Grudzień to miesiąc szczególnego obdarowywania bliskich osób,
więc postanowiłam i ja obdarować Was, moich blogowych znajomych, wyjątkowymi
prezentami. Będzie ich bardzo dużo, w dodatku są one bezcenne! Jest jeden
minus. Nie możecie ich zabrać, tylko obejrzeć wirtualnie, chyba, że odwiedzicie
Kraków, wtedy też na własne oczy, bowiem wszystkie moje prezenty
znajdują się w tamtejszym Muzeum Książąt Czartoryskich. A zdecydowanie
warto tu przyjechać, bo jest to najcenniejsza kolekcja w Polsce i jedna z
najcenniejszych w Europie. Muzeum jest jednym z kilkunastu oddziałów Muzeum
Narodowego w Krakowie i posiada zbiór ponad osiemdziesięciu tysięcy niezwykłych
i bezcennych muzealiów zgromadzonych przez Familię Czartoryskich. Mieści
się ono w pałacu przy ulicy Pijarskiej, a także po drugiej stronie
ulicy, w remontowanym jeszcze budynku Arsenału.
Już od 1801 roku zbiory pamiątek narodowych gromadzone przez księżną
Izabelę z Flemingów Czartoryską, żonę Adama Kazimierza, można było
podziwiać w Puławach (WPIS TUTAJ), w dwóch pawilonach parkowych znajdujących się niedaleko
pałacu: w Świątyni Sybilli oraz w Domu Gotyckim. Po powstaniu
listopadowym przewieziono je do Paryża. Do Polski powróciły w 1876 roku, gdyż kontynuator
idei, książę Władysław, stworzył w Krakowie dla nich muzeum. Czartoryscy
zakupili pałac przy Pijarskiej i od tamtej pory są w nim eksponowane. Część kolekcji
zaginęła podczas drugiej wojny i do dzisiejszego dnia trwa ich odzyskiwanie
(choćby Portret młodzieńca Rafaela Santi). Część przetrwała i można je tu
podziwiać. Po wojnie zarządzało nim Muzeum Narodowe w Krakowie, potem Fundacja
Książąt Czartoryskich, a w 2016 roku rząd RP za kwotę 100 mln złotych odkupił
zbiory, które znów stały się integralną częścią Muzeum Narodowego. Przez kilka
lat, do 2019 roku trwał tam gruntowny remont, jeszcze nie całkiem zakończony, ale
jego efekt jest wspaniały. Wiem, bo zwiedzałam muzeum już wcześniej.
Wchodzimy na teren pałacowego dziedzińca, który ostatnio
zadaszono. I zapiera dech, bo jest tu niezwykle nowocześnie i luksusowo. Nie zamawiałam
biletów przez internet, więc nie byłam pewno, czy uda się je zwiedzić, ale się
udało! Ilość odwiedzających jest ograniczona z wiadomych względów, a cieszy się
ono ogromnym powodzeniem, więc lepiej je rezerwować. Włączamy audioprzewodniki
i zaczynamy!
W 26 salach ekspozycyjnych, na dwóch piętrach pałacu mamy niezwykłą ucztę. Są tu pamiątki osobiste po Czartoryskich, arcydzieła malarstwa, rzeźby, militaria, sztuka użytkowa, sakralna, świat sztuki Dalekiego Wschodu (szczególnie Japonii), wyjątkowe dokumenty i pamiątki historyczne. W pierwszej sali wita nas motto księżnej Izabeli PRZESZŁOŚĆ PRZYSZŁOŚCI i widzimy niezwykły klucz z puławskiej Świątyni Sybilli, który otwiera przed nami skarby przeszłości. Uwiecznione są też jej słowa: Ojczyzno, nie mogłam Cię obronić, niechaj Cię przynajmniej uwiecznię. Piękne! I teraz w kolejnych muzealnych salach podziwiamy uwiecznione przez Izabelę i kolejnych członów rodziny Czartoryskich zbiory od czasów Jagiellonów aż po schyłek I Rzeczypospolitej. Tabliczki na podłodze informują, po jakiej epoce aktualnie podróżujemy. Kolekcje są doskonale wyeksponowane i opisane. Nie będę wymieniać poszczególnych muzealiów, bo jest ich zbyt dużo. Zdjęcia pokazują też tylko małą cząstkę, a wierzcie, że robią niesamowite wrażenie!
Kolejne sale zabierają nas w podróż do sztuki europejskiej, począwszy od średniowiecza po XVII wiek. To jest też miejsce najcenniejszych w Polsce obrazów: Cranacha młodszego, Rembrandta, no i Leonarda da Vinci. Ja właśnie dla niej tu przyjechałam – dla DAMY Z GRONOSTAJEM, jedynego obrazu Leonarda w Polsce. W przecudnej ramie, pięknie podświetlona na ciemnym tle muzealnej sali, ściągająca wzrokiem z każdego jej zakątka czaruje delikatnym uśmiechem. Musiałam do NIEJ wrócić!
KRAJOBRAZ Z MIŁOSIERNYM SMARYTANINEM REMBRANDT. |
ONA, NAJCENNIEJSZA! |
Ale to nie koniec zwiedzania, bo po drugiej stronie ulicy, w budynku Arsenału jest ciąg dalszy zbiorów. To niezwykła galeria sztuki wykonana przez najlepszych starożytnych egipskich, greckich, etruskich i rzymskich mistrzów. Większość stanowią zbiory pozyskane przez wnuka Izabeli – księcia Władysława Czartoryskiego – twórcy muzeum. Są to rzeźby kamienne i drewniane, wyroby gliniane, odlewane i wykuwane w brązie, srebrze i złocie. Są przedmioty fajansowe, ze szkła, biżuteria, a także należące do wyposażenia grobowego. Niezwykła jest mumia… kota. Są też tkaniny koptyjskie, biżuteria punicka czy fragmenty egipskich ksiąg umarłych. Zobaczcie wybrane dzieła. Większość z nich jest doskonale zachowana, choć przetrwały tyle wieków!
BUDYNEK ARSENAŁU. |
NAJNIŻEJ MUMIA KOTA. |
Mam nadzieję, że prezenty są trafione i czujecie się obdarowani, wszak te zbiory muzealne są własnością nas wszystkich. Gdybyście jednak mieli niedostatek ich oglądania, to polecam wyjazd do Krakowa i przeznaczenie kilku godzin na ich zwiedzanie i kontemplowanie, bo uwierzcie, nie da się obok żadnego z nich przejść obojętnie!
To bardzo udany prezent. Muszę zamówić u córki pobyt ze zwiedzaniem bo nie byłam w Muzeum Czartoryskich po remoncie; trwał długo i tak zeszło. Tym bardziej że wystawa Tamary Łempickiej też do obejrzenia.
OdpowiedzUsuńWiele ciekawych zbiorów ma krakowskie Muzeum Narodowe. Mam jeszcze kilka w planie, bo jest tam co podziwiać.
UsuńDzięki, pozdrawiam 😘
O Izabeli z Flemmingów Czartoryskiej, Pani na Puławach, obdarzonej przydomkiem Matka Spartanka, pisałam i ja na swoim blogu, po wizycie w Puławach. To była wspaniała przygoda z przeszłością, którą Izabela w tak niezwykły sposób przekazała przyszłości.
OdpowiedzUsuńObejrzeć Damę z gronostajem wybrałam się do Krakowa z moją klasą na początku lat dziewięćdziesiątych. Pamiętam, że pracownik muzeum powiedział nam, że mamy szczęście, bo za kilka dni Dama z gronostajem rusza w podróż po świecie (na wystawy tymczasowe).
Warto wybrać się do Muzeum Książąt Czartoryskich i na własne oczy zobaczyć co zostało zrobione przez 9 lat podczas gruntownego remontu budynków. Widać po Twojej minie, że byłaś wielce usatysfakcjonowana "przygodą z Czartoryskimi".
Pozdrawiam serdecznie :)
PS.
Wczoraj zawiesiłam nad stołem Twój ubiegłoroczny prezent, cudne "dzierganki" na szydełku :) :)
Chciałam zobaczyć muzeum po remoncie i jestem bardzo zadowolona, że widzę je w takiej nowoczesnej odsłonie.
UsuńCieszę się, że prezent się przydaje. Życzę Wam szczęśliwego oczekiwania 😘
Fantastyczne muzeum, mam nadzieję, ze je kiedyś odwiedzę, bo na razie do Krakowa się nie wybieram. Podziwiając te zbiory rozumiem, dlaczego w Puławach jest taka skromna wystawa, w dodatku wynajmują budynek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:)
A to wszystko przez upadek powstania listopadowego. Musieli je stamtąd wywieźć i już nie wróciły na miejsce. Puławy byłyby wtedy bardzo popularne i bardziej oblegane.
UsuńTeż pozdrawiam przedświątecznie ❤
Dziękuję bardzo za super prezent. W muzeum byliśmy dawno jeszcze przed remontem,( jak ten czas leci). Trzeba się będzie wybrać, by zobaczyć jak wygląda muzeum po remoncie i nacieszyć oczy na żywo. W tym momencie z ochotą oglądam u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńRok temu remont jeszcze trwał w arsenale i przylegającym kościele. Rozmach niesamowity, wart książęcego skarbu.
UsuńPrzedświąteczne pozdrowienia zasyłam ☺
Przepiękna prezentacja Muzeum Książąt Czartoryskich i Arsenału. Też byłam pod wrażeniem obu muzeów. Widzę, że Arsenał jest po kolejnym remoncie i ściany z bordowego zamieniono na niebieski. W tym czasie prezentowano "Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" wybitnego holenderskiego artysty Rembrandta Harmenszoona van Rijna i do Krakowa ściągały tłumy turystów. Było to w 2017 roku.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że Muzeum Książąt Czartoryskich odwiedziłam tydzień po otwarciu, a było to 27 grudnia 2019 roku. Bilety rezerwowałam online w dzień wigilii. I to był doskonały pomysł. Mnóstwo ludzi odchodziło od kasy z tzw. "kwitkiem". Chciałabym wrócić do Czartoryskich ponieważ w tamtym czasie zwiedzanie (było duże zapotrzebowanie) odbywało się tylko z przewodnikiem, więc czas był trochę ograniczony. Ja nie lubię tempa w zwiedzaniu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Mają bardzo dobre audiobooki, są uzupełniane o nowe muzealia. Rembrandt też jest, choć mnie fascynuje najbardziej ONA. Zresztą wrażeń jest tam maksimum, po takiej dawce książęcych skarbów.
UsuńPrzesyłam przedświąteczne pozdrowienia 😘
Kochana!
OdpowiedzUsuńNie byłam, ale mieszkam niedaleko, zatem może kiedyś odwiedzę to ciekawe muzeum😊
Dziękuję za Twoją foto-relację😘
Serdeczności moc zasyłam z mroźnej i zaśnieżonej Małopolski⛄🎅🏼❄🎄🧡🌹😊
Jak Ci się uda, to będziesz zadowolona, bo zbiory piękne.
UsuńPozdrowienia zasyłam, a u nas na razie śniegu tylko na apetyt:)))
W Krakowie byłam już wiele razy, ale wciąż jest jeszcze po co wracać.
OdpowiedzUsuńNa pewno. Też mam tam jeszcze sporo do oglądania:)))
UsuńBogate, niezmiernie ważne dla naszej kultury miejsce.
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością ☺
UsuńWspaniałe miejsce, nasza Polska spuścizna :) byłam kiedys, ale już bardzo dawno temu, jeszcze na wyciezce szkolnej :) Kraków jest piekny :)
OdpowiedzUsuńMuzeum po remoncie też wygląda pięknie. Tak, jak i reszta miasta. Miłej niedzieli Aga ❤
UsuńZacytuję klasyka ;) "...tu jest jakby luksusowo". Uleńko ja jako kolekcjonerka naparstków wybrałam sobie porcelanę. Dziękuję, że moje oczy mogły się nacieszyć pięknymi zbiorami.
OdpowiedzUsuńNie widziałam po drodze wiatraków, ale w Wielkopolsce jest ich sporo. Jeden całkiem niedaleko, w Budzisławiu Kościelnym, o którym już pisałam. Pozdrawiam 😘
UsuńDziękuję za piękne zdjęcia i dzięki nim podróż do Krakowa :)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie przyjemność. Pozdrawiam 🙂
UsuńNo pewnie, że czuję się obdarowana, dzięki Ulcia. Nawet nie wiem co mi się najbardziej podoba bo zachwyca mnie wszystko - i ten zadaszony dziedziniec, i rzecz jasna Dama z gronostajem, i biżuteria, i tkaniny, i rzeźby. Zdumiewa tylko ta mumia kota ale w sumie w starożytnym Egipcie nie takie rzeczy mumifikowali 😊.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko Ula i życzę dobrego przedświątecznego tygodnia.
Tam jest tyle fascynujących okazów, że zachwyca na każdym kroku. I wygląd budynków również. Dlatego wróciłam, bo miałam niedosyt.
UsuńDzięki kochana, moc pozdrowień 🎅🌲❄
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńW tym muzeum jeszcze nie byłam, do Krakowa mam kawałek drogi, ale uwielbiam to miasto :) Bardzo mi się podoba i ma wiele atrakcji, ciekawych miejsc, które warto odwiedzić :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
To moje miasto nr 1 w Polsce. Mnóstwo historii i klimatu.
UsuńNajlepsze życzenia ❤
Urszulko najserdeczniej Ci dziękuję za ten prezent. Wprawdzie byłam kiedys w Muzeum Czartoryskich w Krakowie .... ale tak wspaniałego prezentu nikt mi nie dał:-)))
OdpowiedzUsuńA pamiętasz film "Vinci"?
Przytulam serdecznie przedświątecznie!
Prezent nie dość, że piękny, to jeszcze bezcenny 😃
UsuńPewnie, że pamiętam ten film. Też bym JĄ chętnie przygarnęła 😉
Najlepsze życzenia ❤
Ula dziękuję za super prezent i cieszę się że dziś go otworzyłam w tym świątecznym dniu :) tym bardziej się cieszę bo niestety nie byłam w tym muzeum. Mam jednak nadzieję że kiedyś trafię to niego i samej będzie mi dane zobaczyć tę cuda.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że prezent udany. Pięknego tygodnia:)))
UsuńW muzeum niezwykłe skarby. A sam na sam z Damą z gronostajem niezapomniane.
OdpowiedzUsuńDość, że niezwykłe to jeszcze w dużej ilości. A ONA jest bardzo przyciągająca:)))
UsuńUwielbiam wracać do Czartoryskich. Piękne muzeum. Nie chce się wychodzić stamtąd.
OdpowiedzUsuńKasia Dudziak
Też tak mam. Mnie najbardziej przyciąga Leonardo 😍
UsuńWizyta w tym muzeum to była z pewnością niesamowita przygoda. Super.
OdpowiedzUsuń