Poprzedni
wpis był o katedrze gnieźnieńskiej, a skoro już jesteśmy w Gnieźnie, w miejscu, gdzie zrodziła się piastowska Polska, to zajrzyjmy też do znajdującego
się po przeciwnej stronie jeziora Jelonek Muzeum Początków Państwa Polskiego.
Już sama nazwa wskazuje, że znajdziemy w nim wiele artefaktów naszej odległej
przeszłości, w tym odkryte na tych terenach. Ten ogromny obiekt pobudowany specjalnie
w celach muzealnych w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku jest mało
ciekawy zewnętrznie, ale wnętrza po ostatnim remoncie prezentują się przyjemnie
i nowocześnie. Aby nie zabłądzić w jego ogromnych salach i nie pominąć niczego
ciekawego, wystarczy wędrować po naklejonych na marmurowej posadzce stopach, co
jest prostym, ale bardzo pomocnym pomysłem!
Zaczynamy
od wystaw prezentujących historię państwa polskiego od X wieku do schyłku
XIV stulecia. W kilku salach, w ogromnych gablotach jest 500 oryginalnych
eksponatów i wiele kopii niezwykłych zabytków. Są tu insygnia biskupie i
królewskie, kopia Szczerbca – miecza sprawiedliwości, dokumenty, relikwiarze,
np. św. Korduli, księgi, pieczęcie, monety, przedmioty codziennego użytku,
niektóre rzadko spotykane i zaskakujące, jak choćby sanki, gliniana pisanka czy
szachy z poroża. Uwagę zwraca też
zrekonstruowany wał grodu z oryginalnych drewnianych pali. Można też wygodnie przysiąść
i obejrzeć film o tamtych czasach widzianych oczami współczesnych im
kronikarzy.
|
RELIKWIARZ DRZEWA KRZYŻA ŚWIĘTEGO. |
|
SZCZERBIEC - MIECZ KORONACYJNY KRÓLÓW POLSKICH. |
|
EWANGELIARZ CESARZA OTTONA III. |
|
INSYGNIA KAZIMIERZA WIELKIEGO. |
|
PO PRAWEJ GLINIANA PISANKA. |
|
FIGURY SZACHOWE Z POROŻA. |
|
RELIKWIARZ ŚW. KORDULI. |
|
GLINIANE PŁYTKI Z XII WIELU. |
|
SANKI. |
|
WAŁ GRODOWY Z ORYGINALNYCH ELEMENTÓW Z X WIEKU. |
Na
piętrze muzeum zobaczymy obrazy XIX-wiecznych malarzy ukazujące
wydarzenia i postaci z dziejów piastowskich, takimi, jakimi widzieli je twórcy
tych interesujących dzieł.
|
WOJCIECH GERSON. WIANO KRÓLEWNY. |
|
WITOLD PRUSZKOWSKI. OFIAROWNIE KORONY PIASTOWI. |
Znajdziemy
też tutaj niezwykłą kolekcję płytek posadzkowych, od romańskich do
renesansowych oraz kolekcję XIX-wiecznych kafli piecowych. Jest ona własnością
muzeum i jedną z największych w Europie. Część jest kolorowa i bogato zdobiona.
Oglądając je mamy przegląd, jak zmieniała się na nie moda, kolory i wzory. Są
przepiękne!
Na
piętrze mamy też wystawy czasowe odkrywające mało nam znane wydarzenia z
czasów Polski plemiennej, przed chrztem Mieszka I. Są tu prezentowane po
raz pierwszy szerszej publiczności eksponaty z życia codziennego plemion
występujących na terenie naszego kraju. Najciekawszy
jest Geograf Bawarski, pierwsze źródło z 845 roku opisujące nasze dawne
plemiona. Znajdziemy tu także opisy życia mieszkańców miasta na wyspie Wolin.
Twórcy wystawy próbują odpowiedzieć na pytanie, czy słynny i ogromny wówczas
Wolin był miastem Słowian czy wikingów. Ciekawe!
Na koniec
zwiedzania, przy zejściu na parter, jest jeszcze inna niezwykła kolekcja
kilkunastu najważniejszych dla Polaków romańskich detali architektonicznych
z całego kraju. Zobaczyć te wyjątkowe dzieła razem, w jednym miejscu, jest
niezwykłe, choć to kopie!
|
DRZWI PŁOCKIE. |
|
KOLUMNY I PORTALE Z KOŚCIOŁA ŚW. TRÓJCY W STRZELNIE. |
Na
parterze znajdziemy jeszcze wystawę pokazującą historię Gniezna - naszej pierwszej
stolicy. Ciekawe jest to, że pokazana jest ona przewrotnie - od czasów
współczesnych do pradziejów. Wiele na niej elementów multimedialnych, więc
spodoba się nawet dzieciom.
To
kolejne muzeum na mojej liście podróżniczej. Kolejne ciekawe i rozszerzające
moją wiedzę. Historia zapisana w jego zbiorach przeniosła mnie daleko w czasie,
na spotkanie z moimi praprzodkami. Fajna przygoda!
|
OBOK MUZEUM SPOTKAMY JEDNEGO Z GNIEŹNIEŃSKICH KRÓLIKÓW ZNACZĄCYCH KRÓLEWSKI TRAKT. |
Pięknych majowych dni! Pozdrawiam 💖
Bardzo ciekawe muzeum, niestety nie byliśmy, ale od czego są zaprzyjaźnione blogi. Teraz już byliśmy choć tylko wirtualnie. Zabrakło nam czasu, zbyt długo siedzieliśmy w Katedrze i Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Pochodziliśmy też po mieście i na kolejne muzeum i czasu i ochoty już nie starczyło. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wszystkiego nie da rady odwiedzić. A Muzeum Archidiecezjalne też ma niezwykle cenne zbiory. Ja mam blisko i mogę sobie dawkować atrakcje miasta.
UsuńMiłego weekendu życzę:)))
Takie miejsce odwiedziłam jeszcze w szkole, wycieczki klasowe to było coś wspaniałego :) Miło po latach odświeżyć pamięć o tych historycznych miejscach :) Moja majówka była przepełniona jodem i szumem fal :)
OdpowiedzUsuńA moja majówka była z widokiem na Czantorię, czyli też pięknie, choć jodu mniej:)))
UsuńByłam, bardzo ciekawe wystawy i eksponaty. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKawał naszej ciekawej historii.
UsuńPięknej niedzieli 😊
I znowu elegancka Dziewczyna zwiedziła wspaniałe i historyczne miejsce.:-)
OdpowiedzUsuńChciałam się tylko upewnić Urszulko - czy w tym Muzeum to jest kopia czy oryginał Szczerbca?. Bo oryginał jest w Skarbcu Koronnym na Wawelu...Chyba że oryginał został wypożyczony...
Nie, to jest kopia. Ale jest też wiele oryginałów. Po prostu cała nasza najdawniejsza historia w jednym miejscu. Pięknej niedzieli 😘
UsuńW takich miejscach powinne odbywać się lekcje historii. Zapewne niektórzy historycy zabierają tam swoich uczniów i swoimi wykładami działają na wyobraźnię i zarażają młodzież pasją poznawania historii Polski. Trudna to sztuka!
OdpowiedzUsuńPrzyjemna wycieczka, my z braku czasu zrezygnowaliśmy ze zwiedzania muzeum...
Buziaki :)
W Gnieźnie jest trochę tego do zwiedzania. Nie da się wszystkiego od razu. Tam lekcje historii są na każdym kroku.
UsuńPięknego tygodnia 😘
W Gnieźnie byłam ponad 30 lat temu, dlatego z chęcią z Tobą wirtualnie podróżuję, bo inaczej niestety po Polsce nie mogę. Kawał naszej historii zmieszczony w jednym budynku :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. W Gnieźnie jest tej najstarszej historii więcej. I ciągle jest nowa odkrywana:)))
UsuńJuż sama nazwa Muzeum Państwa Polskiego wywołuje emocje a co dopiero zobaczyć muzealne zbiory. Niesamowite jest to że już wieki temu nasi praprzodkowie rywalizowali ze sobą grając w szachy albo robili sanki. Rzadko kiedy zastanawiamy się nad pochodzeniem przedmiotów codziennego użytku. Myślę, że te kafle piecowe nawet teraz świetnie by pasowały do niektórych wnętrz i gustów. To muzeum to nasza historia i przeszłość, punkt obowiązkowy wizyty w Gnieźnie.
OdpowiedzUsuńCudnych majowych dni Ulcia, mam nadzieję, że cieszysz się wiosną należycie 🙂. Moc pozdrowień.
Cieszę się wiosną bardzo należycie. Aż sił zaczyna mi brakować.
UsuńDzięki wielkie, pozdrowionka 🥰
Ula kolejne ciekawe miejsce wyjechało na Twoja listę i piwem że na moją też :) bardzo się cieszę że tyle ciekawych rzeczy mogę się tu u Ciebie dowiedzieć :) te pieców kafle zrobiły na m je wrażenie i ciekawa jestem jak wyglądają w realu... Zapewne są niesamowite :) czekam na kolejną lekcję historii albo miejsce do którego nie dojadę i nie zobaczę :) pozdrawiam serdecznie z ciągle słończnej Norwegii :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze trochę takich miejsc w zapasie. Niedługo będzie nowy wpis.
UsuńWięc polecam 😘
Bardzo potrzebne miejsce. Nigdy tam jeszcze niebyłam, a ta insygnia robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńWiele jest takich artefaktów robiących wrażenie 🙂
UsuńTroszkę wstyd mniejszy lub większy ale w Gnieźnie nie byłam.
OdpowiedzUsuńWszystko jest do odrobienia 😉
UsuńMnóstwo fajnych replik i makiet, ale ja mimo wszystko wolę dotknąć czegoś autentycznego
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, niesamowite jest poczuć pod palcami wieki historii 🙂
UsuńDokładnie, jak byłem młody i bez zobowiązań to się najmowałem do archeologów jako kopacz, niesamowite przygody.
UsuńDotknąć jako pierwszy cegły, którą ktoś formował i wypalał ponad pół tysiąca lat temu...
Ciekawy historycznie post. Urszulo, dziękuję za wycieczkę.
OdpowiedzUsuńNiestety tam jeszcze nie dotarłam.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Przybliżam Ci moje rejony wirtualnie, bo odległości między nami znaczne. To nie to samo co na własne oczy, ale choć tyle.
UsuńCałusy:)))
Ten wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńWow, świetne jest to muzeum. Chyba będę musiała do Gniezna wrócić i tam wpaść. Chciałabym zobaczyć drzwi płockie na własne oczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam