15 grudnia, 2019

Dobrodošli u Budvu! Witajcie w Budvie!

Zaczynamy czarnogórską przygodę! Już o tym pięknym kraju wspominałam we wcześniejszych postach (tutaj i tutaj), ale teraz czas zagłębić się w jego dwu i pół tysięcznej historii oraz rozsmakować się w jego cudnych, wręcz bajkowych widokach, w których się zakochałam. Większość kraju pokrywają góry, te niższe pokryte gęstą zielonością roślin, te wyższe powalają na kolana swą majestatycznością. Poprowadzone między nimi wąskie pasma dróg dostarczają czasem ekstremalnych wrażeń podczas podróży, ale rekompensują je roztaczające się wokół przepiękne widoki. Najbardziej bajkowe są tam, gdzie góry opadają ku Morzu Adriatyckiemu, a na granicy lądu i morza wciśnięte zostały w poszarpane wybrzeże mniejsze lub większe wioski i miasteczka. Jechałam taką trasą od granicy z Albanią przez wiele kilometrów i wtedy nastąpiło to zakochanie. Plaże ukazujące się co kawałek są co prawda czasem żwirowo-kamieniste, ale rekompensuje to błękitne, przyjemne morze oraz śródziemnomorski, ciepły klimat, rzadko bardzo gorący i rzadko zimny.  Po drodze mijaliśmy wiele klimatycznych miejscowości wypoczynkowych: Ulcinj, Dobra Voda, Bar, Sutomore, Petrovac, które są już w ofercie polskich biur podróży, by wreszcie zawitać na Riwierze Budvańskiej, w najbardziej popularnym czarnogórskim kurorcie – w Budvie.


WIDOK NA STARE MIASTO W BUDVIE.



MAPA BUDVY ZE STARYM MIASTEM I PLAŻAMI.

CYPEL, NA KTÓRYM LEŻY STARE MIASTO W BUDVIE.

CAŁE MIASTO, JAK NA DŁONI.

Do Budvy planowałam wyjazd wakacyjny już od jakiegoś czasu, a najbardziej zachęcały mnie do tego przepiękne zdjęcia plaż i Starego Miasta wyszukane w Internecie i na wielu blogach piszących o Czarnogórze. Ileż razy spacerowałam po mieście z wujkiem Google! Chciałam zrobić tam wakacyjny postój, ale stało się inaczej i dobrze, bo to luksusowy i drogi kurort. Podobno mieszka tu najwięcej w całej Czarnogórze milionerów, co widać po ogromnych jachtach kotwiczących w porcie oraz po ilości kasyn, luksusowych hoteli, pensjonatów i prywatnych willi. Wiele z nich jest jeszcze w budowie, zresztą wiele miejsc w Budvie przypomina wielki plac budowy. Starym Miastem się nie zawiodłam, choć… dzień później zobaczyłam jeszcze piękniejsze w Kotorze, ale o nim kiedy indziej. 




W TLE GÓRY PARKU NARODOWEGO LOVCEN.

STAROŻYTNE RUINY, A W TLE NOWOCZESNE KASYNO I HOTEL.

Wielkim atutem budvańskiej starówki jest na pewno położenie. Mieści się ono bowiem na niewielkim cyplu wysuniętym w morze i dzięki temu jego urok widać już zanim do niego wejdziemy. Widać też otaczające go ogromne mury obronne oraz wieżę kościoła. 


STARE MIASTO WIDOCZNE Z PLAŻY MIEJSKIEJ.

CUDNY WIDOK NA OGROMNE MURY STAREGO MIASTA
 I PIĘKNE, OTACZAJĄCE GÓRY.

JEDNA BRAMA WEJŚCIOWA...

... I DRUGA BRAMA DO MIASTA.

Wieża kościoła jest widoczna też prawie z każdego zakątka Starego Miasta. To 36-metrowa wieża konkatedry św. Jana Chrzciciela – patrona miasta. W środku znajduje się cudowny obraz Matki Boskiej Budvańskiej.












Starówka nie jest duża, na pewno się w niej nie zgubimy, ale jest niesamowicie klimatyczna. Bardzo wąskie, brukowane uliczki, kamienne domy, tajemnicze zaułki, studzienki, liczne kafejki, sklepy z pamiątkami oraz wiele małych placyków przywołują stary klimat, który nadawali mu od dwóch i pół tysiąca lat Ilirowie, Grecy, Rzymianie, Cesarstwo Bizantyjskie, Awarowie, Słowianie, Serbowie, Republika Wenecka czy Austriacy. Niesamowita mieszanka dziedzictwa różnych kultur. Każdy dokładał tu swoją cegiełkę i to złożyło się na ten niebywały klimat miasta.












Choć najbardziej widoczni są tu Wenecjanie, bowiem to oni otoczyli w XV wieku miasto murami obronnymi chroniąc się w ten sposób przez najazdami osmańskimi. Austriacy zaś rozbudowali cytadelę, w której dziś mieści się muzeum m.in. historycznych zdjęć miasta. Miasto bowiem choć klimatyczne i wygląda na stare, to w rzeczywistości takie nie jest. Dużą jego część niszczyło w 1979 roku potężne trzęsienie ziemi, a potem przez 10 lat trwała jego odbudowa. Zdjęcia posłużyły do oryginalnej jego odbudowy.






Na jego terenie zachwyca jeszcze wiele obiektów, jak choćby świątynie. Wspomniałam już konkatedrę, ale nieco dalej obok siebie stoją cerkiew św. Sawy (XII wiek), cerkiew św. Trójcy (początek XIX wieku) oraz perełka - kościół Santa Marija in Punta z IX wieku. Między nimi znajduje się piękny plac na okolicznościowe imprezy miejskie.


CERKIEW ŚW. TRÓJCY.



NIEZWYKLE BARWNE WNĘTRZE CERKWI ŚW, TRÓJCY.



KOŚCIÓŁ SANTA MARIJA IN PUNTA.

CERKIEW ŚW. SAWY. 




Cóż jeszcze? Bonus! Obok jest plaża miejska, podobno z drogimi leżakami, ale kawałek dalej jest następna (Mogren), a największa (Slovenska) ciągnie się wzdłuż prawie całego nowego miasta. Dla wypoczywających tu, spragnionych słońca i kąpieli to raj!



WSZYSTKO W PIGUŁCE: STARE MIASTO, GÓRY, PLAŻA
I POPULARNY POMNIK BALETNICY NA SKALE.

WEJŚCIE NA PLAŻĘ MOGREN. 


Cieszę się, że spełniłam swoje marzenia i mogłam zobaczyć Stare Miasto w Budvie i to, co składa się na jego przepiękną wizytówkę, czyli starożytne jego fragmenty, średniowieczne świątynie, architekturę w stylu śródziemnomorskim i weneckim, a wszystko to w otoczeniu śródziemnomorskiej roślinności, której na tej niedużej powierzchni jest wiele. Jednak na wypoczynek tu nie chciałabym przyjechać, bo znalazłam w Czarnogórze miejsca, które spodobały mi się jeszcze bardziej!


17 komentarzy:

  1. Budva, to dla mnie moc wspomnień, przygód i chęć dłuższego tam pobytu. Wspaniałe miejsce, pełne uroczych zakątków...
    Jak masz chwilkę zajrzyj http://ewa-naprzeciwszczciu.blogspot.com/2012/06/moje-podroze-meski-sextet-albo.html
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajrzałam! Fajnie, z humorem opisałaś swój pobyt. I wrażenia pozostały do dziś:)
      Miłego tygodnia Ewuniu, pozdrawiam:)))

      Usuń
  2. Jak miło w taki pochmurny dzień pospacerować z Tobą po klimatycznych uliczkach Budvy. Całkiem zrozumiała jest Twoja chęć aby zostać tam trochę dłużej, sam bym tam się poszwendał. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zaraz przyjemniej w takie nasze smętne dni:) A tu jeszcze Czarnogóry trochę zostało do opisania, czyli przez jakiś czas poprawa nastroju murowana:)
      Miłego tygodnia, pozdrawiam:)))

      Usuń
  3. Kochana
    Dziękuję za piękną, chociaż tylko wirtualna podróż 🤗
    Takie miejsca zawsze przywołują uśmiech, szczęście i błogość chwili☕💚🍵🤗
    Serdeczności zostawiam na kolejne miłe dni grudniowe 😀🏵️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdeczne dzięki, kochana! To prawda, czuję się znacznie lepiej, gry piszę i czytam o takich letnich miejscówkach. Jeśli i Tobie jest przyjemniej, to radość tym większa.
      Pozdrawiam serdecznie na piękne dni:) Całuski:)))

      Usuń
  4. Uleńko dziękuję, ze nas zabierasz w takie cudowne zakątki świata :) wspaniałe miejsca :) widoki jak z bajki :)Mnie też się kiedyś łapka omsknęła i skasowałam komentarze z całego posta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemniej mi biegną jesienne dni i cieszę się, że Tobie też!
      Życzę wielu przyjemności na nadchodzące, świąteczne dni:)
      Całusy:)))

      Usuń
  5. Dziękuję, że mogłam podążać Twoim śladem po pięknej Budvie. W dodatku z dokładnym opisem. Pozdrawiam w poniedziałkowe przedpołudnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wspólną podróż!
      Życzę pięknych, grudniowych dni:)
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
  6. Piękny spacer odbyłam z Tobą Urszulo. Budva w Twojej relacji wygląda bardzo klimatycznie, już sobie wyobraziłam siebie w jednej z takich uliczek. Swoje wyjazdy opisujesz w bardzo ciekawy i przystępny sposób, lubię "bywać" u Ciebie :) Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję! Mnie się też ta wycieczka bardzo podobała.
      Przesyłam serdeczności na piękne, grudniowe dni:)))

      Usuń
  7. Zupełnie nie znam Czarnogóry.
    Tym bardziej bardzo Ci dziękuję za piękny spacer...
    Serdeczności Urszulo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za sympatyczne słowa!
      O takim pięknym kraju nie sposób pisać inaczej:)
      Serdecznie pozdrawiam:)))

      Usuń
  8. Piękne widoki, pięknie opisujesz, tak jakbym tam była. Dziękuję :=)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też serdecznie dziękuję! Dla takich miłych chwil warto żyć:)

      Usuń
  9. Piękne miasto. Muszę zwiedzić koniecznie Czarnogórę! W zeszłym roku celem wycieczki była Chorwacja, a konkretnie Istria. Stamtąd pochodzi mój mąż i miałam przyjemność poznać Istrię naturalną, taką jaką cieszą się mieszkańcy. Cudnie!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem komentuj jako użytkownik anonimowy. Możesz wtedy dodać swój podpis i wszystko OK. Dziękuję też wszystkim komentującym za odwiedzenie mojego boga:)