18 lipca, 2018

W Krainie Wielkich Jezior – Mikołajki.

Byliście kiedyś na Mazurach? Jeśli nie, to wybierzecie się kiedyś, bo naprawdę warto! Jest mnóstwo lasów, piękne, rynnowe jeziora, historyczne miejscowości wspaniale między nimi położone i niesamowite pejzaże. Jest też bogate zaplecze turystyczne dla spragnionych zwiedzania, do których i ja się zaliczam. Podczas podróży odwiedziłam tu kilka wspaniałych miejsc, jednym z nich są Mikołajki.







Mikołajki to nieduża, kilkutysięczna zaledwie miejscowość urokliwie położona nad Jeziorami Tałty i Mikołajskim. Graniczy też z Jeziorem Łuknajno. Już trasa prowadząca do miasta między mijanymi jeziorami wprowadziła mnie w zachwyt. Widoki są obłędne! Jest to przecież Kraina Wielkich Jezior Mazurskich połączonych ze sobą siecią kanałów, które są ewenementem na skalę europejską!  Z racji swojego położenia Mikołajki są turystyczną mekką dla żeglarzy i innych turystów spragnionych takich pięknych widoków. Dla nich pobudowano tu przystań Żeglugi Mazurskiej, skąd można wypłynąć w rejsy po jeziorach. Miejscowość jest zresztą stolicą mazurskiego żeglarstwa! 






Dla licznie odwiedzających to miejsce turystów pobudowano wiele hoteli (w tym nawet pięcio- i czterogwiazdkowe, choćby sławny „Gołębiewski”) oraz pensjonatów i prywatnych kwater. Jest tutaj wiele ciekawych restauracji, kafejek i ekskluzywnych butików. Sama miejscowość, uważam, też jest dość ekskluzywna. Pięknie zagospodarowane skwerki, rynek, parki, a w nich mnóstwo kwiatów, ciekawy plac zabaw w centrum, to wszystko czyni miasto szczególnie atrakcyjnym. 














Oczywiście najładniejsza jest część przy przystani, z piękną, białą kładką pobudowaną między jeziorami. Ma kształt łodzi bojerowej, jakżeby inaczej! Z mostu są wspaniałe widoki na miasto i jeziora. Jestem nimi zachwycona do dzisiaj! 






Zachwyt nie opadał, bowiem skusiłam się również na wyprawę statkiem po Jeziorze Mikołajskim i Śniardwy. Pogoda była świetna, piękne obłoczki na niebie, a widok wielkiej połaci wody i przestrzeni, szczególnie Jeziora Śniardwy, największego w Polsce, robi też ogromne wrażenie. Tak płynąć w dal po spokojnych falach, w różnych odcieniach błękitu, to bardzo relaksująca przyjemność. 









Po powrocie zdążyłam jeszcze zwiedzić miasto, które ma też historyczną przeszłość. Z daleka widać wieże dwóch kościołów. Jeden to najstarszy, największy i chyba jedyny luterański w Polsce kościół św. Trójcy. Świątynia tej ewangelicko-augsburskiej parafii to prawdziwe dzieło sztuki. Pochodzi w XIX wieku, ma piękną zabudowę wnętrza w kolorze białym, wspaniałe sklepienie i zabytkowe wyposażenie. Oglądałam z ciekawością, bo nigdy takiego nie widziałam. W dodatku otoczenie świątyni było bardzo zadbane i obsadzone zielenią. Jest tu też Muzeum Reformacji Polskiej i miejsca noclegowe. Byłam pod wrażeniem tego miejsca!









Druga wieża należy do kościoła św. Mikołaja, położonego w innej części miasta. Dowiedziałam się od zapytanych mieszkańców, że to nowa świątynia i że ma wieżę widokową. Postanowiłam się tam wdrapać po jeszcze ładniejsze widoki. Była zamknięta, bo jeszcze trwają prace wykończeniowe, ale ładnie poprosiłam i po kilkudziesięciu schodach, przez jeszcze brudne szyby, mogłam cieszyć się widokami. Jak w zasięgu ręki są tu otaczające miejscowość jeziora i nowa zabudowa miasta. Było pięknie! 












Ja odwiedziłam Mikołajki w maju. Już było wielu turystów, szczególnie zza zachodniej granicy, którzy czują się na Mazurach, jak u siebie, co mi się nie podoba. Nie podoba mi się też służalczość wielu Polaków, którzy ich z tego błędu nie wyprowadzają (dlatego, że płacą w euro?!). No, ale to moje zdanie! Podsumowując, latem są tu pewnie tłumy, bo miejscowość nie jest duża, więc pewnie lepiej odwiedzić Mikołajki w miesiącach około wakacyjnych. Bo, że warto tu przyjechać, to sprawa bezdyskusyjna! Mnie się bardzo podobało!


2 komentarze:

  1. Pięknie zrelacjonowana podróż :) Zdjęcia dopełniają całości :) Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urszulo, dziękuję za komentarz na blogu i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)