które czasem tam podpływają.
Jak widać na zdjęciach jest co
oglądać. Pobyty w Bułgarii to był dla mnie całkowity czas relaksu, zresetowania
sił i naładowania akumulatorów, nie tylko słońcem, na następne miesiące mojego życia.
Na pewno tam jeszcze wrócę!!!
I LOVE BULGARIA. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)