05 lutego, 2018

Gotycki Zamek w Oporowie.

Kilkanaście kilometrów na wschód od Kutna (województwo łódzkie) leży nieduża miejscowość gminna - Oporów. Nigdy o niej wcześniej nie słyszałam. Niby niepozorna, ale…. już od wjazdu, zza zakrętu wyłania się wieża ładnego kościoła i zabudowania klasztoru. A kawałek dalej wzdłuż długiego, starego ogrodzenia docieramy z naszą grupą emerycką do celu naszej wyprawy – niedużego, gotyckiego zamku. Autokar zostawiamy na poboczu, na zielonej trawce, bo parkingów nie ma i wchodzimy przez bramę herbową na wybrukowany podjazd.






Jeszcze nie wiemy, czego się spodziewać! Po lewej stronie duży staw, po prawej krzewy i klomby z kwiatami, ale zza drzew wyłania się budowla z czerwonej cegły.






Idziemy dalej i teraz widać drewniany most zawieszony nad szeroką fosą oraz piękny zamek w całej okazałości. Jeszcze tylko rzut oka na dzikie kaczki buszujące w zielonej wodzie, bowiem pokryta jest ona ogromną ilością rzęsy i wchodzimy na dziedziniec niedużego, warownego zamku zbudowanego w XV wieku i wspaniale zachowanego do dzisiejszych czasów.





Oczywiście potop szwedzki dokonał tu pewnych zniszczeń, ale o tę budowlę bardzo dbali ich kolejni właściciele, a od drugiej wojny światowej jest tu muzeum.




Od początku dobra należały do bardzo znacznego w ówczesnej Polsce rodu Oporowskich herbu Sulima i to Mikołaj Oporowski, wojewoda łęczycki, budował ten zamek obronny. Ufundował też miejscowy kościół, co wskazuje na zamożność fundatora. Jego syn – Władysław dokończył budowę zamku i zamieszkał w nim pod koniec życia. Wcześniej studiował we Włoszech, był potem profesorem i rektorem Uniwersytetu Krakowskiego, aż w końcu został arcybiskupem i prymasem Polski. Więc mury tego obiektu gościły znamienite postaci. Oporów był ich własnością do XVI wieku, potem losy posiadłości były różne. Najważniejsze, że zamek wraz z otaczającą go fosą i dużym ogrodem, przetrwał w takim świetnym stanie. 





I do dziś można podziwiać kunszt murarski ówczesnych budowniczych. Dziedziniec nie jest duży, z dwóch stron otaczają go budynki mieszkalne, a z pozostałych wysokie mury obronne z ciekawym ząbkowaniem – blankami, w którym są otwory strzelnicze. Na jednej stronie wbudowano w nie półokrągłą wieżę, z kaplicą na piętrze.











We wnętrzach mieszczą się pamiątki po niektórych właścicielach, a poza tym są tu różne zbiory szlacheckiego wyposażenia mieszkalnego od XV do XX wieku. Eksponaty są umieszczone w kilku pięknych komnatach, a każda jest urządzona z ogromnym smakiem, jednak bez przepychu i przeładowania. Zaraz od wejścia, na parterze, wita nas pokój wyposażony w piękne lustra i meble biedermeierowskie z XIX wieku.







Dalej jest skarbczyk ze starym gotyckim sklepieniem i oryginalnym oknem. Są tam wspaniałe barokowe szafy z cudnymi zbiorami porcelany z różnych okresów. Niektóre egzemplarze są naprawdę rzadkie. Zwraca też uwagę piękna ikona ze św. Jerzym wykonana w Moskwie w XIX wieku.
























Jest tu jeszcze sala z rzadkimi zbiorami broni oraz zbroi rycerskiej i husarskiej. Moją uwagę zwróciła szabla z inicjałami Stanisława Augusta Poniatowskiego i napisem Konstytucja oraz wspaniałe meble.






Na piętro wchodzimy po fantazyjnie wykonanych drewnianych schodach.




Na początku mijamy ładny salonik z piecem kaflowym i ciekawym zegarem.




Za nim jest przepiękna jadalnia ze wspaniałymi meblami. W oszklonych szafach wyeksponowane są porcelanowe i fajansowe serwisy właścicieli oraz srebrne sztućce. Jest też ciekawy obraz na prawie czarnym tle. To nokturn malarski, czyli nocna scena. Pierwszy raz taki widziałam! Ciekawy! Jednak najbardziej moją uwagę przykuł wspaniały, drewniany strop z XVII wieku w kolorowe wzory. Chciałabym tu jadać obiady, bo dosyć, że ładnie, to jeszcze jest przytulnie.














Największym pomieszczeniem na zamku jest Sala Rycerska. Ma również wspaniały renesansowy strop, tym razem z motywem roślinnym oraz piękną podłogę. Całości dopełniają ładne meble oraz liczne portrety właścicieli.





Za nią jest sypialnia, w której są solidne, ładnie rzeźbione meble, ale najciekawszy jest wielki bujany fotel.




To tyle, jeśli chodzi o zamek i pomieszczenia mieszkalne. Może niewiele, ale ze smakiem! I jaka wspaniała jakość wystroju! W ogóle panuje tutaj taki przyjemny klimat, jakby byli właściciele cieszyli się, że współcześni mogą podziwiać ich wspaniałe dzieło. To również zasługa sympatycznych pracowników zamku!

Poza tym cisza i spokój, tłumów nie ma, pewnie dlatego, że trochę z dala od cywilizacji. Zamek w Oporowie jest niewielki, ale to taka piękna gotycka perełka na mapie Polski, której nie powinno się pominąć w swych podróżach. Ja bardzo się cieszę, że znalazła się na moim podróżniczym szlaku!!! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)