Jeszcze jeden wspomnieniowy wpis! Cztery
lata temu odwiedziliśmy naszych znajomych w okolicach Płońska, a oni zabrali
nas na spontaniczną wycieczkę do Muzeum Romantyzmu w Opinogórze. Na to muzeum
składa się piękny kompleks pałacowo-parkowy ordynatów Krasińskich, a mieszkał tam i tworzył najbardziej znany z tej rodziny - Zygmunt Krasiński. Miejsce zauroczyło
mnie ogromnie i już dawno jest opisane na blogu. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze
w Ciechanowie i właśnie wspomnienia i zdjęcia z tego miasta będą tematem wpisu.
Mamy niedużo czasu, więc parkujemy na rynku. Choć dookoła nowoczesna architektura, to i tak jest ładnie. Duży plac, ale mnóstwo kwiatów, drzew, fontanna i zwracający uwagę swą dekoracyjnością XIX-wieczny Ratusz, w którym dalej urzędują miejscy rajcowie.
Przechodząc z ukwieconego ciechanowskiego rynku przez most na rzece Łydyni powoli odsłania nam się najbardziej znany tu obiekt, dla którego warto odwiedzić to miasto. Zbudowany na planie kwadratu, dwie ogromne wieże (arsenał i więzienna) i wysokie mury z czerwonej cegły, czyli zamek - taki, jaki zapamiętałam z historycznych książek.
Wiele wieków temu, na przeszło trzysta lat, Ciechanów stał się jednym z ważniejszych miejsc potężnego Księstwa Mazowieckiego, którym od końca XII po początki XVI wieku władali książęta mazowieccy wywodzący się z Piastów. Ich wielkim dążeniem było zasiąść na polskim tronie, co czynili czasem o wielką bezwzględnością, jednak nigdy się to nie udało. Po bezpotomnej śmierci ostatniego z nich, w 1526 roku, niezależne tereny księstwa zostały włączone do Polski. I tak zniknęło w mrokach historii. Choć nie całkiem! Książęta pozostawili bowiem po sobie wiele pamiątek w postaci kościołów czy zamków, choć dziś wiele z nich to trwałe ruiny, jak ten w Ciechanowie. Pozostali też w opowiadaniach i legendach mazowieckich, jak w tej o wywernie – dwunogim smoku, który znajduje się w herbie książąt czy o czarnym psie pilnującym tutaj książęcych skarbów. Chyba nie jest zły, bo jeśli się go pogłaska, to ten skarb wskaże. Do tej pory jednak skarbu nie odnaleziono, ale w zamku natrafiono na wiele elementów i śladów świadczących o jego dalekiej i burzliwej przeszłości.
Losy zamku ciechanowskiego ściśle wiążą
się z losami książąt. To Konrad II - wnuk Konrada Mazowieckiego (tego, który
sprowadził Krzyżaków) zbudował tutaj pierwszy gród obronny, w którym chronili
się okoliczni mieszkańcy przed napadami plemion pruskich, przed Litwinami czy
potem Krzyżakami. Później Siemowit III
zbudował tu, na mokradłach rzeczki Łydyni, zamek murowany wzorowany na
wznoszonych przez krzyżowców w Ziemi Świętej. A jego syn - książę Janusz I
Starszy, pod koniec XIV wieku rozbudował go, umocnił i stworzył w nim swą
rezydencję i to tu przebywał dwór książęcy. Po śmierci ostatniego z nich zamek
stracił na znaczeniu i zaczął popadać w
ruinę. Dzieła dokończył „potop szwedzki”, a potem to tylko poeci, pisarze i
malarze uważali jego ruiny za romantyczne.
Dopiero w XX wieku ruina stała się
zabytkiem. Od tamtego czasu trwają tu badania archeologiczne, następuje
rewitalizacja obiektów, bowiem nie można zamku odbudować w pierwotnych
kształtach ze względu na brak materiałów źródłowych z przeszłości. Odnowiono więc
mury zamkowe i finezyjne baszty z pięknymi freskami, zbudowano miejsca widokowe
i toalety. W stare mury wpisano nowoczesną architekturę i dano jej nowe funkcje,
by można było poznać niesamowitą przeszłość tego miejsca. Z jego burzliwymi
dziejami można zapoznać się na stałej wystawie eksponowanej w tzw. Domu Małym. Ot,
kolejne miejsce z fascynującą historią naszego kraju.
Dobrze, że ocalono je dla potomności i z
przyjemnością mogłam je podziwiać. Warto zajrzeć, jeśli będziecie w pobliżu!
Jakie cudowne zdjęcia! Juz nie moge doczekać sie kiedy pojade na jakaś wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńJa też, choć powoli już wyjeżdżam, ale niedaleko. A te dalsze też już mam w planach:)))
UsuńDzięki podróżom poznajemy historię zwiedzanych regionów. Przedstawiłaś jej ciekawy fragment. W Ciechanowie nie byłam, ale kto wie, leży nie tak daleko od miejsca mojego zamieszkania, bo około 200 km. Kręciliśmy się w tych okolicach często, ale nigdy nie udało nam się skręcić do centrum miasta. Znana nam jest dość dobrze północno-wschodnia część Mazowsza - "błotnistego kraju". Ostatnio zainteresowaliśmy się historyczną stolicą tego regionu - uroczo położonym, na nadwiślanej skarpie, Płockiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dzięki zwiedzaniu i blogom dowiedziałam się w ciągu ostatnich lat wielu wspaniałych rzeczy. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, bo zawsze geografia była moim konikiem, a tu przy okazji i historyczne wiadomości. Nie znam jeszcze tej Twojej "błotnistej krainy", ale Płockiem jestem zachwycona. Czekam na kolejne wyzwania, choć już ruszyłam się z domu. Na razie blisko:)
UsuńMiłego tygodnia Ewuniu:)))
"Błotnisty kraj" dotyczy całego Mazowsza. Mikołaj Rudnicki uważa, że nazwa Mazowsze jest czysto słowiańska, powstała z uprzedniego Mazow-bch-bje. Na Mazowszu rozwinięty był przemysł farbiarski, oparty na hodowli czerwca polskiego (Porphyrophora polonica), który dawał piękną barwę karmazynową.
UsuńW którymś poście dotyczącym Mazur wspominałam, że nazwa Maz znaczyła pierwotnie: mazacz, barwierz, człowieka mieszkającego w błotach "umazanego", albo nazwę topograficzną, oznaczającą "błotnisty kraj". Wspominałam też o czerwcu polskim...
Toponimia to niezwykle ciekawa dziedzina - często szukam wyjaśnienia nazw własnych...
Pozdrawiam cieplutko :)
O, jaka ciekawostka! Dzięki:)))
UsuńSkarby można znaleźć w każdej okolicy, wystarczy szeroko otworzyć oczy:) Zaciekawilas mnie Ciechanowem, pewnie kiedyś znajdzie się także na mojej trasie:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, w każdym zakątku jest coś ciekawego, trzeba tylko dobrze patrzeć:)
UsuńWitam Cię i życzę sympatycznego tygodnia:)))
Lubię zamki, byłam tam jako dziecko ❤
OdpowiedzUsuńTen mnie szczególnie zaciekawił, bo ma taką wschodnią architekturą:)))
UsuńCiechanów i okolice to dla mnie okolice zupełnie nieznane, a jak widać całkiem ciekawe.Dziękuję za interesujący spacer po Ciechanowie i zamku. Zaprzyjaźnione blogi są skarbnicą informacji. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ile wzajemnie możemy dać sobie szczęścia swoimi relacjami z podróży! Ja jestem szczęśliwa, że mogłam być wirtualnie w tylu niesamowitych miejscach, do których pewnie nie dotrę, bo zabrakłoby życia. Dzięki wielkie, pozdrawiam:)))
UsuńCiechanów to piękne miasto, a zamek przepiękny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawe miejsce, a zamek taki niezwykły i nietypowy:)
UsuńDzięki, zdrówka:)))
Fajnie, że znalazły się chęci i środki żeby zachować ten zamek dla przyszłych pokoleń a przecież jak wiemy w naszym kraju z renowacją zabytków bywa różnie. Ciekawe jak kiedyś zamek wyglądał wewnątrz bo ta pusta przestrzeń pozwala popuścić wodze wyobraźni.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jedną z dobrych rzeczy kiedy już wszystko w miarę wróci do normy będzie to, że jako kierunek wyjazdów zaczniemy częściej wybierać nasz kraj. Przynajmniej w tym roku.
Pozdrawiam przeserdecznie.
W jednej części, kiedy go rozbudowano, były książęce komnaty, ale to jest zniszczone. A przez większość czasu było to tylko miejsce dla chroniącej się ludności. Stały tylko wieże i pomieszczenia dla załogi zamku. To tam, gdzie teraz jest przeszklone pomieszczenie muzealne.
UsuńW tym roku, rzeczywiście, uzupełniam wiadomości o naszym kraju, bo choć zwiedzam już go prawie pół wieku, to jest wiele miejsc, do których jeszcze nie dotarłam. Jest okazja!
Życzę więc szybkiego wyruszenia z domu:)))
Bardzo ładne miasto z tego Ciechanowa, nigdy tam nie była. Fajnie poznać coś nowego. Widzę, że warto będzie kiedyś tam pojechać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
To taki mniej znany rejon, ale jak każdy ma swe ciekawe miejsca:)
UsuńMiłego tygodnia i do usłyszenia:)))
Dziękuję kochana za piękną foto-relacje🤗🏵️
OdpowiedzUsuńNie byłam, w tym malowniczym miejscu, zatem chociaż wirtualnie, dzięki Tobie, mogłam się tam przenieść, dziękuję🧡
Serdeczności przesyłam z samego słonecznego już poranka🌞🙋☕
Dziękuję! A ja dziś wybrałam się na kolejną wyprawę, aby znów pokazać Ci coś ciekawego z moich stron:) Buziaki:)))
Usuńtego miejsca to zupełnie nie znałam :) Jak tylko nadarzy sie okazja to jadę szukac tego skarbu :) :) :) U nas przed zamkiem tez stoja takie dyby :) pozdrawiam majowo :)
OdpowiedzUsuńA gdzie jest ten Twój zamek? Może też go zwiedzę!
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)))
W Ciechanowie byłam kilka razy - także na zamku. I jeżdżę tam bo bliska koleżanka-malarka ma tam zajęcia z malarstwa w Domu Kultury nad rzeką Łydynią.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Urszulko :-)
Nie miałam czasu dokładnie zwiedzać miasta, ale plenery na zajęcia z malarstwa na pewno mają ciekawe. W ogóle fajne miejsce:)
UsuńMiłego weekendu Ci życzę:)))
W Ciechanowie bardzo spodobał mi także Miejski Ratusz, zaprojektowany przez Henryka Marconiego.
OdpowiedzUsuńA zamek z nowoczesną aranżacją jest ciekawym przykładem połączenia strego i nowego. Jest tam wiele nowoczesnych sal edukacyjnych, które emanują światłem i lekkością. Oczywiście nie brakuje na zamku mrocznych pomieszczeń, średniowiecznej broni, strojów, sprzętów. Ciekawe miejsce do zobaczenia i poznania historii.
Masz rację, Ratusz od razu zwraca uwagę swych ciekawym wyglądem. Zresztą zamek również, bo jego wygląd też jest nietypowy. Przynajmniej ja takich do tej pory nie widziałam. No i ta interesująca przeszłość. Kolejne ciekawe miejsce na szlaku podróżniczym:)))
UsuńNiby nic wielkiego, a ciekawe i warte odwiedzenia. Mam czasem mieszane uczucia jeśli chodzi o łączenie starego z nowym. Ale zamek z dobudowaną nowoczesną bryłą wydaje się współgrać i wygląda interesująco. Nigdy nie myślałam o zajrzeniu do Ciechanowa, ale po Twoim wpisie zaznaczam sobie to miejsce na mojej mapce miejsc do zwiedzenia.
OdpowiedzUsuńTeż to połączenie mi się podobało. W środku multimedialnie i nowocześnie, fajna oprawa starych pamiątek. Ciekawe miejsce:)))
Usuń