Pewnie niektórzy planują już wakacje
(np. ja), a inni niedługo będą to robić, więc dzisiaj na blogu o czymś, co może
ułatwić Wam wybór wypoczynkowego kierunku. Ten kierunek to Bułgaria! Pisałam
już o tym kraju na blogu TUTAJ.
Dzisiaj przypominam: wspaniałe, ciepłe, czyste morze; piękna, stabilna pogoda
oraz coraz lepsza infrastruktura hotelowa powinny zachęcać do odwiedzenia tego niedrogiego
turystycznie kraju! Ja jestem bardzo zadowolona z wypoczynku w Bułgarii - i w
Słonecznym Brzegu, i w Złotych Piaskach. Dodatkowo, mój pobyt w Słonecznym
Brzegu pozwolił na zwiedzanie cudownego miasta-muzeum – Nessebaru (Nesebyru).
STARY NESSEBAR. |
SŁONECZNY BRZEG - WIDOK Z GROBLI. |
Jest to najstarsze miasto w
Bułgarii i jedna z najstarszych osad w Europie. Nessebar graniczy ze Słonecznym
Brzegiem i leży nad tą samą zatoką Morza Czarnego. Część miasta jest położona
na stałym lądzie, jednak ta najstarsza – wpisana na listę UNESCO – leży na
małym, skalistym półwyspie o wymiarach 850 na 350 metrów. Jest połączona ze
stałym lądem groblą, na której zbudowano szosę.
WIATRAK Z XVIII WIEKU PRZY WEJŚCIU DO STAREGO MIASTA. |
WIDOK NA NOWY NESSEBAR. |
Prowadzi ona do przecudnej krainy
zbudowanej z różnych kultur ludzi zamieszkujących ten teren przez wieki. A byli
tu Trakowie (kilkaset lat p.n.e.), potem Grecy, Rzymianie, Słowianie, Turcy
Osmańscy i Bułgarzy. Przez wiele lat to strategicznie położone i portowe miasto
było we władaniu Bizancjum. Stąd dziś tu taka ciekawa mieszanka budowli. Duża ich
część przetrwała w całości, pozostałe to tylko ruiny, ale uroku temu małemu
miastu nie odbierze nikt.
RUINY MURÓW OBRONNYCH PRZY WEJŚCIU DO STAREGO MIASTA. |
Można je obejść dookoła na piechotę,
można spacerować wąskimi, brukowanymi uliczkami i na każdym kroku jest co podziwiać.
A są tu ruiny starożytnych murów obronnych i łaźni, wiele świątyń, których część
to też ruiny, pochodzące z różnych wieków oraz charakterystyczne dla
bułgarskiego renesansu budynki mieszkalne.
WIDOK NA PORT. |
W TLE CERKIEW ŚW. JANA CHRZCICIELA. |
CERKIEW ŚW. SPASA (XVII WIEK). |
STARE MIESZA SIĘ Z NOWYM.
|
Wyróżniają się one ciekawym
wyglądem – jasne, kamienne u dołu i ciemne, drewniane na piętrze, z dachem z
czerwonej dachówki. Do tego małe ogrody oraz mnóstwo kolorowych kwiatów i ten niepowtarzalny
klimat pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Na górze mieszkają właściciele lub
są pensjonaty albo hotele, na dole znajdują się sklepy, kawiarenki, tawerny i
warsztaty rzemieślnicze. Wszędzie pachnie morską bryzą, czuć też zapach smacznej,
bułgarskiej kuchni i przypraw. Wszechobecny jest też zapach różany, gdyż
Bułgaria jest głównym światowym producentem olejku z róż damasceńskich. Kosmetyki
z niego wykonane to świetna i pachnąca pamiątka z wakacji!
Jednak najciekawsze dla mnie było
zwiedzanie zabytkowych nessebarskich świątyń. Są to przede wszystkim cerkwie, a
legenda mówi, że było ich ponad 40 na obszarze niecałego pół kilometra
kwadratowego! I rzeczywiście, mamy tu przegląd różnych ich stylów począwszy od
V wieku. Z tego okresu pochodzą bazyliki św. Zofii i św. Bogarodzicy Eleusa, z
których pozostały tylko ruiny. Ale świadczą one o pięknie i wielkości budowli.
Następne reprezentują wiek X i XI
i są to cerkwie św. Jana Chrzciciela i św. Stefana. Wykonano je z łupanego
kamienia, a cegły służą jako dodatek dekoracyjny. Ta druga ma wspaniale
zachowane wnętrze z pięknymi kolorowymi freskami i bogatym ikonostasem. Stanowi
wspaniały przykład bułgarskiej architektury cerkiewnej. Jej stare wnętrze
zapiera dech!
CERKIEW ŚW. STEFANA. |
Następne cerkwie to już wiek XIII
i XIV. Te są chyba najbardziej charakterystyczne dla miasta i widnieją na
wszystkich pocztówkach i reklamach. Mają bardzo ozdobne fasady przekładane
białymi blokami wapiennymi i pasami czerwonej cegły. Między nie wpleciono
kolorowe ornamenty, ceramiczne rozetki, ceglane swastyki i inne zdobienia.
Efekt niesamowity i przepiękny! Jest to cerkiew św. Paraskewy, św. Archaniołów
Gabriela i Michała oraz najpiękniejsza – Chrystusa Pankratora.
Jedyną dziś czynną jest cerkiew Zaśnięcia
Bogarodzicy z końca XIX wieku. Jest największa, z charakterystyczną, białą
wieżą, którą widać już od wejścia do miasta. Zwiedziliśmy piękne wnętrze ze
wspaniałym ikonostasem, jednak zdjęć nie wolno tam robić.
Jeśli już się naspacerujemy do
woli, to można przejść do portu i opłynąć półwysep podziwiając ten
archeologiczny i architektoniczny fenomen od strony Morza Czarnego. Piękne
widoki! Poza tym w morzu można czasem wypatrzeć delfiny, co jest prawdziwą
gratką. Nam towarzyszyły podczas rejsu setki falujących, białych meduz, co stanowiło
też miłą atrakcję.
Został jeszcze zakup pamiątek i można
odpocząć w jednej z licznych knajpek, które mieszczą się w wąskich,
klimatycznych uliczkach lub przy brzegu morza i spędzić ostatnie przyjemne
chwile kontemplując długą historię i bajeczne widoki tego miasta-muzeum pod
chmurką. Pomogły nam w tym pyszne dania kuchni bułgarskiej: sałatka szopska i
ciasteczka z serem – banice. A na deser pięknie wyeksponowane i bardzo dobre
lody!
JESZCZE JEDNA PAMIĄTKA! TYLKO JAK GO ZAPAKOWAĆ?! |
I wtedy dopiero można wracać! A
potem polecać to rewelacyjne miejsce innym. Naprawdę warto tu przyjechać!!!
OSTATNI RZUT OKA NA STARY NESSEBAR - ZE SMUTKIEM! |
Dzięki za miłą, poranną wycieczkę po Nessebarze. Niestety nie byłem tam a rzeczywiście to piękne miejsce. Kiedyś mieliśmy w planie, ale te lubią się zmieniać. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKolejne piękne miejsce na mapie świata! Cieszę się, że pomogłam Wam przyjemnie zacząć ten dzień:)
UsuńZasyłam pozdrowienia:)))
Sozopol bardzo miło wspominam. Rodzina mojego męża pochodzi stamtąd. Odwiedziliśmy też Nesebyr. Bułgaria bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest tam na prawdę pięknie. Czytałam na https://slonecznybrzeg.pl/, co warto tam zwiedzić. Pomocne porady.
OdpowiedzUsuń